Z kim zmaga się obecnie Ukraina i co grozi nie tylko Polsce, ale także Bałtom i innym narodom Europy Środkowo-Wschodniej, przedstawia poniższa tragiczna i brutalna okrutnej torturowanej przez rosyjskie bestie z Wielkiego Stepu młodej Ukrainki – mieszkanki Doniecka, który siłą został zaanektowany przez Rosję w 2014 r.

Uwaga! Ta historia jest niezwykle brutalna. Dlatego nie każdemu jest wskazane, aby ją wpełni poznać.

Gdy ktoś w Polsce będzie wam powtarzał bzdury, że Rosja jest mniejszym zagrożeniem niż liberalno-lewicowa UE lub Berlin, to opowiada oczywiste bzdury. Gdy ktoś na równi stawia rosyjskich zwyrodnialców i broniących się od 2014 r. Ukraińców należy się dopytać o źródła jego poglądów I przedstawienie argumentów.

Nie ma mowy o tym, aby zrównywanie Rosjan i Ukraińców jest zgodne z rzeczywistością. Ukraina tak jak my w 1939 r. została napadnięta i tak samo jak Niemcy we wrześniu 1939 r., Rosjanie wkraczając na Ukrainę mieli za cel wymordowanie elit ukraińskich i kadr przywódczych także tych lokalnych oraz zmienienie statusu mieszkańców Ukrainy z pozycji „obywateli” na stanie się niewolnikami Rosji, których machina rosyjskiego państwa stworzonego na krwi milionów ludzi wepchnęłaby do systemu imperialnego – wyzyskującego i całkowicie skorumpowanego.

Putin ani ktokolwiek kto po nim zasiądzie na tronie współczesnego Cara Rosji znajdującego się na Kremlu nie porzuci misji odtworzenia imperium na drodze przemocy i podstępu. Tylko i wyłącznie hard power i nieustępliwa wobec Rosji postawa jest wstanie doprowadzić do finalnego końca na korzyść samej Ukrainy i Zachodu. Jest jeden warunek podstawowy. Musimy być tego świadomi i razem z USA gotowi do wzięcia odpowiedzialności.

Trwająca od 2014 r . rosyjska napaść na Ukrainie jest największą od 1945 r. próbą nie tylko zmiany granic na drodze ekspansji przemocy, lecz próbą unicestwienia jednego z narodów europejskich. Największą trwającą próbą ludobójstwa, gdyż wszystkie rosyjskie zbrodnie jakich dopuściła się Moskwa noszą te znamiona w mojej ocenie.

My Polacy doświadczyliśmy nie raz w naszej skomplikowanej historii tego, czym w istocie rzeczy jest Rosja. Pamiętamy okres zaborów, słynną rzeź na warszawskiej Pradze, morderstwa i tortury przywódców powstań listopadowego i styczniowego, prześladowania polityczne, celowe dzielenie i tworzenie konfliktów między mieszkańcami tzw. Królestwa Polskiego na gruncie etnicznym i narodowościowym. Pamiętamy napaść rosyjską na Polskę z 17 września 1939 r., i jej konsekwencje – masowej wywózki ponad 400 tyś mieszkańców II Rzeczpospolitej, zbrodnie katyńską, a potem prześladowania, tortury i morderstwa żołnierzy podziemia antykomunistycznego, ekspansji rosyjskiego – sowieckiego aparatu terroru na nasze ziemie.

Jeśli sądzimy, że te zgrożenie minęło, to jesteśmy w błędzie i zapewniam zarazem formułując to niniejsze wielkie ostrzeżenie. Rosjanie i obecnie rządzący w tym kraju zbrodniarze będą chcieli się na Polsce zemścić za to, że to właśnie my – postawa naszego państwa i elit politycznych oraz narodu przekreśliły wespół z patriotyzmem, wolą walki i prawdziwym bohaterstwem tych, którzy powiedzieli Rosji w 2022 r. – wasz rosyjski mir tutaj nie powstanie. Dzisiaj setkami tysięcy wespół z bohaterami – ochotnikami z całej Europy Środkowo-Wschodniej spoczywającymi na cmentarz na całej Ukrainie.

Pamiętajmy o tym, że wojna to nie jest tylko I wyłącznie przejawem przesuwania po mapach tyczek oznaczjących rozkład i położenie oraz linie uderzeń danych armii. Wojna to zniszczenie, cierpienie, przemoc, morderstwa i tortury najczęściej bezbronnych mieszkańców.

W Polsce od kilkunastu miesięcy obserwuję proces rzeczywistego wpływu rosyjskiej dezinformacji i propagandy tworzonej i niestety skutecznie rozpowszechnianej przez różne źródła za pomocą różnych współczesnych narzędzi. To co widzimy to zaostrzanie się nastrojów antyukraińskich w Polsce za które odpowiadają różne środowiska polityczne i około społeczne, które często utożsamiają się ze współczesnym obozem narodowym. Nikt tak bardziej nie korzysta na dzieleniu obu naszych narodów jak Niemcy I Rosja, które zawsze zyskiwały na „trupie” Rzeczpospolitej. Zajęcie przez Rosję obecnych ziem ukraińskich zawsze w dalszej konsekwencji oznaczal upadek Rzeczpospolitej.

Rolą polityków w systemie demokratycznym jest przekonywanie obywateli do swojego zdania, do określonej wizji państwa i poszczególnych przygotowanych planów rządzenia. Prawdziwa politylka nie polega na dostosowaniu się do tego, czego oczekuje sam wyborca bo bardzo często obywatele nie są świadomi prawdziwej rzeczywistości, w tym także międzynarodowej. Prawdziwe przywództwo polega właśnie na przekonaniu obywateli do tego, co może początkowo nie mieć społecznego poparcia. Tymczasem obecnie politycy dostosowują się do tego, czego chcą wyborcy i oferują im w programach politycznych obietnice na które czekają. Dlatego mamy obecnie do czynienia z kryzysem przywództwa politycznego na Zachodzie. Niestety jest to konsekwencja kierowania się cyklem wyborczym przez polityków, którzy w większości są machiavellistami gotowymi obiecać to, czego oczekuje społeczeństwo w danej chwili. Dlatego do słnnej maksymy „Vox populi, vox dei” należy podchodzić ostrożnie, co nie oznacza, że politycy powinni ignorować głos opinii publicznej. Wprost przeciwnie, lecz nie może być to tylko i wyłącznie jeden kierunek kształtowania i realizacji polityki.

Prawdziwi przywódcy polityczni nie boją się wypowiedzieć słów, które mogą w tym momencie nie mieć społecznej aprobaty. Prawdziwi politycy to wizjonerzy, który horyzont myślowy znajduje się minimum kilka lat do przodu. Taką osobą byl Prezydent RP Lech Kaczyński, który w sierpniu 2008 r. jako pierwszy zachodni przywodca polityczny ostrzegał przed Moskwą i jej imperialnymi planami. Wypowiedział te wszystkie pamiętne słowa w czasie, gdy dla jednych Rosja była „cywilizowanym” państwem z którymi można prowadzić interesy ponad głowami państw Europy Środkowo-Wschodniej, a dla drugich demokratyzacja Rosji była możliwa do realizacji.

Dlatego ja będę krytykować tych, którzy próbują w różny sposób zrównać ofiarę z katem, wzniecać wzajemne wrogie nastrone między Ukrainą a Polską. Owszem, nie na wszystkich polach mamy wspólny punkt widzenia z Kijowem, ale większość tych kwestii historycznych powinniśmy rozwiązywać na drodze dyplomacji także tej twardej, ale przede wszystkim musimy sobie zdać sprawę z tego, że nasza wzajemna nieumiejętność podjęcia i rozwiązania wzajemnych trudnych spraw z przeszłości i teraźniejszości będzie tylko nas osłabia i zarazem wzmacniała Moskwę oraz Berlin. Państwa, które nie chcą aby w centralnej Europie zostal urzeczywistniony silny sojusz narodów, które razem tworzyły Rzeczpospolitą, a dziś są wspólnotą narodów, które doświadczyły tego, czym jest Rosja na własnej skórze.

Dodam na koniec, że za ten wpis może mnie spotkać krytyka przez niektore środowiska w Polsce, gdyż tekst ten stoi w opozycji do wielu obecnych poglądów i stanowisk. Jednakże powtarzam, że dla mnie mówienie prawdy zawsze stanowiło fundament mojej działalności komentatorsko-analitycznej , którą tutaj się zajmuje.

Pozdrawiam!

Historia Ukrainki torturowanej rosyjskie bestie z Wielkiego Stepu, link:

https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=9579576015458315&id=100002180355339