Jeszcze w nas wczorajsze nie wybrzmiały echa
serc co się zakradły w pragnień tajemnicę
Jeszcze z nami słowik co tak pięknie śpiewał
kiedy noc nas wiodła przez puste ulice…

Jeszcze się w powietrzu zapach Twój unosi
z wspomnieniem zjedzonej we dwoje wieczerzy
Księżyc na trzeciego do snów nam się wprosił
by ramion splecionych tęsknoty odmierzyć…

Jeszcze mi Kochany wino szumi w głowie
Pocałunków krople zastygły na ustach
Los nas dwoje w jedną połączył osobę
I stałam się Twoja tam, gdzie była pustka…

Wypełniłeś całą po brzegi spełnieniem
pod powieki kładąc wszystko co mi drogie
Dla Ciebie szarości w kolory zamienię
i zamknę na zawsze w najdroższym dwusłowie…

fot. Grzegorz Niewiadomski