Wakacje w rodzinnych stronach moich przodków
Ech, przez wiele lat - parę dni w lipcu, albo w sierpniu spędzałem w rodzinnych stronach moich przodków. Zatrzymywałem się - u ukraińskich przyjaciół w Mariampolu, albo stawałem swoim wehikułem [...]
Ech, przez wiele lat - parę dni w lipcu, albo w sierpniu spędzałem w rodzinnych stronach moich przodków. Zatrzymywałem się - u ukraińskich przyjaciół w Mariampolu, albo stawałem swoim wehikułem [...]
Osiem dni temu zatankowałem do pełna Srebrnego Szerszenia i ruszyłem na Wschód. Zmierzałem do Suczawy w Rumunii, ale trasa via Węgry i Maramuresz jest na tyle przez lata zjeżdżona, że [...]
W tym roku nad morze dotarło mniej wczasowiczów, niż zeszłego lata, a ci którzy przyjechali - pochop do zakupów mają mniejszy. Nic dziwnego bo ceny nad Bałtykiem poszybowały wyżej, niż [...]
Skończyła się praca w szkole, więc jak co roku Szarek z Cesią, osiodłali swoje wielbłądy i podążyli na północ, niczym pobożni Beduini do Mekki, żeby rozbić stragany nad morzem. Sezon [...]
Dawno, dawno temu kiedy w sklepach nie było Coca-coli, a puste puszki po niej trzymano na półkach, na honorowym miejscu, ludzie sięgali po różne napoje, często "samoróbki" by ugasić pragnienie [...]
Dawno, dawno temu kiedy nie było internetu, a telewizja (biało-czarna) była rzadkością, po świętym Janie zaczynały się wakacje. Było to pod koniec lat sześćdziesiątych, kiedy miałem kilkanaście lat i mieszkałem [...]
Zrozumiałem, że Bałkany mogą leżeć także na wschód od Morza Czarnego. I żyją tam bardzo podobni ludzie. Wszystko jest na wszystko wywalone. Psy i świnie biegają luzem, podobnie krowy i [...]
Wolondowałem w tej ich Gruzji samolotem z Katowic. Na miejscu nikt nic po polsku. Ni w zomb. Mogom po rusku ale ja do poziomu Ruskich znirztsch sie nie bendem. Opstaje [...]
Teraz przerwa na intensywną prace. Mam do skończenia kolejną powieść, wiem, że czekacie na trzecią część furtki do piekła. Muszę przygotować kolekcje na niezwykły październikowy pokaz w egzotycznym miejscu …czytacie [...]
Chwalę się przed Państwem perspektywą wielkich pieniędzy, jakie zarobię na nadmorskim straganie, ale póki co, to są tylko pobożne życzenia. Bo dzisiaj schodzi gęsina, a za chwilę będzie modna słonina [...]