Żyjemy w państwie, w którym:

(1) Podejmuje się idiotyczną decyzję o wejściu w KPO – w projekt zadłużeniowy, bez jasnych kryteriów finansowania działań, słowem zakładający sznur na szyję tych i przyszłych pokoleń (tu: przytyk do poprzedniego rządu);

(2) Na czele zespołu decydentów od ministrów, przez pracowników urzędów marszałkowskich, po asesorów rozpatrujących poszczególne wnioski prywatnych przedsiębiorców – stawia się osoby delikatnie mówiąc niekompetentne, a nierzadko zapewne mające swój prywatny interes we wspieraniu jednych wniosków, a odrzucaniu innych;

(3) Godzenie się na sam mechanizm transferowania środków publicznych do przedsiębiorstw prywatnych jest chory – narusza zasadę konkurencyjności i sprawia, że przedsiębiorcy, którzy nie uzyskają wsparcia państwowego często nie mają szans by działając uczciwie, efektywnie konkurować z beneficjentami tego chorego systemu.

I na koniec: jak już na nowo zostanie uruchomiona strona www z wykazem beneficjentów, warto ich skorelować z donatorami wiadomego komitetu ostatnich wyborów. I wtedy może się okazać, że żyjemy na Sycylii.

Program specjalny:

https://www.youtube.com/live/vQXHJcaBwjQ?si=THCNpAJEaPgusDcH