Problemem stało się zapewnienie bezpieczeństwa polskiej granicy. Za to odpowiada specjalna formacja Straż Graniczna. Służą w niej funkcjonariusze, to nie są żołnierze! Straż Graniczna jest podporządkowana ministrowi spraw wewnętrznych, na jego wniosek Komendanta Głównego SG powołuje premier. Minister Marcin Kierwiński w styczniu 2024 r. odwołał gen. Tomasza Pragę, a następnie powołał gen. Roberta Bagana na Komendanta SG. Oczywiście za zgodą i akceptacją premiera Donalda Tuska.

Według danych Komendy Głównej SG w formacji służy około 15 tys. funkcjonariuszy (w tym prawie ¼ stanowią kobiety) oraz prawie 3500 pracowników cywilnych.
Powstaje pytanie: dlaczego to wojsko uczestniczy w ochronie granicy i z tego musi tłumaczyć się MON, gdy odpowiedzialny za ochronę granicy, przełożony Straży Granicznej minister spraw wewnętrznych, schowany w swoim gabinecie udaje, że jego to nie dotyczy?

Oczywiście usłyszymy wyjaśnienie, że wojsko jest wzywane ze względu na nadzwyczajną sytuację, aby wspierać SG. Powstaje jednak wątpliwość jaki sens ma kierowanie np. żołnierzy wojsk pancernych do wykonywania zadań strażników granicznych? Nie jadą oni na granicę czołgami, nie mają odpowiedniego przeszkolenia i właściwego do takiego zadnia wyposażenia. Jedyne co mają to broń strzelecka, której nie wolno im użyć. Przeprowadzona ostatnio zmiana przepisów nic nie dała, żołnierzom nadal nie wolno strzelać.

W każdym razie odpowiedzialnym za bezpieczeństwo na granicy jest minister spraw wewnętrznych Siemoniak, a tłumaczy się minister obrony Kosiniak-Kamysz. Do tego jeszcze minister Bodnar wysyła prokuratorów, aby ścigali żołnierzy.
…………………………………..
W II Rzeczypospolitej, gdy trzeba było ochronić niebezpieczną granicę z sowietami i okazało się, że SG nie może opanować sytuacji, rząd powołał Korpus Ochrony Pogranicza. Formację organizacyjnie, kadrowo, sprzętem przygotowaną przez Ministerstwo Spraw Wojskowych, a zadaniowo i finansowo przez MSW. KOP spisał się znakomicie, granica była zabezpieczona. Dlaczego w III Rzeczpospolitej, skoro pojawiło się zagrożenie, z którym SG nie może sobie poradzić, nikomu nie przyszło do głowy, aby odtworzyć KOP?

Autor: prof. Romuald Szeremietiew
Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych specjalista w zakresie obronności (habilitacja „O bezpieczeństwie Polski w XX wieku”), nauczyciel akademicki, m.in. profesor nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, więzień polityczny PRL, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej.