W dniach 23-25 listopda 2015 roku Tadeusz Płużański i Leszek Żebrowski gościli w powiecie dzierżoniowskim i kłodzkim. W tym okresie historycy odwiedzili szkoły i spotkali się z mieszkańcami w Dzierżoniowie, Nowej Rudzie, Dusznikach Zdroju i w Kłodzku. To był dla nich bardzo pracowity czas, ale dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć tego, czego nie przedstwiają mainstreamowe media, czego nie pokaże telewizja i o czym nie piszą gazety. To były merytoryczne spotkania z mieszkańcami naszej Ziemi, którzy tak jak większość Polaków oczekują prawdy.
W Dzieżoniowie i w Kłodzku wysłuchaliśmy przekazu o czynach naszych Bohaterów Wyklętych i ich nieosądzonych do tej pory oprawców! Dowiedzieliśmy się, że tacy kaci jak Stefan Michnik, wciąż żyją, z wysoką emeryturą i kpią sobie z wymiaru sprawiedliwości. Są chronieni, podczas, gdy ich ofiary, nasi Bohaterowie leżą nadal niewydobyci w dołach śmierci na „Łączce” i w wielu innych miejscach kaźni i zapomnienia. Uświadomiliśmy sobie, że taki stan rzeczy nie może trwać dłużej, a my wolni Polacy, dłużej nie możemy na to pozwalać.
W Nowej Rudzie odbyła sie konferencja historyczna „Antypolska propaganda wczoraj i dziś”, która została zorganizowana przez lokalne środowisko patriotów w związku z nasilającą się w ostatnich miesiącach propagandą antypolską i zakłamywaniem historii przez osoby publiczne. Chodziło przede wszystkim o publikacje Jana Grossa i wypowiedź Olgi Tokarczuk.
Mieszkająca pod Nową Rudą pisarka promując swoją najnowszą książkę powiedziała w programie „Minęła Dwudziesta” w TVP Info:
„Wymyśliliśmy historię Polski jako kraju tolerancyjnego, otwartego, jako kraju, który nie splamił się niczym złym w stosunku do swoich mniejszości. Tymczasem robiliśmy straszne rzeczy jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów… Myślę, że trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy.”
– Kiedy to się działo? Kiedy mieliśmy kolonie? Kiedy handlowaliśmy niewolnikami? – pyta Leszek Żebrowski. – To rzeczy całkowicie zmyślone. Wie o tym każdy, kto choć trochę interesuje się historią naszego kraju. Kłamstwa wygłaszane publicznie trzeba publicznie piętnować, a zło czynione kłamliwymi wypowiedziami nazywać po imieniu. Trzeba jednak pamiętać, że takie wypowiedzi to tylko konsekwencja trwającego od wielu lat procesu antypolskiej propagandy.
Niestety siła tej propagandy sprawiła, że wielu Polaków zobojętniało na kłamstwo. Piętnowane są raczej osoby, które chcą dociekać prawdy. – Jest jedyne wyjście z tej sytuacji – tłumaczy Leszek Żebrowski. – Musimy się uczyć historii. Historycy powinni docierać do świadków, dokumentów i publikować te historie. Wiedza na temat ostatnich kilkudziesięciu lat Polskiej historii musi trafić do szkolnych podręczników. Nie możemy za publiczne pieniądze wspierać antypolskiej propagandy co w ostatnich latach nagminnie czyniono. To oczywiste, że państwo polskie powinno dbać o prawdę na swój temat.
– Musi istnieć polska polityka historyczna – dodaje Tadeusz Płużański. – Przez ostatnie lata absolutnie jej nie było. Cieszę się, jest szansa by to się zmieniło. Prezydent Duda powołał Narodową Radę Rozwoju, która m.in. ma się tym zająć. Byłem na pierwszym jej spotkaniu i mam nadzieję, że jest to początek dobrych zmian.
W imieniu organizatorów dziękujemy w sposób szczególny Panu Janowi Karandziejowi za zarejstrowanie spotkania w Kłodzku i zamieszczenie filmu na prowadzonym przez niego portalu „PROJEKT KUDOWA”.
Jestem osobiscie bardzo usatysfakcjonowana,ze sa tacy ludzie jak Panowie Tadeusz Pluzanski czy Leszek Zebrowski,ktorzy
podjeli sie przedstawiania nam bolesnej i zaciemnianej prawdy o naszej histori .Dzieki Im za to .Bardzo czesto przegladam Panow felietony w internecie.Ewelina Visser .Pomimo zamieszkiwania od wielu lat poza krajem mam polski paszport i polskie obywatelstwo.