Poniżej fragmenty mojej książki opublikowanej w 2000 roku pt. „Tektyty Relikty Gwiezdnych Wojen„ –ISBN 83-912220-1-2, Copyright by Andrzej Kotowiecki

Część tej pracy o meteorytach i tektytach była również publikowana w miesięczniku Nieznany Świat w nr. 12 z 2000 roku oraz od 3 do 8 i od 10 do 12 z 2004 roku a także w Kwartalniku Meteoryt i innych publikacjach (plus wywiad-audycja radiowa w grudniu 2000 roku w Nautiliusie Radia Zet).

Udostępniam część mojej pracy z pominięciem niektórych ilustracji i głównie skupiam się na temacie starożytnych tekstów opowiadających o pojazdach i lotach kosmicznych w starożytności. W ostatniej części będzie zamieszczony wykaz literatury oraz dodatek.      

10. Księga Kebra Nagast oraz torgum do Księgi Estery.

        Kebra Nagast jest najstarszą etiopską legendą. W rozdziałach 12.,35., 40., 42. i 52. opisuje ona „pojazd powietrzny”, który król Salomon odziedziczył po przodkach. Czytamy również że król i wszyscy przebyli, lecąc pojazdem, jednego dnia drogę, na którą trzeba trzech miesięcy. Pomiędzy Jerozolimą a Śrinagarem jest w linii prostej prawie 4000 km i  odległości tej nie da się przejść na piechotę w trzy miesiące.Taką drogę – według Kebra Nagast – pokonywał król Salomon swoim wozem latającym jednego dnia. W Iranie wznosi się kopulasty szczyt zwany Takht-i-Suleiman – Tron Salomona, tak samo jak koło Śrinagaru. Na irańskim Tronie Salomona istniała niegdyś sasanidzka świątynia ognia, w której czczono ogień i wodę a sąsiedni szczyt nazywa się Zendan-i-Suleiman, co znaczy Więzienie Salomona. Czyżby tą trasą często latał Salomon?

Należy stwierdzić, że i w Iranie, i koło Śrinagaru są dwie góry Salomona.

Wśród prezentów ofiarowanych przez Salomona królowej Makedzie był również pojazd powietrzny.

       „I dał jej wszystkie, jakie można było zapragnąć, wspaniałości i bogactwa, i piękne szaty pociągające oczy, i wszystkie wspaniałości, których zapragnąć mogła Kraina Etiopii, wielbłądy i wozy – około sześciu tysięcy, obładowane drogocennym sprzętem, którego można było zapragnąć, i pojazdy, którymi jedzie się po lądzie, i jeden pojazd, który jedzie po wodzie, i jeden pojazd, który pędzi w powietrzu, a które zbudował dzięki mądrości, jaką Bóg go obdarzył”. (KN, r. 30)

„[…] na lądzie rozdarłszy chmurę [i] rozpostarłszy [ją] chronił ich od żaru słońca. I nie było nikogo, kto by ciągnął ich wozy, lecz on sam (tj. archanioł Michał) je ciągnął, podczas gdy unosili się na jeden łokieć od ziemi zarówno ludzie jak i konie, zarówno muły jak i wielbłądy; i wszyscy jeźdźcy unosili się ponad ich grzbietami (tj. nad grzbietami zwierząt) o ludzką piędź: ale i wszelki sprzęt ich, który był załadowany, unosił się wraz z tymi, którzy go załadowali, o ludzką piędź ponad ziemią, i zwierzęta unosiły się o ludzką piędź. Wszystko pędziło na wozie, jak okręt na morzu, który ponosi wiatr, i jak nietoperz w powietrzu, gdy pożądanie jego ciała pcha go do pożarcia swoich towarzyszy, i jak orzeł, gdy lekko unosi się na wietrze – tak pędzili oni na wozie, nie zbaczając ani naprzód, ani w tył, ani w prawo, ani w lewo”(KN, r. 34).

„[…] i odpowiedzieli im [żołnierzom króla Salomona] mieszkańcy Egiptu: »Dawno temu przeszli [tędy] ludzie Etiopii, pędząc na wozie jak anioły, szybsi od orłów na niebie«” (KN, r. 40).

„A mieszkańcy miast i zamków są świadkami, że gdy tamci przybyli do krainy Egiptu, pospadały i potłukły się nasze bogi i bogi króla, zaś wieże bożków zostały zburzone podobnie” (KN, r. 41).

„Wszystko pędziło na wozie, jak okręt na morzu, który ponosi wiatr […] i jak orzeł, gdy lekko unosi się na wietrze” (KN, r. 52)

„[…] i odpowiedzieli im [żołnierzom króla Salomona] mieszkańcy Egiptu. To jest trzeci dzień, jak odszedł. A gdy załadowali swoje wozy, nie posuwały się one po ziemi, lecz zawieszeni byli w powietrzu, i szybsi byli od orłów na niebie, i cały ich dobytek posuwał się z nimi w powietrzu na wozie.” (KN, r.58 )

„Kiedy jego syn używał powietrznego pojazdu, lecąc nad Egiptem ku (dzisiejszej) Etiopii, „łamały się posągi bogów i padały obeliski”. Również drzewa przewracały się, wyrwane z korzeniami.”

Biblia obdarzyła Salomona pięknym przydomkiem „mądry”. Opisane przez Proroków  „Salomonowe wyroki” ogłaszano z wyżyn tronu, który nie miał sobie równego na całym świecie. Zadziwiający opis przekazano w targumie do Księgi Estery. A oto wyjątki dotyczące funkcjonowania tronu:

       „Nigdy jeszcze dla żadnego króla nie stworzono takiego dzieła… A tak zbudowany był ów cud:

Obok tronu stało naprzeciwko siebie dwanaście złotych lwów i dwanaście złotych orłów tak, że prawa łapa lwa znajdowała się naprzeciw lewej łapy orła. W sumie były 72 złote lwy i 72 złote orły. W górnej części oparcia tronu znajdowała się okrągła kopuła, do której prowadziło sześć złotych stopni… Na pierwszym stopniu leżał byk a naprzeciw niego lew, na drugim niedźwiedź a naprzeciw niego jagnię, na trzecim orzeł a naprzeciw niego anka, na czwartym orzeł a naprzeciw niego paw, na piątym kot naprzeciw niego kogut, na szóstym jastrząb a naprzeciw niego gołąb – wszystkie te zwierzęta były ze szczerego złota. Nad tronem przymocowano dwadzieścia jeden złotych skrzydeł, dających Salomonowi cień.

0d którejkolwiek strony zechciał Salomon wejść na tron, mógł to zrobić za pomocą mechanizmu. Gdy tylko król postawił nogę na najniższym stopniu, złoty lew podnosił go wnet na stopień drugi, lew z drugiego stopnia na trzeci i tak dalej – na czwarty, piąty a w końcu na szósty stopień. Potem sfruwały orły, chwytały króla i unosiły na górę tronu. W mechanizmie tym umieszczono również srebrnego smoka…

A kiedy król spoczął już na tronie, wielki orzeł brał koronę i wkładał mu ją na głowę. Potem Smok powtórnie wyzwalał mechanizm – teraz wstawały lwy i orły i ocieniały głowę króla Salomona… Jeśli przed królem stawali świadkowie, wtedy ruszał mechanizm kół zębatych – byk porykiwał, lwy ryczały, niedźwiedź pomrukiwał, owca beczała, pantera wyła, anka zawodziła, kot miauczał,  paw krzyczał, kogut piał, jastrząb kwilił, ptaki ćwierkały…

Gdy jednak przepełniła się miara grzechów Izraela, w potęgę urósł Nabuchodonozor II, występny król Babilonu… Kazał sprowadzić sobie również tron króla Salomona, a gdy nie znając mechanizmu, zaczął nań wstępować i postawił nogę na pierwszym stopniu, lew przetrącił mu prawe biodro i uderzył w lewe, na skutek czego Nabuchodonozor okulał na całe życie. Po nim tron króla Salomona zdobył Aleksander Macedoński i przywiózł do Egiptu. Gdy Szyszak, król Egiptu, ujrzał tron tak wspaniały, najpiękniejszy ze wszystkich tronów królewskich, też zapragnął nań wstąpić i usiąść na nim, nie wiedział jednak, że mechanizm sam zacznie go podnosić, gdy więc postawił nogę na pierwszym stopniu, lew przetrącił mu prawe biodro i uderzył w lewe, dlatego też Szyszak był później  przez całe życie zwany Faraonem Kulawym.”

11. Koran

W świętej księdze Islamu w Koranie można o Salomonie przeczytać ciekawą rzecz, w Surze XXXIV – Sabejczycy, czytamy:

„A Salomonowi podporządkowaliśmy wiatr.

Ten poranny dął przez miesiąc

i ten wieczorny dął przez miesiąc.

I spowodowaliśmy,

iż popłynęło dla niego źródło miedzi.

A wśród dżinnów były takie,

które pracowały dla niego,

za pozwoleniem Boga.

A którykolwiek z nich odchyliłby się

od naszego rozkazu,

to dalibyśmy mu zakosztować ognia piekielnego.

I robili dla niego, co on chciał:

sanktuaria i posągi,

misy jak sadzawki

i kotły solidnie stojące.”

12. Księga Henocha.

Henoch w języku hebrajskim znaczy „wyświęcony, nauczyciel, nauka”. Mojżesz wymienia go jako siódmego patriarchę, żyjącego przed potopem, patriarchę, który stoi w cieniu swojego syna Matuzalema, o którym w Genesis czytamy, iż dożył 969 lat. W Starym Testamencie o Henochu wspomina się pobieżnie. Henoch jest autorem niezwykle intrygujących, napisanych w pierwszej osobie ksiąg. Nie weszły one do kanonu Starego Testamentu. Teksty Henocha zostały jednak dołączone do kanonu starego Testamentu Kościoła abisyńskiego i od tej chwili figurują w wykazie ksiąg Pisma Świętego.

Dziś znamy dwa różne warianty księgi Henocha, tak zwaną księgę Henocha etiopską i słowiańską, lecz ich zasadnicze jądro sprowadza się do tego samego. Tekst źródłowy pochodzi od jednego i tego samego autora.

Pierwsze pięć rozdziałów księgi Henocha zapowiada sąd nad światem, rozdziały 17.-36. opisują podróże Henocha do różnych światów, rozdziały 37. -71. przekazują najróżniejsze przypowieści, które opowiedzieli „niebianie”,  rozdziały 72.-82. zawierają dane na temat orbit Słońca i Księżyca oraz informacje o gwiazdach i mechanice nieba, a także rozmowy Henocha z jego synem Matuzalemem. Henoch znika nagle odlatując w niebo na ognistym wozie.

„Księgi świętych przypowieści Henocha, mędrca i wielkiego pisarza, którego Bóg wziął do siebie i ukochał, aby ujrzał miejsca zamieszkania Najwyższego […] W pierwszym miesiącu 365 roku życia, pierwszego dnia pierwszego miesiąca, ja, Henoch, byłem w domu moim sam […] i ukazało mi się dwóch nader wielkich mężów, jakich nigdy na Ziemi nie widziałem. A oblicza ich jaśniały jako słońce, oczy ich były niczym pochodnie płonące, Z ust ich ogień wychodził; ich pióra wyglądu różnego, ich stopy purpurowe, ich skrzydła bardziej jaśniejące niźli Bóg, ich ramiona bielsze niźli śnieg. I stanęli U wezgłowia łoża mego i wezwali mnie imieniem moim. Ja jednak obudziłem się ze snu i ujrzałem tych mężów wyraźnie, jak stali przy mnie. I przemówili do mnie mężowie owi: Bądź dzielny, Henochu […] wnijdziesz dziś z nami do nieba. I powiedz swoim synom i wszystkim dzieciom domu twojego, co mają zrobić bez ciebie na Ziemi w domu twoim, i żeby nikt cię nie szukał, aż Pan przywiedzie cię z powrotem ku nim.”

A oto najbardziej interesujący tekst opisujący statek kosmiczny ze szkła (tektyty?).

Z Księgi Henocha (14, 8nn; 71, IInn):

       „I miałem następujące widzenie: Oto zaprosiły mnie w widzeniu chmury, i mgła uniosła mnie w górę, bieg gwiazd i błyskawice podnosiły i popychały mnie, i wichry dały mi skrzydła w widzeniu i unosiły mnie w górę. Zaniosły mnie do nieba. Wstąpiłem, aż zbliżyłem się do muru, który zbudowany był z kryształów i otoczony językami płomieni; i zaczął napawać mnie lękiem. Wstąpiłem w języki płomieni i zbliżyłem się do wielkiego domu, zbudowanego z kryształu. Ściany owego domu były takie same jak wyłożona kryształem podłoga, a jego podstawą był kryształ. Jego powała była jako drogi gwiazd i błyskawic, pośród nich ogniste cheruby […]. I był inny dom, większy od poprzedniego; wszystkie jego drzwi stały przede mną otworem, i zbudowany był z języków płomieni. Odznaczał się on pod każdym względem wspaniałością, przepychem i wielkością, tak że nie potrafię opisać wam jego wspaniałości i wielkości. […] dostrzegłem wysoki tron. A wyglądał jak obręcz; wokół niego było coś podobnego do świecącego słońca i co miało wygląd cherubów […]. Siedział na nim wielki dostojnik; jego szata błyszczała bardziej niźli słońce i była bielsza niźli sam śnieg. […] I padłem na twarz, całe moje ciało topiło się, a moje oblicze się zmieniło […]. Podszedł do mnie, wypowiedział słowa pozdrowienia i rzekł: «Tyś jest syn człowieczy, który narodził się dla sprawiedliwości.»”

W rozdziale 69 – Henoch wybiera przywódców rebelii, synów niebios:

„A oto są ich imiona:

Pierwszy z nich jest Semjasa,

drugi Artakisa,

trzeci Armen,

czwarty Kokabeel,

piąty Tuarel,

szósty Rumjal,

siódmy Danjal,

ósmy Rekael,

dziewiąty Barakel,

dziesiąty Azazael,

jedenasty Armaros,

dwunasty Batarjal,

trzynasty Busasejal,

czternasty Hananel,

piętnasty Turel,

szesnasty Simapesjel,

siedemnasty Jetrel,

osiemnasty Tumael,

dziewiętnasty Tarel,

dwudziesty Rumael,

dwudziesty pierwszy Jseseel.

A oto są imiona ich wodzów ponad 100, 50 i 10.

Imię pierwszego jest Jekuun; to ten, który uwiódł

wszystkie dzieci aniołów, opuścił je na ląd i uwiódł przy

pomocy ludzkich córek.

Drugi nazywa się Asbeel; ten udzielał dzieciom aniołów

złych rad, aby zbrukali swe ciała z ludzkimi córkami.

Trzeci nazywa się Gadreel; to ten, który pokazał

ludziom wszelkie śmiertelne ciosy. On też uwiódł Ewę

i pokazał ludziom narzędzia mordu, pancerz, tarczę, miecz

i w ogóle wszystkie narzędzia mordu. Z jego ręki od tej

godziny oręż rozprzestrzenił się wśród mieszkańców lądu.

Czwarty nazywa się Penemue; ten nauczył ludzi roz-

różniać co gorzkie, a co słodkie i przekazał im wszelkie

tajemnice ich wiedzy -. On nauczył ludzi pisania inkaustem

i na papierze […]

Piąty nazywa się Kasdeja; ten nauczył ludzi wszelkich

złych ciosów duchów i demonów, tak jak i ciosów

w zarodek w łonie matki, aby go spędzić, ciosów w duszę,

ugryzienia węża, ciosów, które powstają od żaru w połu-

dnie, oraz syna węża, Tabat (?)”

Zadziwiający jest fakt że Henoch wśród Żydów jest „królem pośród ludzi”, w starożytnym Egipcie Henoch był budowniczym Wielkiej Piramidy, a znany był wśród narodów pod czterema różnymi imionami: Saurid, Hermes, Idris, Henoch.

A oto fragment księgi Chitat:

      „Pierwszy Hermes, którego zwano Trzykroć Wielkim w jego właściwościach jako proroka, króla i mędrca (on jest tym, którego Hebrajczycy zwą Henochem, synem Jareda, syna Mahalalela, syna Kenana, syna Enosza, syna Seta, syna Adama – niech mu Allah błogosławi – to jest Idrysem) wyczytał w gwiazdach, że przyjdzie potop. W tedy kazał zbudować piramidy i pomieścić W nich skarby, uczone pisma i wszystko, czym się martwił, że przepaść i zginąć może, aby było ochronione i zachowane.”

Biblia w Księdze rodzaju pisze o Henochu:

„Gdy Henoch miał sześćdziesiąt pięć lat, urodził mu się syn Metuszelach. Henoch po urodzeniu się Metuszelacha żył w przyjaźni z Bogiem trzysta lat i miał synów i córki. Ogólna liczba lat życia Henocha i trzysta sześćdziesiąt pięć żył więc Henoch w przyjaźni z Bogiem a następnie znikł, bo zabrał go Bóg”

Nic dodać, nic ująć – po prostu odleciał!

13. Długowieczni, czy podróżnicy kosmiczni?

W 1932 roku archeolodzy wpadli w zdumienie. W Khorsabadzie, irackim mieście w dolinie Tygrysu, odnaleziono oryginalne listy królów. Najstarsza, a zarazem najprecyzyjniejsza lista królewska weszła do literatury naukowej pod hasłem starobabilońska lista królów WB 444. Listę znaleziono na wielokątnym kamiennym bloku wysokości 20,5 cm. Cały poczet zagadkowych prakrólów sięgający po odległe czasy stworzenia człowieka jest ogromną zagadką. I tak, WB 444 podaje, że dziesięciu prakrólów rządziło przez 456 000 lat, od czasów stworzenia Ziemi aż do potopu, a po potopie „królestwo ponownie zstąpiło z nieba na ziemię”.

„Gdy królestwo zostało spuszczone z niebios,

królestwo było W Eridu.

W Eridu królem był Alulim.

Rządzil 28 800 lat.

Alalgar rządził 36 000 lat.

Dwaj królowie,

rządzili 64 800 lat.

W Badtibira rządził Enmenluanna 43 200 lat,

Enmengalanna rządził 28 800 lat.

Bóg Dumuzi, pasterz, rządził 36 000 lat.

Trzej królowie,

rządzili swoje 108 000 lat.

W Larak rządził Enzibzianna 28 800 lat.

Jeden król,

rządził swoje lat 28 800.

W Sippar Enmenduranna był

królem, rządził 21 000 lat.

Jeden król,

rządził swoje 21 000 lat.

W Szurupak Ubar-Tutu był

królem, panował 18 600 lat.

Pięć miast,

ośmiu królów,

rządziło 241 200 lat.

Nastąpił potop.

Gdy wody ustąpiły,

a królestwo na powrót

zostało spuszczone z niebios,

królestwo było w Kisz.

W Kisz królem był Ga-Ur,

rządził 1200 lat.

Gulla-Nidabaannapad

rządził 960 lat.

Zukakip

rządził 900 lat,

Atab rządził 600 lat,

syn Ataba rządził

840 lat.

Etana, pasterz, ten, który do niebios wstąpił,

ten, który zjednoczył wszystkie kraje,

stał się królem i rządził 1560 lat.

Balih, syn Etany,

rządził 400 lat.

Tizkar, syn Samuga,

rządził 305 lat.

Ilku rządził 900 lat.

Ilta-sadum

rządził 1200 lat.

[Mes]kiagga[szerl,

syn boga Słońca, ten, który był arcykapłanem

[i królem], 324 lata

[rządził].

Boski Lugalbanda,

pasterz, rządził 1200 lat.

Bóg Dumuzi, rybak,

miastem jego jest Kua,

panował 100 lat.

Boski Gilgamesz, jego ojcem był demon Lillu,

arcykapłan z Kullab, rządził 126 lat.

Urnungal, syn Gilgamesza,

rządził 30 lat.

Utulkalamma, syn Urnungala,

rządził 15 lat.

Labaser rządził 9 lat”.

Listy królów są też listami bogów. Znaleźli się na nich królowie, czczeni przez Sumerów nie tylko jako bogowie, lecz również jako nauczyciele. Gilgamesz, Etana i Enkidu są bohaterami sławnych eposów, które noszą ich imiona. Czy aby pierwsi królowie nie odbywali długich lotów kosmicznych i dlatego też mamy tutaj do czynienia z ogromnymi liczbami lat ziemskich?

Koniec części VII z XI –  C.D.N.