O tym, że system zarządzania kryzysowego oparty na samorządach nie działa, wiemy od tragedii w Suszku, kiedy obóz harcerski został zawiadomiony za późno, bo w urzędzie gminy, czy powiatu odpowiedzialny za ZK człowiek nie odebrał telefonu od PSP.. W efekcie zginęły harcerki.
Dlatego zmieniono system dla obozów harcerskich tak, żeby pominąć pośredników i łączyć się bezpośrednio ze Stanowiskiem Kierowania KP PSP.
To samo powinno dotyczyć pozostałych obszarów. Odpowiedzialność rozproszona, jaką mamy teraz, powoduje, że nikt nie czuje się odpowiedzialny.
Co do prognoz.
Tegoroczny obóz. Łączę się z PSP. Żółty alert 50/50. Sprawdzam aplikacje burzowe. Słyszę w powietrzu, że idzie deszcz. Nagle nad drzewami widzę stalowoszare chmury. Ogłaszam alarm. Zabezpieczamy obóz w ostatniej chwili, a tych, co byli poza obozem zwijamy już w deszczu. 20 minut i piękna pogoda zmienia się w burzę, która przechodzi przez obóz. Straty na szczęście nieduże.
Kilka dni później. Alert żółty 80/20, czyli prawie pewniak.
Zabezpieczamy obóz, zwijamy zastępy nocujące poza nim.
Do 1.00 piękna bezchmurna noc. Nad ranem drobny deszcz, który trwa do południa.
Autor: Skipper
Foto Autor. Teldat
Zostaw komentarz