Opublikowane przez Forum Konsumentów badanie „Nabici w butelkę – państwo bezradne wobec nielegalnej reklamy piwa” ujawnia dramatyczną nieskuteczność polskiego systemu prawnego w zwalczaniu niezgodnej z prawem promocji alkoholu. Pomimo licznych naruszeń, żadna ze spraw nie doprowadziła w 2024 roku do ukarania sprawców.

Statystyki prokuratury z ubiegłego roku przedstawiają obraz całkowitej bezkarności w dziedzinie nielegalnej reklamy alkoholu. Do prokuratur wpłynęło 32 zgłoszenia dotyczące podejrzenia naruszenia przepisów o promocji alkoholu. Wynik? Jedenaście postępowań zostało zakończonych bez rezultatu, w czterech przypadkach odmówiono nawet rozpoczęcia działań, a pozostałe siedemnaście spraw ciągle się przeciąga. Najważniejsze jednak, że żadna z tych spraw nie zakończyła się postawieniem zarzutów, nie mówiąc już o wydaniu wyroku skazującego.

System wymaga prawniczej nie funkcjonuje ani wobec zawiadomień składanych przez obywateli i organizacje pozarządowe, ani względem oficjalnych doniesień pochodzących od UOKiK czy Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Przez cały ubiegły rok Forum Konsumentów prowadziło systematyczne obserwacje reklam alkoholowych, które wykazały powszechne naruszanie praktycznie wszystkich ustawowych ograniczeń dotyczących treści i form promocji alkoholu.

Powszechne łamanie regulacji prawnych

Nieprecyzyjność obowiązujących przepisów prowadzi do sytuacji, w której firmy reklamowe mogą bezkarnie ignorować prawo. Szczególnie widoczne jest to w przypadku wszechobecnych reklam piwa. Prezes Fundacji, dr Tomasz Sińczak, przypomina podstawowe ograniczenia: promocja piwa jest zabroniona wobec osób nieletnich, nie może sugerować związku między piciem alkoholu a zdolnościami fizycznymi czy prowadzeniem pojazdów, nie może kreować skojarzeń z urodą, odpoczynkiem, edukacją, karierą zawodową ani życiowym powodzeniem.

Rzeczywistość reklamowa diametralnie różni się od tych wymogów. Kampanie marketingowe konsekwentnie naruszają każdy z wymienionych zakazów, a odpowiedzialne instytucje, mimo aktywnych działań, nie są w stanie wyegzekwować żadnych realnych sankcji od organów ścigania.

Raport przywołuje konkretne przykłady łamania prawa. Reklama marki EB pokazuje protagonistę podróżującego autostopem nad morze, nawiązującego znajomość z kobietą przy dźwiękach utworu „Sexbomb” – łącząc tym samym piwo z podróżami samochodowymi, seksapilem i wypoczynkiem. Kampania Łomży „Coś swojego” prezentuje młodego przedsiębiorcę zakładającego własną pijalnię nad jeziorem. Kontrowersje wywołał też świąteczny materiał reklamowy Tyskiego, w którym piwo pojawiało się podczas rodzinnych uroczystości.

– Każdy z tych zakazów jest systematycznie naruszany przez branżę reklamową, co pomimo zaangażowania właściwych instytucji nie powoduje praktycznie żadnych represji ze strony organów ścigania (…) Regulacje chroniące przed nielegalną reklamą piwa pozostają martwą literą prawa. Konsekwencje tego stanu ponosi całe społeczeństwo – konkluduje dr Sińczak.

Piwo jako wprowadzenie do uzależnienia

Analiza „Nabici w butelkę” dowodzi, że piwo pełni rolę głównej ścieżki prowadzącej do wczesnego kontaktu z alkoholem i wzrostu liczby osób uzależnionych. Autorzy doceniają wysiłki instytucji takich jak UOKiK i Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom – te organizacje rzetelnie wykonują swoje statutowe zadania. W 2024 roku KCPU złożyło 14 zawiadomień, a UOKiK – 6. Niestety, te inicjatywy kończą się przeważnie umorzeniem postępowań.

Sporadyczne prowadzone śledztwa koncentrują się głównie na nielegalnej promocji lub niewłaściwej ekspozycji materiałów w sklepach, czyli na działaniach placówek handlowych i sieci detalicznych. W analizowanym okresie nie wszczęto ani jednego postępowania dotyczącego reklam telewizyjnych lub dużych reklam zewnętrznych, za które odpowiadają producenci piwa – a to właśnie te formy promocji docierają do najszerszego grona odbiorców, w tym do nieletnich. Jako przykład podano, że z tradycyjnej telewizji w ciągu 30 dni korzystało prawie 88% respondentów badania przeprowadzonego przez Krajowy Instytut Mediów.

Przeważająca część działań organów ścigania dotyczy nielegalnej promocji w punktach handlowych – sklepach i sieciach detalicznych. Jednocześnie całkowicie ignorowane są najszerzej widoczne formy reklamy: materiały telewizyjne i duże reklamy zewnętrzne – a to właśnie te kanały komunikacji mają największy zasięg oddziaływania, również na młodzież.

Postulat całkowitego zakazu promocji alkoholu?

Mimo że za nielegalną reklamę przewidziane są surowe kary – od 10 000 do 500 000 złotych plus możliwość cofnięcia licencji na handel alkoholem – w rzeczywistości te przepisy nie są egzekwowane. Forum Konsumentów opowiada się za wprowadzeniem całkowitego zakazu publicznej reklamy i promocji alkoholu, obejmującego również piwo i napoje bezalkoholowe oznaczone jako 0,0%. Organizacja sugeruje także uszczegółowienie regulacji dotyczących promocji tak, aby obejmowały loterie, prezenty i inne formy marketingu pośredniego, oraz wzmocnienie nadzoru nad reklamami w mediach społecznościowych i przy punktach sprzedaży. Zdaniem autorów dokumentu wyłącznie wszechstronne podejście i skuteczne egzekwowanie prawa może ograniczyć wpływ agresywnego marketingu alkoholu na społeczeństwo, szczególnie na młode pokolenie.