Nikt w PSLu nie ma cienia wątpliwości – Onet wypuścił informację o zarzutach dla obrońców polskiej granicy, a następnie o ukrywaniu śmierci śp. Mateusza Sitka, by zatopić Trzecią Drogę.

Udało się. Jeszcze dwa miesiące temu notowali 14% w wyborach samorządowych. Sondaże dawały im 11-12%, a skończyli poniżej 7%. Katastrofa.

Doły PSLu wrzą – znam co prawda relacje jedynie z Podlasia i Łódzkiego, ale podobne głosy dochodzą z całej Polski.

Z ciekawostek – w moim rodzinnym Łowiczu.

Wynik Trzeciej Drogi w wyborach do Sejmu -> 16%

Wynik Trzeciej Drogi w wyborach do PE po pół roku rządu z Tuskiem -> 4,5%

Większość działaczy zaczyna stawiać żądanie: albo twarde wywalczenie własnej podmiotowości w ramach koalicji, albo jej opuszczenie po wakacjach.

Mogę się założyć o każdą sumę w dowolnej walucie, iż WKK nie ma charakteru, by odpowiedzieć na gniew i frustrację swoich działaczy – pokornie zegnie kark przed Donaldem Tuskiem. Nie wywalczy realizacji żadnego postulatu programowego (Gdzie dobrowolny ZUS? Gdzie zmiana naliczania składki zdrowotnej? Gdzie biogazownie w każdym powiecie? Gdzie „akademik za złotówkę”? Gdzie „rodzinny PIT”, czyli ulgi dla rodzin wielodzietnych?). Nie zahamuje żadnych destrukcyjnych dla państwa działań ekipy proniemieckiej. Ostatecznie zostanie zdymisjonowany przez DT, straci przywództwo w PSLu i będzie grabarzem tej formacji, która odrodzi się jedynie, wracając do korzeni i wsłuchując się w głosy w Polsce lokalnej.

Trzecia Droga uznała, że spadek z 14,4% do 6,9% jest niewystarczający.

Po wyborach wiceszef MON Paweł Zalewski stwierdził, iż żołnierze polscy nie powinni mieć prawa do używania broni, gdyż „mogą zginąć migranci”.