Oni przyszli po roku 1990
Rzecz miała miejsce na dwa lata przed moją emeryturą. Agencją rządzili ludzie, których wypromował AWS, tolerowało SLD, niektórymi zachwycił się PiS, a intronizowała ich PO. Mieli dobre życiorysy z przynależnością do podziemnych organizacji w okresie PRL włącznie. Znałem ich od wielu lat. Pracowałem z nimi i nie poznawałem ich, ale to najmniej ważne - pisze płk. Piotr Wroński, były oficer polskich służb specjalnych.