Ongiś, kiedy cesarz Napoleon organizował Wielką Armię, by odziać godnie swoich żołnierzy musiał złamać „blokadę kontynentalną” Anglii i przemycić ogromne ilości angielskiego sukna na mundury. Dzisiaj mamy najwyraźniej powtórkę z rozrywki, aczkolwiek na zupełnie mniejszą skalę.

Jak informuje portal WNP:

Prawie 350 mln metrów sześciennych rosyjskiego gazu, kupiła w czerwcu Ukraina. Większość surowca trafiło do naszego wschodniego sąsiada za pośrednictwem Węgier i Słowacji.

Według informacji Operatora Systemu Przesyłu Gazu Ukrainy, do 20 czerwca na Ukrainę sprowadzono 347,6 mln m3 rosyjskiego gazu głównie z Węgier i Słowacji.

Jak zauważa portal „Strana”: w ten sposób Ukraina nadal importuje rosyjski gaz za pośrednictwem europejskich operatorów.

Ukraiński minister energetyki Herman Galuszczenko przyznał już, że w tym roku Kijów będzie musiał importować znacznie więcej gazu z powodu problemów z jego produkcją i niedoborem gazu w podziemnych magazynach.

https://www.wnp.pl/energia/ukraina-nie-ma-wyboru-wciaz-kupuje-rosyjski-gaz,957571.html

Jak donosił w styczniu tego roku portal Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego:

Mimo trwającej wojny, Ukraina odnotowała w 2024 roku wzrost wydobycia gazu ziemnego. Według danych ExPro, całkowita produkcja osiągnęła 19,12 mld m3, co stanowi wzrost o ponad 2% w porównaniu z rokiem poprzednim. To już drugi rok z rzędu, kiedy Ukraina zwiększa wydobycie gazu, a tempo wzrostu w 2024 roku było najwyższe od 2018 roku.

Zwiększone inwestycje w sektor wydobywczy oraz modernizacja infrastruktury przyczyniły się do tych pozytywnych wyników. Szczególnie istotny był wkład państwowych przedsiębiorstw, które znacząco zwiększyły swoją produkcję.

Wzrost produkcji ma kluczowe znaczenie dla energetycznej niezależności Ukrainy, szczególnie w kontekście trwającego konfliktu z Rosją.

https://studium.uw.edu.pl/zn-ua-ukraina-zwiekszyla-wydobycie-gazu-w-2024-roku/

Tymczasem Polska, kraj obecnie o wiele liczniejszej liczbie mieszkańców a także znacząco bardziej rozwiniętym przemyśle, rocznie zużywa…ok. 19 mld m3 gazu.

A zatem tyle, ile pozyskała Ukraina w 2024 roku. Nic nie słychać, aby rosyjskie ataki dotknęły ukraiński sektor wydobywczy.

Więc gdzie jest ten gaz, skoro Ukraina musi robić obejście i kupować go od Rosji za pośrednictwem Węgier i Słowacji???

A ilości są całkiem spore. Sam Ukraińcy tego nie ukrywają.

W informacji zamieszczonej na portalu UKRINFORM 12 maja tego roku czytamy:

Od początku 2025 roku Ukraina zaimportowała 1,12 miliarda metrów sześciennych gazu, co stanowi prawie 10-krotność importu w porównaniu z analogicznym okresem w 2024 roku.

Jak podaje Ukrinform, informację tę podała firma konsultingowa ExPro Consulting.

„Import gazu ziemnego na Ukrainę od początku 2025 r. wyniósł 1,12 mld metrów sześciennych na dzień 5 maja, według danych ExPro. W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wolumen importu wzrósł prawie 10-krotnie – ze 118 mln metrów sześciennych w 2024 r. do 1,12 mld metrów sześciennych w 2025 r.” – czytamy w raporcie.

Należy zaznaczyć, że najwięcej gazu sprowadzono z Węgier – 669 mln metrów sześciennych. Ze Słowacji sprowadzono 261 mln metrów sześciennych „błękitnego paliwa”, a z Polski 190 mln metrów sześciennych.

Jednocześnie głównym importerem była Grupa Naftohaz, której udział w imporcie wyniósł 80%. Niektóre prywatne firmy importowały również gaz w celu jego dalszej sprzedaży na ukraińskiej giełdzie energii.

Jak donosił Ukrinform, pod koniec kwietnia ukraiński Naftohaz podpisał umowę o zaciągnięciu pożyczki w wysokości 270 mln euro z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju oraz umowę o dotacji w wysokości 140 mln euro z Norwegii na pilny zakup 1 mld metrów sześciennych gazu.

https://www.ukrinform.pl/rubric-economy/3991829-ukraina-w-tym-roku-zwiekszya-import-gazu-10krotnie-expro.html

Powszechnie wiadomo, że zarówno Węgry jak i Słowacja dysponują rosyjskim gazem. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego kraj, pozyskujący z własnych źródeł tyle gazu, ile rocznie zużywa Polska, musi go jeszcze importować?

Wydaje się, że wytłumaczenie stanowi rolnictwo. Przed rosyjskim najazdem w lutym 2022 r. produkcja nawozów sztucznych była dwakroć wyższa niż w Polsce. Potem był pokaźny spadek, ale już w 2023 roku wyprodukowano ich tyle samo, co u nas. Najwyraźniej produkcja w 2024 i 2025 wróciła do poziomu co najmniej porównywalnego z 2021 r.

Dostępne dane statystyczne mówią jedynie o wzroście produkcji w latach 2022 i 2023 o 81%.

Stąd ruski gaz wydaje się niezbędny dla funkcjonowania Ukrainy.

Truizmem jest przypominanie, że otrzymane za pośrednictwem Węgier i Słowacji pieniądze reżim moskiewski wydaje na zbrojenia, a zatem Ukraina przyczynia się do wzmocnienia potencjału militarnego swojego największego wroga!

Podobna sytuacja była zresztą po 2014 roku, kiedy to rzekomo Ukraina znalazła się w stanie faktycznej wojny z Rosją.

Mieszkania we Lwowie czy innym Kijowie nadal były ogrzewane ruskim gazem, zaś ukraińskie fabryki zbrojeniowe pełną parą produkowały części do ruskiego uzbrojenia, w tym.. rakiet balistycznych, stanowiących zagrożenie dla Wolnego Świata!

Mamy zatem sytuację rodem ze snu wariata.

Jako Państwa niezaangażowane bezpośrednio w konflikt zbrojny mamy nakładać sankcje na Rosję polegające m.in. na niekupowaniu rosyjskich surowców kopalnych, a więc również gazu.

Tymczasem Ukraina korzysta z rosyjskiego gazu praktycznie całkiem jawnie i jeszcze zapowiada… zwiększenie importu.

Czegoś nie rozumiecie???

20.09 2025

fot. pixabay