Wczoraj wydarzyło się coś, co nie tylko wstrząsnęło Polską, ale pokazało, że państwo, które przez wieki przetrwało zabory, okupację, komunizm i wszystkie próby wyniszczenia, dziś jest rozbijane od środka przez swoich własnych „elitarnych” uzurpatorów. Nie mamy już do czynienia z normalną polityką, z konfliktem partii czy z różnicami programowymi. To jest uderzenie w samo serce państwowości. To zdrada – w biały dzień, na oczach wszystkich obywateli.

🔴Giertych – rosyjska tuba propagandowa

Rosyjska agencja TASS z dumą zacytowała Romana Giertycha. Tak – TASS, oficjalne narzędzie propagandy Kremla, od lat używane do siania dezinformacji i destabilizacji. I co cytuje? Absurdalne insynuacje Giertycha, jakoby Karol Nawrocki był „ćpunem”. To samo kłamstwo, które w kampanii prezydenckiej zostało raz na zawsze obalone. Ale nie – bo dla Giertycha i jego ludzi prawda nie ma znaczenia. Ważne, żeby ośmieszyć polskiego prezydenta, żeby zdezawuować głowę państwa i podać ją na tacy rosyjskim propagandystom.

Trzaskowski, milczący w tej sprawie, nigdy nie miał odwagi powiedzieć jasno: „To kłamstwo, Nawrocki nie jest narkomanem”. Dlaczego? Bo kłamstwo było dla nich użyteczne. Bo im bardziej osłabiony prezydent, tym łatwiej rozmontować państwo.

🔴Żurek i jego kasta – podważanie fundamentów Konstytucji

Ale Giertych to tylko jeden front. Drugi jest jeszcze groźniejszy. Oto sędziowie związani z Żurkiem i jego towarzyszami ogłosili, że wyroki wydane przez sędziów powołanych po 2018 roku można uznać za „niebyłe”. Czy Polacy rozumieją, co to oznacza? To nie jest abstrakcyjny spór prawniczy. To zamach na cały porządek konstytucyjny.

Od 2018 roku mieliśmy wybory samorządowe, parlamentarne, prezydenckie. Wszystko to odbywało się przy udziale sędziów powołanych zgodnie z art. 179 Konstytucji RP – przez Prezydenta RP na wniosek KRS. Konstytucja mówi jasno: Prezydent powołuje sędziów. Kropka. Żaden sąd, żaden organ, żaden polityk nie ma prawa tego aktu unieważnić. Próba ogłoszenia inaczej to nie prawo, to anarchia.

Art. 183 Konstytucji daje Sądowi Najwyższemu prawo nadzoru judykacyjnego, ale nigdzie nie daje mu kompetencji do unieważniania aktu powołania sędziego. Sąd ma sądzić, Prezydent ma powoływać. To fundament trójpodziału władzy. I każdy, kto to podważa, rozsadza państwo od środka.

🔴Bruksela ważniejsza niż Warszawa

Ale wczoraj zobaczyliśmy jasno: dla części środowiska sędziowskiego ważniejsza niż polska Konstytucja jest Bruksela. Ważniejsze są „wytyczne” i „opinie” płynące z zagranicy niż litera prawa obowiązującego w Polsce. To nie jest już kwestia sporu. To kwestia lojalności. Albo Polska i jej ustawa zasadnicza, albo obca narracja. Tu nie ma miejsca na półśrodki.

🔴Zielone ludziki w togach

To, co zrobił Żurek i jego ludzie, to nic innego jak powrót do starych, złych czasów. To zielone ludziki w togach – działające ręka w rękę z Brukselą, a de facto realizujące interes Moskwy. Bo komu najbardziej zależy na tym, żeby polski prezydent był nieważny, żeby polskie instytucje były sparaliżowane, żeby Polska ugrzęzła w chaosie i bezprawiu? Odpowiedź jest prosta: Kreml.

To nie przypadek, że gdy polski prezydent w ONZ mówi o bezpieczeństwie naszego regionu, o zagrożeniu ze strony Rosji, to „spin” od Giertycha, powielany przez jego armię trolli i „Silnych Razem”, każe drwić z faktu, że prezydent… mówił po polsku. To poziom patologii, której nie da się już komentować.

🔴Historia powtarza się na naszych oczach

W XVIII wieku Rzeczpospolita nie upadła dlatego, że była biedna czy wojskowo słaba. Upadła dlatego, że jej własne elity, przekupione przez obce dwory, blokowały reformy, podważały decyzje króla i tańczyły tak, jak im zagrano w Petersburgu czy Berlinie. Liberum veto, sejmy zrywane na rozkaz ambasadora, magnaci na usługach zaborców.

Dziś widzimy to samo, tylko w nowej formie. Sędziowie i politycy, którzy nie uznają prezydenta, którzy podważają akty powołania sędziów, którzy ośmieszają państwo na arenie międzynarodowej, to nic innego jak nowoczesna wersja targowiczan.

🔴Czas na rozliczenia

Dlatego trzeba mówić jasno: to nie jest zwykły spór polityczny. To zdrada stanu. I każdy, kto w tym uczestniczy, musi ponieść konsekwencje. Trybunał Stanu dla Żurka to absolutne minimum. Ludzie, którzy podważają fundamenty państwa, nie mogą żyć w luksusie i bezkarności. To nie apel. To żądanie.

Polska nie może pozwolić, by historia powtórzyła się po raz kolejny. Dla honoru przodków, dla przyszłości dzieci, dla bezpieczeństwa naszego państwa – trzeba działać teraz. Tu nie ma miejsca na półśrodki, na kompromisy z targowicą.

Bo jeśli dziś nie obronimy Konstytucji i porządku państwowego, jutro możemy obudzić się w kraju, który formalnie istnieje, ale faktycznie został już oddany na talerzu obcym interesom.

I wtedy to nie będzie tylko polityczna porażka. To będzie narodowa hańba.

👉 Pytanie więc brzmi: czy Polacy jeszcze potrafią stanąć w obronie własnego państwa, czy znów pozwolą, by garstka zdrajców roztrwoniła to, co budowane było krwią i poświęceniem przez pokolenia?

Rafał Szrama 🇵🇱