Dlaczego robię pewne rzeczy i głoszę pewne poglądy pozornie sprzeczne ze stroną, po której stoję? Ponieważ to jedynie pozorny paradoks, bez którego życie nie byłoby w ogóle możliwe.
Jestem antyaborcyjny, jak już wspominałem sam popierał bym ją w niezwykle rzadkich i wyjątkowych wypadkach. Nie z przyczyn religijnych tylko etycznych jestem w tej materii takim „talibem”, ale… w pełni popieram strajk kobiet i uważam, że nie można na nikim mieczem wymuszać bohaterstwa czy tym bardziej (psychicznego lub fizycznego) samobójstwa. Rząd nie jest katolicki, rząd jest podły a to coś zupełnie innego.
Całym sercem popieram piątkę dla zwierząt – bo tak, na tym polega postęp cywilizacyjny, że nie krzywdzimy i nie zabijamy, ponieważ już nie musimy. Nie żyjemy w jaskiniach, zamiast futer mamy miliony innych wygodnych i ciepłych ubrań, a wegeburger smakuje lepiej i wyprodukować go można dużo taniej od plastra wołowiny, trudniej też zatruć się warzywem niż źle przechowywanym mięsem. Również prewencję w zakresie epidemii uważam za konieczność – gdy jest jakiekolwiek zagrożenie, to nie można go ignorować bo „a może nic się nie stanie”. To postawa skrajnie nieodpowiedzialna i nie ma nic wspólnego z wolnością. Mimo tego stoję murem przeciwko tzw. prawicy, ponieważ moje poglądy to jedno, ale racja stanu to coś ważniejszego. Nie można przekonać mnie do akceptacji mniejszego zła tylko dlatego, że raz na rok ktoś coś zrobi dobrze i zgodnie z moimi poglądami, liczy się całokształt a ten wypada tragicznie.
Cieszył mnie wybór Trumpa na prezydenta, było to potrzebne do przełamania dwóch kadencji demokraty Obamy. Zburzenie zastanych fundamentów miało wymusić głębsze zmiany. Rotacja jest warunkiem demokracji, która bez zmian gnuśnieje i tęchnie. Tak samo teraz uznaję jego porażkę za korzystną dla ładu geopolitycznego i polskiego na wyrost podpierania się „Ameryką”. Czas karnego „klapsa” dla Amerykanów minął, zadziałał. Tak samo powinno być w zeszłym roku w Polsce z PiS-em, niestety otrzeźwienie nadeszło do ludzi dopiero teraz.
Podobnych pozornych paradoksów w moich poglądach znajdziecie mnóstwo, ale tak jak to podkreślam, są one tylko pozorne. Nie wolno stać się „fanatykiem” i ślepo podążać za sztywną doktryną czy partią. To co było dobre i z jakiegoś powodu korzystne wczoraj, dzisiaj może być już szkodliwe i rozsądny człowiek powinien bez żalu odrzucić. Czyż nie wyrzucamy zepsutego jedzenia, choć wczoraj było ono jeszcze pyszne i zdrowe? Trzeba też ważyć dobro ogółu i rację stanu z własnym interesem. W drobnych sprawach „ja” jest ważniejsze od społeczeństwa czy kraju (nie będę patriotycznie jadł pizzy, gdy mam ochotę na burito), w wielkich trzeba odrzucić swój pogląd patrząc na konsekwencje dla ogółu. Bo jeśli dzisiaj egoistycznie zniszczymy (lub pozwolimy zniszczyć) nasze fundamenty, to jutro dach zawali się nam na głowę.
Rozsądek nie ma nic wspólnego ze zmianą poglądów lub stronnictw i nie warto go potępiać. Życie nie stoi w miejscu, świat zmienia się każdego dnia, wybierać możemy tylko między dostosowaniem się do tych zmian i ich konstruktywnym wykorzystaniem albo trwaniem w oblężonym bunkrze jak Hitler aż do samego końca. Wczoraj odeszło i już nie wróci, szykować trzeba się na jutro, nawet jeżeli ten wczorajszy kapuśniak wtedy bardzo nam smakował. A tym, którzy się z tym nie zgadzają – życzę smacznego i wręczam honorowo rolkę papieru.
Autor: Kazimierz Turaliński – polski dziennikarz śledczy, politolog, ekonomista, specjalista ds. windykacji i bezpieczeństwa gospodarczego. Autor książek o przestępczości zorganizowanej i służbach specjalnych. W 2016 roku pełnił funkcję eksperta Biura Analiz Sejmowych skierowanego do obsługi Sejmowej Komisji Śledczej ds. Amber Gold. Odpowiadał m.in. za analizę kryminalną tej sprawy.
Specjalizuję się w materii bezpieczeństwa i wywiadu gospodarczego oraz w sprawach karnych – kryminalnych, gospodarczych i skarbowych. Swoją drogę z wykonywanym zawodem rozpocząłem studiując prawo, nauki polityczne oraz ekonomię w specjalizacji podatkowej. Przeszedłem szkolenia prowadzone przez specjalistów służb cywilnych i wojskowych: polskich, amerykańskich, izraelskich i rosyjskich. Posiadam należne „z urzędu” uprawnienia do licencji II stopnia ochrony osób i mienia. W międzyczasie pracuję nad rozprawą doktorską z zakresu prawa konstytucyjnego i karnego.
Z komercyjnym sektorem bezpieczeństwa gospodarczego jestem związany od 2000 roku. Od tego czasu zrealizowałem ponad 900 zleceń, w tym rozwiązywałem problemy osób z listy najbogatszych Polaków, spółek giełdowych oraz działaczy politycznych, a także nagłaśniałem sprawy bulwersujących zbrodni i afer gospodarczych. Nie zliczę, ile razy konfrontowałem się z zawodowymi oszustami, brutalnymi kryminalistami, czy działającymi na ich rzecz prawnikami oraz skorumpowanymi funkcjonariuszami. Organizowałem obsługę prawno-detektywistyczną oraz ochronę fizyczną w państwach takich jak Rosja, Ukraina, Włochy, Francja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone. Pełniąc funkcje dyrektorskie zbudowałem w minionej dekadzie dwa duże piony realizacyjne w sieciach polskich kancelarii prawno-finansowych, a jako ekspert ds. karno-gospodarczych pełniłem funkcję partnera kancelarii JanSzed. Świadczyłem również usługi doradcze w sprawach przestępczości gospodarczej na rzecz komisji sejmowej w ramach działalności Biura Analiz Sejmowych. Następnie, wraz z moim zespołem zrzeszającym profesjonalistów z zakresu prawa karnego i cywilnego oraz detektywistyki, w większości składającym się z byłych oficerów służb państwowych, świadczyłem usługi na rzecz indywidualnych klientów, podmiotów gospodarczych, agencji detektywistycznych i kancelarii prawnych.
Jestem autorem ponad stu reportaży publikowanych w prasie polskiej, brytyjskiej i niemieckiej, autorskich programów szkoleniowych, szeregu publikacji książkowych z zakresu przestępczości zorganizowanej oraz aspektów prawno-ekonomicznych międzynarodowej przestępczości gospodarczej i bezpieczeństwa, a także podręczników branżowych. Część z nich zyskała uznanie uczelni wyższych i trafiła na listy literatury podstawowej studiów z zakresu detektywistyki, wywiadu gospodarczego oraz typologii przestępcówm.in. na Uniwersytecie Jagiellońskim, w Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, czy na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Miałem też zaszczyt poprowadzić prelekcje podczas polskich sympozjów globalnej organizacji Strategic and Competitive Intelligence Professionals – SCIP zrzeszającej międzynarodowych ekspertów ds. wywiadu konkurencyjnego. Od 2014 roku prowadzę wykłady na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie na kierunku studiów Strategiczny wywiad biznesowy. Wprowadzam studentów w tematykę „przestępstw gospodarczych” oraz „granic prawnych wywiadu biznesowego„, czyli prawa karnego i cywilnego. Od 2016 roku wykładam na tej samej uczelni zagadnienia „kontrwywiadu biznesowego” na kierunku Bezpieczeństwo biznesu, obejmujące metodykę ukrywania tajemnic przedsiębiorstwa i przeciwdziałania szpiegostwu przemysłowemu. We wcześniejszych latach miałem przyjemność również poprowadzić wykłady otwarte m.in. na Uniwersytecie Warszawskim, Akademii Obrony Narodowej oraz w Szkole Głównej Handlowej. Zapraszam także na zamknięte szkolenia z zakresu bezpieczeństwa biznesu, organizowane przez ARTEFAKT.edu.pl sp. z o.o..
Aktualnie ograniczam świadczenie opisanych wyżej usług i koncentruję się na aktywności publicystycznej i dydaktycznej.
Zostaw komentarz