Wszyscy już wiedzą, że Ukraina przegrała tę wojnę i przez zimę zostanie przyparta ostatecznie do muru.
Mówi się już o ewakuacji Zełeńskiego do Londynu. Nie jest do końca jasne czemu i komu ma służyć ta propozycja. Aby go nie zabili swoi, aby wierzyciele mogli powoływać się, że ten co weksle podpisywał żyje i nadal ma jakąś władzę, a może po prostu dlatego, że ma to być wyraźy sygnał dla Ukraińców, że to już game over.

To USA i Rosja zdecyduje, co z nimi i co gorsza, co z nami w tej sytuacji.

Przyjdzie nam graniczyć z zdegenerowanym, biednym i być może pogrążonym w ciągłym bałaganie krajem, a raczej jego nadal dużą częścią.
To towarzystwo będzie ze sobą walczyć latami (ukraińcy ze sobą) budując przy okazji na zewnątrz bardzo silne organizacje przestępcze przy których „dzicz z Gruzji” itp. rejonów to dzieci z piaskownicy. Mam na myśli przestępców z Gruzji, którzy zbyt mocno poczynają sobie w Polsce ostatnimi latami.

Po wojnie a Bałkanach do dziś w domach pod podłogą są pochowane karabiny, granaty, … a co dopiero po tym co mamy na Ukrainie.

Zostaniemy zalani tym oraz operatorami tego sprzętu, którzy nie będą umieli już żyć inaczej jak tocząc wojnę do końca swoich dni, widząc w każdym swojego wroga czy przeciwnika. O tym, że wielu zechce odbudować swoje życie szybko, aby nie być w biedzie, nawet nie mówię.

Na wojnie walczący ze sobą mężczyźni, gdzie tworzą się najsilniejsze więzi w takich grupach, po jej zakończeniu będą tworzyć gangi zajmujące się bandyterką na wielu wymiarach.
Ufają sobie, wiedzą, że mogą na siebie liczyć, nikomu ręka nie zadrży pociągając za spust i będzie milczał do śmierci na temat tego co z kimś zrobili i gdzie go „schowali”.

O tym już powinno się mówić w Polsce.
Co z takimi ludźmi? Jaki ich status? Wpuszczać, nie wpuszczać, …?

NATO i UE dla Ukrainy to jakaś fikcja i nieporozumienie.

Wyobrażacie sobie co z naszym rolnictwem w przypadku jakiegoś wolnego handlu z Ukrainą?

Mnie przeraża teraz to, że tam jest milion osób zmobilizowanych, większość uzbrojonych, a część z nich kogoś zabiła.

Kiedy nastanie jakiś pokój, to w krótkim czasie skończy się też pomoc dla nich, bo każdy zajmie się na świecie swoimi sprawami. Tak to działa. Jedynie będą jakieś oficjalne programy odbudowy i przekręty na gigantyczną skalę.

Przeciętny Ukrainiec zwolniony z wojska jednak będzie miał kłopoty aby przeżyć od 1 do 1.

Na koniec przypominam, że na dziś policja w Polsce jest w głębokim kryzysie. Sami dla siebie są zagrożeniem i wg raportu NIK sprzed kilku dni przestępców muszą zacząć szukać zaczynając od siebie.

Inaczej mówiąc policja w Polsce nie ma szans z wracającymi Ukraińcami po zakończeniu wojny.

Autor: Diario