Marek Szarek: Byłem w Dukli
Staliśmy przed zamkniętymi drzwiami kościoła, jak te dwie sierotki, czekające na zmiłowanie. Farę miano otworzyć dopiero za godzinę na adoracje obrazu. Na zewnątrz panował ziąb. Granatowe chmury gnane od Cergowej, [...]
Staliśmy przed zamkniętymi drzwiami kościoła, jak te dwie sierotki, czekające na zmiłowanie. Farę miano otworzyć dopiero za godzinę na adoracje obrazu. Na zewnątrz panował ziąb. Granatowe chmury gnane od Cergowej, [...]