Często w przeszłości jako kolekcjoner odwiedzałem targi staroci w poszukiwaniu ciekawych przedmiotów, starych monet i banknotów czy też dokumentów dot. mojej Małej Ojczyzny, aby powiększać swoją kolekcję. Oczywiście z ciekawości nadal odwiedzam będące w pobliżu mojego miejsca zamieszkania różne targi staroci, aby pooglądać i porozmawiać z kolekcjonerami.

Jednak w moim życiu nadszedł już po latach kolekcjonowania wzmożony okres w którym zacząłem swoimi zbiorami wzbogacać muzea przekazując im swoje różne kolekcje. Moja współpraca z muzeami zaczęła się bardzo wcześnie, bo pierwsze moje zbiory minerałów i kamieni półszlachetnych przekazałem na przełomie roku 1969/1970  do kolekcji Technikum Geologicznego w Krakowie. 

Kolekcjonowanie było moją pasją. Poprzez te zainteresowania poszerzałem swoją wiedzę na temat historii, geografii, geologii oraz wiedzy ogólnej. 

Od dwudziestu lat wzbogacam różne muzea przekazując im okazy antyków, starodruków, monet, fotografii, pamiątek historycznych, medali itd. m.in. do: 

– Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie, (https://pressmania.pl/wspolpraca-z-muzeum-slaska-cieszynskiego-w-cieszynie/ )

– Muzeum Miejskiego w Suchej Beskidzkiej,  

– Muzeum Miejskiego w Wadowicach. 

Nadto mogę nadmienić, że nie tylko przekazuję zabytki, ale też np. do Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach ofiarowałem moje pamiątki z II wizyty Ojca Św. Jana Pawła II w Ojczyźnie. Byłem jedynym akredytowanym dziennikarzem w historii Wadowic i całego Pontyfikatu Jana Pawła II z wadowickiego czasopisma – z Almanachu Kulturalnego ”Nadskawie”. 

Nadmienić warto, że np. okazy meteorytów i tektytów z mojej kolekcji znajdują się w kilku muzeach polskich i zagranicznych, a mianowicie: 

– Muzeum Śląska Cieszyńskiego w Cieszynie – meteoryt „Cieszyn” oraz po jednym okazie meteorytów księżycowego i marsjańskiego,

– w Muzeum Przyrodniczym Wolińskiego Parku Narodowego w Międzyzdrojach znajduje się ofiarowana przez ze mnie  w 2006 roku kolekcja tektytów i meteorytów,

– dwa meteoryty podarowałem w 2008 roku ks. Janowi Byrt, proboszczowi parafii ewangelicko-augsburskiej w Szczyrku-Salmopolu, który postanowił wybudować ołtarz z kamieni ofiarowanych ze wszystkich państw europejskich, aby tam modlić się za przyszłość Europy. Ołtarz został zbudowany na górze Kotarz (974 m n.p.m.), niedaleko przełęczy Biały Krzyż, w głównym grzbiecie pasma Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. W ołtarzu  zostały również wmurowane „kamienie nie z tej Ziemi”.

– Muzeum Geologiczne w Tataouine w Tunezji  (miejsce spadku deszczu meteorytów w 1931 roku) otrzymało w czasie mojej wizyty w roku 2012 jeden okaz meteorytu z Maroka o nazwie NWA 869. Przy okazji tej wyprawy mój syn Conrad znalazł jeden okaz meteorytu Tataouine,

– Planetarium w Puttaparthi w Stanie Andra Pradesh w Indiach w 2015 roku oraz w latach następnych podarowałem kolekcję meteorytów i tektytów – łącznie moich w ilości 38 okazów. W kolekcji były moje meteoryty i tektyty, a także inne ofiarowane przez członków Polskiego Towarzystwa Meteorytowego: piętka NWA  Jerzego Strzeji, Gao Kazimierza Mazurka oraz kilka okazów NWA i Gao Tomasza Jakubowskiego oraz jeden Gao od Piotra Górskiego. Planetarium z którym współpracuję, jest jedynym w tym regionie Indii, gdzie można oglądać materię kosmiczną. Znajdują się tutaj szkoły podstawowe, szkoła średnia i uniwersytet. Nie tylko okoliczna ludność, ale i młodzież szkolna korzysta z planetarium oraz wielu turystów z całego świata. Miasto Puttaparthi w okresach jesienno-zimowych było moją bazą w podróżach po Subkontynencie Indyjskim i Azji Południowo-Wschodniej.

– Wydział Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego w Sosnowcu otrzymał tektyt znaleziony przez ze mnie 25 lutego 2018 roku  na wyspie Havelock w archipelagu Andamanów i Nicobarówna Oceanie Indyjskim. Wcześniej przekazałem kolekcję minerałów przywiezionych przez ze mnie z wyprawy Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii  na Islandię w roku 2015.

– do Muzeum Miejskiego w Wadowicach przekazałem też kolekcję meteorytów i tektytów. ( https://pressmania.pl/andrzej-kotowiecki-polskie-towarzystwo-meteorytowe-moje-wspomnienia-dokonania-i-pasja/ )

Odwiedzając targi staroci czy też różnego typu giełdy niejednokrotnie słyszałem bardzo szokujące rozmowy o nieuczciwości w różnych stowarzyszeniach historycznych. W związku z powyższym chciałbym poruszyć temat, który jest niejednokrotnie nawet obecnie poruszany wśród kolekcjonerów i handlarzy antyków (i nie tylko).

Otóż, w niektórych małych Stowarzyszeniach (czy też zarejestrowanych Towarzystwach) jest podobno szereg nieprawidłowości. W szczególności dotyczy to Stowarzyszeń zajmujących się historią regionalną. Wiadomo powszechnie, że wielu ludzi ofiarowuje swoje pamiątki rodzinne do tych stowarzyszeń. Przez wielu uczciwych członków zarządu są one ewidencjonowane i wpisywane w prowadzone specjalne rejestry. 

Niemniej jednak wielokrotnie spotykałem wiele lat temu opinie o podmianach w lepszym stanie zachowania monet, banknotów czy też map itd. na zachowane w gorszym stanie. Wielu kolekcjonerów twierdziło, że takie małe stowarzyszenia wielokrotnie przyjmowało dary na tzw. „słowo” i ich nie ewidencjonowało i po jakimś czasie były one sprzedawane na giełdach staroci lub na aukcjach antyków. W przeszłości kolekcjonerzy opowiadali, że były również przypadki zabierana tych przedmiotów czy dokumentów przez członków zarządu do swoich domowych kolekcji. Niestety takie opinie można było usłyszeć w przeszłości na wielu giełdach staroci w różnych regionach naszego kraju.

Nie jest mi wiadomym jak obecnie te sprawy wyglądają, ale warto je przypomnieć i uczulać potencjalnych darczyńców. 

Dlatego też uczulam, aby wszelkie historyczne przedmioty oddawać po uprzednim sporządzeniu protokołu z załączonymi zdjęciami do Muzeów czy to regionalnych izb pamięci będących pod zarządem samorządowych organizacji czy to instytucji centralnych. Dlatego też wszelkie sygnały o wyżej opisanych nieprawidłowościach powinny być zgłaszane stosownym organom ścigania a także instytucjom nadrzędnym nad Stowarzyszeniami (Towarzystwami).

W przypadku likwidacji stowarzyszenia (czy też towarzystwa i in.) organ nadrzędny powinien rozliczyć zarząd również z takich podarowanych przez społeczeństwo rzeczy czy przedmiotów, które powinny być przekazane do stosownego muzeum.

Jednocześnie przypominam, że w stowarzyszeniu zarejestrowanym można też wprowadzić zarząd komisaryczny w przypadkach niezgodnych z prawem,  jak np. wyżej opisane.

(https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19890200104/U/D19890104Lj.pdf )