To co napiszę będzie z pewnością zaskakujące, ale jest to jedna z możliwych dróg tego jak się potoczą losy tej wojny i losy samej Ukrainy.
Skrajnie nacjonalistyczna ideologia banderowska, stała się na Ukrainie bardzo popularna, de facto stała się postawą, typu albo wygramy, albo zginiemy. A co jeśli trzeba będzie się DOGADAĆ z Rosją? Co jeśli trzeba będzie oddać Rosji te ziemie które już zajęła i które zajmuje? Jaka będzie reakcja dużej części społeczeństwa które uznaje „wszystko albo nic”?
Jeśli okaże się że dojdzie do kolejnego majdanu, tym razem przeprowadzonego przez zbuntowanych żołnierzy którzy uznają że cały ich wysiłek, cierpienie, śmierć, rany są NA NIC, bo „politycy ich sprzedali”, „politycy są zdrajcami”? Mamy na Ukrainie wojnę domową i dojście do władzy partii wojny, ktora nie jest przychylna Polsce.
A co jeśli żadna siła polityczna, nie znajdzie w sobie odwagi żeby powiedzieć „przegrywamy wojnę, jedyne co możemy zrobić to zaakceptować sytuację w której jesteśmy” tylko powiedzą że „walczymy do końca, jak prawdziwi banderowcy”? Jak będzie wyglądał ten „koniec”?
Ile zostanie z Ukrainy, ilu Ukraińców to przeżyje, jaka będzie Ukraina? Jaka będzie politycznie, jaka będzie gospodarczo, jakie społeczeństwo będzie tam żyć?
Czy nie rozpocznie się szukanie winnych, nie tylko na Ukrainie, ale np w Polsce która wg „banderowskich patriotów”, „kolejny raz zdradziła Ukraińców”?
Jakie to konsekwencje może mieć dla Polski?
Czy przygotowaniem do takiej sytuacji nie jest „eksport” młodych Ukraińców za granicę, głównie do Polski i przez Polskę do innych krajów, żeby przynajmniej jakaś część z nich podtrzymała „ukraińskość”, która będzie tępiona w okupowanej przez Rosję Ukrainie?
Oczywiscie tak nie musi być, ale moim zdaniem trzeba brać pod uwagę taki rozwój sytuacji, a wtedy jakaś część Ukraińców ucieknie do Polski, ale nie będą traktować Polski jako kraju który zapewnia im bezpieczeństwo, tylko jako „zdrajcę i wroga”, a będą to ludzie obeznani z bronią, którzy nauczyli się skutecznie zabijać.
Zostaw komentarz