Kiedy zasypiałam
Twój dotyk mnie gonił
Zapach pokój wypełnił
Szept rozpłynął się w mroku…

Jeszcze tylko pytanie
Czy w tej marzeń pogoni
jesteś pewien, że ze mną
chcesz dosięgnąć obłoków?

Czy na palcach staniemy
żeby być bliżej nieba?
Czy wystarczą uczucia,
które niebo nam dało…

Ja Twój uśmiech położę
między dwie kromki chleba
I nakarmię Kochany
tę pragnienia nieśmiałość…

fot. Andrzej Kaletyn