„Potencjał militarny i gospodarczy Rosji blednie w porównaniu z potencjałem Zachodu. Jeśli nie zabraknie nam woli, Rosja przegra” – powiedział dziś w Sejmie Radosław Sikorski.

Radosław Sikorski o tym nie wie, ale w wiosce Tasejewo 18-letni uczeń technikum Sasza szykuje mu odpowiedź.

Na portalu X pojawiło się nagranie, na którym przewodniczący Rejonu Tasejewskego w Kraju Krasnodarskim niejaki Konstantin Dizendorf opowiada o tym jak to uczeń technikum Sasza podpisał kontrakt z Ministerstwem Obrony Rosji i idzie na wojnę.

Na filmie Przewodniczący opowiada uczniom w szkole, obok niego Sasza:

„Mówiłem mu:

– może nie trzeba, Sasza, może lepiej najpierw pójść do zasadniczej służby, a potem zdecydujesz o kontrakcie.

Ale on odpowiedział:

– Nie, ta decyzja dojrzewala w nim od dawna, chce służyć na kontrakcie ponieważ w Tasejewie praktycznie nie ma co robić, nie ma pracy.”

„Może to i słusznie” – podsumowuje urzędnik, klasa słucha.

Jednocześnie urzędnik poinformował, że w Rosji będzie jeszcze jedna fala mobilizacji:

„-Stoimy na granicy: zwycięstwo – klęska. Najprawdopodobniej będzie jeszcze pobór, nie do zasadniczej służby, ale mobilizacja. Amerykanie znowu dostarczają ogromne ilości broni, a to oznacza, że tymi siłami, które teraz mamy, najprawdopodobniej sobie nie poradzimy.”

Załączam film dla tych, co znają rosyjski.

Radosław Sikorski ma rację. Nie może zabraknąć nam (kolektywnemu Zachodowi) siły i woli zwycięstwa. Rosja to kraj szarej, smutnej beznadziei – nie można pozwolić, by ta nędza zbliżyła się do naszych granic chociażby o krok. Sasza musi wrócić pokonany do domu. Będzie miał szczęście, jeśli zrobi to na własnych nogach i o własnych siłach.