Donald Tusk z dumą ogłosił zamiar repolonizacji polskiej gospodarki. Brzmi dumnie? Może na pierwszy rzut oka. Ale tylko dla tych, którzy nie znają historii – tej pisanej w liczbach, faktach, spadkach na giełdzie i rozdzierającej gospodarce prywatyzacji. Jeśli repolonizacja ma zacząć się teraz, to dlaczego zaczynamy od Warszawy, miasta zasilanego przez niemiecki koncern energetyczny i francuskiego dostawcę ciepła? Dlaczego patriotyzm gospodarczy nie zaczyna się od serca Polski?

Bo to nie patriotyzm. To propaganda. Kłamstwo obliczone na desperacki ratunek upadającej kampanii Trzaskowskiego. To histeryczna próba przykrycia brutalnej prawdy – Orlen, duma narodowa, lokomotywa wzrostu gospodarczego, został właśnie zdewastowany. Spółka, która w 2023 roku wygenerowała ponad 20 miliardów złotych zysku netto, dziś ledwo zipie z 1,38 miliarda złotych. Gdzie są pieniądze, gdzie rozwój, gdzie inwestycje? Odpowiedzią jest mgła dymna wytwarzana przez nowy zarząd i „uśmiechniętą władzę”, która prowadzi postępowanie przeciwko tym, którzy jeszcze próbowali coś ratować.

🔴Warszawa – miasto pod obcym kapitałem

Spójrzmy na Warszawę. Kto dostarcza stolicy prąd? Kto ogrzewa kaloryfery zimą? Kto zarządza miejskimi rowerami? Kto sadzi drzewka na skwerach? Niemieckie i francuskie koncerny, które z repolonizacją mają tyle wspólnego, co propaganda z prawdą. Skoro mamy repolonizować gospodarkę, to niech przykład idzie z Warszawy – miasta, którego prezydentem jest człowiek o „cieplarnianych warunkach” i niezdolny do konfrontacji w prawdziwej debacie.

🔴Obajtek miał dość. Słusznie

Nie dziwi, że Daniel Obajtek nie wytrzymał i zorganizował konferencję prasową. Musiał odpowiedzieć na zarzuty, które są nie tylko bezpodstawne, ale też pełne hipokryzji. Bo jak nazwać sytuację, w której rząd chwali się wynikami Orlenu, a jednocześnie prowadzi postępowanie wobec człowieka, który doprowadził firmę do szczytowej formy?

To, co robi dzisiejsza władza, to odwrócony hołd pruski. Polska, rzekomo suwerenna, staje się na nowo zależna – tym razem nie militarnie, lecz energetycznie, przemysłowo, kapitałowo. I robi to z uśmiechem, z hasłami „demokracji” i „europejskich wartości”.

🔴„Kapitał ma narodowość” – tylko nie polską

Donald Tusk mówi: „Kapitał ma narodowość”. Tylko że wszystko, co robi jego ekipa, przeczy temu stwierdzeniu. Zamiast wzmacniać narodowe filary gospodarki – osłabiają je, zwijają, sprzedają. Jak to się ma do repolonizacji?

Zobaczmy, co naprawdę „sprywatyzowano” – czyli oddano obcym rękom – pod okiem Janusza Lewandowskiego, bliskiego współpracownika Tuska:

Banki: ING, Santander, Bank Zachodni, Powszechny Bank Gospodarczy…

Przemysł: Tonsil, Exbud, Krosno, Fabryka Kabli Ożarów, Celuloza Kwidzyn, Cersanit…

Spożywka i AGD: E. Wedel, Zakłady Mięsne Kościerzyna…

Farmacja: Polfa Kutno, Polfa Pabianice, Famed Żywiec…

Inne sektory: Tel-Eko, Montin, Polkolor, Dragmor, Krakchemia, Organika-Azot…

Lista jest długa. I bolesna. Według szacunków Polska mogła stracić nawet 200 miliardów złotych na szybkiej, chaotycznej i destrukcyjnej prywatyzacji.

🔴Zburzono potencjał. I mówią o odbudowie?

Zniszczono Centralny Port Komunikacyjny, zaduszono rozwój portów morskich, atomu, zerwano kontrakty z Koreą, doprowadzono PKP Cargo na skraj przepaści, zaatakowano Polskie Lasy i zdemolowano spółkę Rafako. Teraz mówi się o odbudowie? To jakby podpalacz ogłosił, że od jutra zostaje strażakiem.

Po 1989 roku w Polsce zlikwidowano 1675 zakładów przemysłowych, co stanowiło aż 33% całego majątku przemysłowego kraju.
To największy odsetek w Europie i jeden z najbardziej drastycznych przypadków likwidacji przemysłu w okresie transformacji ustrojowej.

Karpiński podkreślał, że wiele z tych firm miało potencjał do modernizacji i przetrwania, a ich upadek nie był wcale nieunikniony. Proces prywatyzacji i restrukturyzacji w wielu przypadkach oznaczał faktyczne zniszczenie polskiego przemysłu, a nie jego odbudowę na nowych zasadach.

🔴Polska potrzebuje twardego przywództwa

To nie są czasy dla polityki PR i uśmiechów. Polska potrzebuje silnego prezydenta, zdolnego do obrony narodowego interesu. Kogoś, kto zrozumie, że Orlen to nie tylko firma, ale symbol. Że Lasy Państwowe to nie tylko zasób, ale dziedzictwo. Że banki, które dziś noszą zagraniczne szyldy, kiedyś były bastionami polskiej niezależności finansowej.

🔴Niewolnictwo XXI wieku – zadłużone społeczeństwo

Światowy system bankowy zadłużył społeczeństwa i całe państwa. Dziś jesteśmy niewolnikami globalnego układu finansowego, kontrolowanego przez kilka rodzin, które nigdy nie będą miały w sercu dobra Polaków. Naszą jedyną bronią jest silna gospodarka narodowa, której dzisiejsza władza – pod hasłem „repolonizacji” – właśnie dobija.