Nowy Sącz. Niby zwykły mecz drugiej ligi, a jednak atmosfera jak na derbach Europy. Sandecja zremisowała z Wartą, ale prawdziwe emocje rozgrywały się nie na murawie, a w loży VIP. Tam zasiedli Ludomir H. i Artur B. – panowie z zarzutami karnymi. Kibice nie mieli dla nich litości. Gwizdy, okrzyki, transparenty – i zero złudzeń.
Kibice pamiętają – i nie zapominają
W Nowym Sączu piłka może i nie jest z najwyższej półki, ale emocje? Pierwsza liga. Kiedy tylko w loży VIP pojawili się Ludomir H. i Artur B., atmosfera zgęstniała jak dym z rac. To nie było zwykłe buczenie. To był sąd uliczny – publiczne wotum nieufności wobec prezydenta miasta i jego zastępcy, samorządowcy w piątek usłyszeli zarzuty prokuratorskie, a w niedzielę na trybunach chcieli zgrywać elitę sportowego świata.
„Głupi i głupszy” w wersji stadionowej
Nie trzeba było detektywa, żeby przewidzieć reakcję tłumu. Kibice Sandecji to nie statyści z reklamy – oni wiedzą, kto im próbuje mydlić oczy. Kiedy H. i B. pojawili się w loży, kibice dali „czadu”, a internet zalały filmiki: gdzie słychać gwizdy, okrzyki, a nawet ironiczne oklaski. Jeśli panowie liczyli, że po durnych oświadczeniach odzyskają poważanie, to są – cytując klasyka – „głupi i głupszy”.
Piłka swoje, ludzie swoje
Na boisku było, jak to w drugiej lidze – dużo walki, mało finezji. Sandecja zremisowała z Wartą 1:1. Wynik przeszedłby bez echa, gdyby nie ten spektakl w loży. Kibice pokazali, że mają pamięć dłuższą niż niejedna prokuratura i że w ich świecie nie ma miejsca dla ludzi z zarzutami – nawet jeśli ci próbują błyszczeć na VIP-owskich miejscówkach.
A w Madrycie – inny świat
Dla kontrastu – kilka godzin później Madryt. Real pokonuje Barcelonę 2:1. Piłka, tempo, emocje. Wojciech Szczęsny broni koncertowo, Lewandowski odpoczywa z kontuzją. W loży VIP? Nie było nikogo z zarzutami oraz długiem wobec własnego sumienia.
Nowy Sącz to nie Madryt, ale…
Tam świecą flesze, tu świecą oczy ludzi, którzy chcą normalności. I choć Sandecja gra w drugiej lidze, to moralnie – po tym, co zrobili kibice – awansowała do ekstraklasy przyzwoitości.
Autor: Jerzy Lesław Gwiżdż Polski polityk, adwokat, radca prawny i samorządowiec, poseł na Sejm II i III kadencji, w latach 1990–1994 prezydent Nowego Sącza.
Zostaw komentarz