Ja, Tata i ryby
W stanie wojennym, jak było ciężko, bo wyczerpały się kartki na mięso i parówki, chodziłem z Tatą na ryby nad Olzę. Wstawaliśmy wcześnie rano, Tatko brał szpadel i rozkopywał ziemię [...]
W stanie wojennym, jak było ciężko, bo wyczerpały się kartki na mięso i parówki, chodziłem z Tatą na ryby nad Olzę. Wstawaliśmy wcześnie rano, Tatko brał szpadel i rozkopywał ziemię [...]