Czy zebranie ukraińskich wojskowych było celem ataku w Sumach i czy winę za atak ponosi ukraińskie dowództwo? Napiszę kilka słów na ten temat bo już zbyt dużo pojawiło się na ten temat różnych dywagacji.

Po pierwsze na dzień dzisiejszy nie ma żadnych twardych informacji o tym, że wojskowi tam się rzeczywiście zbierali i jeżeli się zbierali to gdzie, jacy i w jakiej ilości. Są dywagacje ze strony polityków czy dziennikarzy, każdy z których ma swoją własną motywację i orientując się w realiach ukraińskiej polityki ja nie mogę traktować te informacje jako sprawdzone i twarde.

Jeżeli ukraińskie dowództwo rzeczywiście gdzieś zbierało żołnierzy w większej liczbie w Sumach, jest to kwestia bezpieczeństwa tych ludzi i oczywiście odpowiedzialność dowództwa. I na ile ja rozumiem, jeżeli to jest prawda, to ono o to tak naprawdę zadbało bo żadnej informacji o masowej śmierci wojskowych w Sumach nie ma, a w ukraińskich realiach ona niewątpliwie by wypłynęła. Czyli pytanie tutaj jest raczej do kontrwywiadu odnośnie wycieku informacji.

Czy ukraińskie dowództwo odpowiada za śmierć cywili bo „znów się zebrali pod osłoną cywili”? W podobnych tezach, które w wielu miejscach już dziś w polskim internecie widziałem, jest przekręcona logika i każdy kto w ten sposób traktuje tę sytuację po prostu robi to na co Rosjanie liczą – usprawiedliwia ich atak. Ukraina jest wypełniona ludźmi w mundurach. Szczególnie to dotyczy miast wschodu. Ale nie tylko. Wielu miejsc daleko na tyłach również. W wypadku uderzenia Iskanderem nie istnieje coś takiego jak miasto przyfrontowe, bo te rakiety sięgają każdego punktu na mapie Ukrainy. I uniknąć zebrania się wojskowych w pewnej liczbie też nie da się w żaden sposób.

Rosjanie mają zdolności do zniszczenia konkretnego budynku i nawet porażenia bunkra jeżeli taki jest ich cel. W wypadku ataku na Sumy oni wiedzieli dobrze jaki typ głowicy dobierają, jaki jest to dzień tygodnia, jakie święto, ile będzie w mieście cywilów, jaka jest celność użytego typu rakiety. Celem ataku nie byli wojskowi i to nie był błąd. Wojskowi w tym wypadku jeżeli oni tam byli, są pretekstem do ataku. A cel ataku był właśnie ten który zaobserwowaliśmy. Wojskowych nie porażono, a cywilów porazono masowo. I dobrano własnie taki sposób ataku, który poraził maksymalną ilość przypadkowych ludzi.

Największy błąd polskich komentatorów, którzy wskazują na winę ukraińskiego dowództwa tutaj jest – zachodnie myślenie o racjonalności. Rosjanie z ich punktu widzenia – to nie są głupcy. Oni są racjonalni, biją w wojenne cele, no ale że cena życia u nich jest niska, to cóż, nie liczą się z pośrednimi stratami wśród cywilów.

To jest błąd który wynika z niezdolności przełamać swój europejski sposób myślenia przy analizowaniu Rosjan. Rosjanie są rzeczywiście racjonalni i pragmatyczni, ale to jest inny pragmatyzm. To jest typ pragmatyzmu rodem z niemieckich obozów zagłady. Kiedy ty masz na celu skuteczne wyniszczenie ludzi i wyczyszczenie pewnych terenów od tych ludzi ale podejmujesz też działania w celu maskowania swoich realnych celów. Dlatego że na przykład nie chcesz sobie zrywać możliwości prowadzenia negocjacji dyplomatycznych z tymi krajami, które uznają mordowanie ludzi za nieakceptowalne.

Rosjanie są cyniczni i pragmatyczni w swoim cynizmie. Zabijanie cywilów nie jest skutkiem ubocznym ich działań, to jest jeden z ich celów. Oni w ten sposób rozwiązują wiele zadań. Na przykład teraz kłócą zachód między sobą, normalizują mordowanie cywili poprzez właśnie taką dyskusję jak my teraz mamy … no bo ukraińcy winni że ich wojskowi są w miastach. Ale podstawowym ich celem jest wyczyszczenie Ukrainy z Ukraińców. Po prostu. Od 2022 roku i bitwy pod Kijowem, kiedy Rosjanie zrozumieli, że Ukraińcy nie zamierzają się poddać i nie chcą uznać władzę „prawowitego cara” nad sobą, zadaniem już nie jest po prostu przejęcie tego kraju i ludzi z podalszą jego rusyfikacją. Nielojalną ludność trzeba przegonić z tych terenów, które Rosja uważa za swoje. To jest absolutnie cyniczna i racjonalna strategia, która polega na tym, że jeżeli nie możemy z Ukraińców zrobić Rosjan, no to musimy zmniejszyć ich ilość fizycznie na zajmowanych terenach by później nie mieć problemów z partyzantką i sprzeciwem. No bo jeżeli ty nawet w wielkie święto w Niedzielę nie możesz wyjść na ulicę w swoim mieście i żadna armia nie uchroni twoje dziecko od rosyjskiej rakiety, to będziesz się starał swoje dziecko ratować, na przykład poprzez wysłanie go do Europy.

Są sytuacje w których Rosjanie niszczą obiekty wojskowe. I oni są zdolni do ograniczenia przypadkowych ofiar jeżeli jest to im potrzebne. Oni mogą się powstrzymywać od ataków powodujących takie ofiary jeżeli to jest im do czegoś potrzebne w konkretnej politycznej sytuacji. Nie warto uważać ich za idiotów czy za biedaków, którzy po prostu mają niecelne uzbrojenie. Oni mają wielki wachlarz środków rażenia różnego typu i dobierają je do konkretnej sytuacji. Rosjanie nie mogli nie wiedzieć i nie zdawać sobie sprawy ze skutków użycia takiego typu rakiety w tej sytuacji i właśnie taki skutek był im potrzebny w obecnej sytuacji politycznej. I trzeba przyznać że biorąc pod uwagę komentarze z USA świetnie to działa po ich myśli stanem na teraz.

Oprócz tego tych ataków była cała masa w ostatnich tygodniach. To nie jest przecież jakiś wyjątek. Był Krzywy Róg, a przed nim jeszcze z 5 podobnych zmasowanych ataków bezpośrednio na miasta ze śmiercią przypadkowych cywilów. Ten atak po prostu wywołał o wiele więcej hałasu w mediach niżeli cała ta poprzednia lista.

______________________________________________________________
Zachecam do wspierania mojej niezależnej  publicystyki:
Patronite.pl: https://patronite.pl/Frontiersman
buycoffee: https://buycoffee.to/frontiersman
Patreon: https://www.patreon.com/frontiersmannews