Nie da się rozumem, sercem i sumieniem zinterpretować tej wielkiej pompy w Łagiewnikach, którą urządził Kurski z udziałem najwyższych przedstawicieli PiS, w tym samego Jarosława Kaczyńskiego, inaczej niż moralnym upadkiem. Jeśli to ma być Kościół, jaki Polacy znajaą od tysiąclecia, jeśli to ma być budowanie „nowych elit”, jeśli to ma być „etos prawicowy”, to mnie, ateiście, od tych szatańskich konstrukcji po prostu się cofa. Pojąć nie potrafię, dlaczego ktoś taki, jak Jarosław Kaczyński firmuje i wręcz błogosławi swoją obecnością tak upadłego człowieka, jak Kurski, wyjątkowego cynika, aroganta i bezczelnego propagandystę, który nawet ze swojego prywatnego życie robi obrzydliwy spektakl. Żadną miarą i kategorią tego nie pojmuję i co więcej nie chcę pojmować. Polityka nie takie rzeczy widziała i z pewnością znajdą się obrońcy odrażających zachowań Kurskiego, o zachowaniu Kaczyńskiego nie wspominając, ale dla mnie to jest granica nieprzekraczalna (czytaj więcej).

PiS drwi z Polaków, ich katolicyzmu i Kościoła katolickiego w Polsce, a przyzwala na to sam Kościół katolicki i sam arcybiskup Marek Jędraszewski, którego wiele razy broniłem przed lewackimi atakami.

ALE PROSZĘ – JAK JUŻ KTOŚ TO CZYTA, DOCZYTAJCIE DO KOŃCA, ALBO CHOĆ SAM OSTATNI AKAPIT.

Obok tego, co się wczoraj wydarzyło w kościele w Łagiewnikach w Krakowie, jednak nie da się przejść obojętnie. Wielu jest osób, które uzyskały tzw. unieważnienie zawartego przed Bogiem związku małżeńskiego, wiele jest z tych osób w sakramentalnym związku, wiele jest też takich, które żyją w związkach partnerskich. To oczywiście nie jest dobre z kościelnego punktu widzenia. Ale to, do czego doszło wczoraj w świątyni, której patronuje Chrystus Miłosierny, nie tylko dla wielu osób jest niezrozumiałe, ale też otwartym szarganiem świętości.

Tym czymś był sakrament małżeństwa Jacka Kurskiego i jego nowej żony. Wpisuje się to wydarzenie w ciąg antykościelnych i antyprawicowych zdarzeń PiS-u. Wymienię tylko trzy:

1. Zamrożenie ustawy zabraniającej aborcji z powodów eugenicznych.

2. Wymuszenie na Kościele katolickim w Polsce zamknięcie kościołów w Polsce, przy jednoczesnych partyjnych spędach.

3. Niewybranie ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski do komisji badającej przypadki pedofilii w Polsce w różnych środowiskach. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski – jak już wcześniej pisałem – jest symbolem walki z pedofilią w Kościele katolickim w Polsce. Jego inne kompetencje – np. dotyczące warsztatu badawczego są znacznie słabsze. Ale jego wybór gwarantowałby dobranie odpowiednich współpracowników, którzy znaliby się na sprawie.

W sobotę 18 lipca 2020 roku jednak cały PiS, na szczęście w Łagiewnikach nie było Prezydenta Dudy, pokazał środkowy palec (jak kiedyś poseł Pyzik w Sejmie RP młodemu Cimoszewiczowi) wierzącym i praktykującym Polakom. Klerowi katolickiemu chyba nie – bo przecież o ślubie takiej istotnej politycznie (nie piszę ważnej, bo ten człowiek nie jest godny tego określenia) osoby pisano niemal w każdym medium, a zgodę na ślub w tej świątyni musiał wydać sam arcybiskup Marek Jędraszewski.

PiS pokazał środkowy palec polskim wierzącym katolikom, którzy zagłosowali na Dudę, wierząc, że PiS w obecnym kształcie będzie obrońca polskiej religijności, przez obecność na ślubie Kurskiego najważniejszych partyjnych przywódców: obnoszących się ze swoim katolicyzmem – Prezesa Kaczyńskiego, babci Szydło Beaty, pomniejszych: Dominika Tarczyńskiego i innych.

Nic dziwnego, że młode wilczki z PiS-u mają gdzieś wartości, wolą kłamstwa, żłób i konfitury. Po prostu pieniądze i synekury. Wolą interesy z handlarzem bronią, maseczki kupowane za krocie, a niebawem wprowadzą czipowanie ludzi zaszczepionych przeciw Covid – itd.

BY BYŁO JASNE – DZIŚ BYŁA NIEDZIELA. I JAK W KAŻDĄ NIEDZIELĘ NA MSZĘ ŚWIĘTĄ DO KOŚCIOŁA POSZEDŁEM.

Fot. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta/ zamieszczono na zasadzie cytatu link do orginału tutaj.

Autor: dr hab. Józef Brynkus, prof. UP Kraków
Pracownik Katedry Edukacji Historycznej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pochodzi z rodu górali podhalańskich i orawskich. Polski historyk i nauczyciel akademicki, profesor UP Kraków, poseł na Sejm VIII kadencji.