Nagłe ożywienie aparatu propagandowego Tuska może oznaczać tylko jedno – grupa trzymająca władzę* już wie, że tylko przyspieszone wybory mogą pozwolić im na dalsze rządzenie krajem.

Czołowy cyngiel „odnowionego” cieciego żondu Tuska niejaki Żurek zapowiada aresztowanie Zbigniewa Ziobry, jakoby stojącego na czele zorganizowanej grupy przestępczej.

Jak wiemy z medialno-prokuratorskich doniesień ta „grupa przestępcza” kradła na potęgę… środki publiczne przeznaczając je na nowe wozy strażackie dla OSP (stare bowiem były już tak wiekowe, że części zamiennych nie można było znaleźć nawet na tzw. szrocie) a także… na remont budynku stanowiącego obecnie siedzibę Prokuratury Krajowej.

A zatem… przekładała środki publiczne z jednej kieszeni do drugiej co gorsze, dla pożytku społeczeństwa.

Jednocześnie brak jest informacji o ofiarach przestępstw, którym odmówiono pomocy, bo środki z Funduszu Sprawiedliwości zostały wydatkowane na inne cele.

A to przecież powinno stanowić sedno zarzutu. Skoro jednak żadna „wyborcza” ani też „tefałen” ich nie wymienia oznacza to tylko jedno – nikt nie ucierpiał.

Fundusz Sprawiedliwości, a raczej Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej działał bowiem o zmieniony w lipcu 2017 roku art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego, a zatem wydatki na inne cele niż pomoc pokrzywdzonym i pomoc postpenitencjarna nie były sprzeczne z ustawą.

Jeśli dzisiaj organy kontrolne zarzucają zbytnią ogólnikowość uchwalonej przez Sejm ustawy zmieniającej konkretny przepis art. 47 KKW to przecież oczywistą oczywistością jest,  że za taki stan rzeczy nie odpowiadają ówcześni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości!

Oczekiwanie, że urzędnik zamiast stosować się do uchwalonego przez Sejm i stanowiącego do dzisiaj  element krajowego porządku prawnego przepisu zacznie studiować konstytucję Kwaśniewskiego z 1997 r. i dochodzić do takich samych wniosków jak magister historii Tusk czy nawet magister prawa Żurek to zwyczajny obłęd.

Nie dziwi zatem równie obłędna konstrukcja prawna, zgodnie z którą obok korzyści materialnej czy też osobistej wprowadzona została „korzyść polityczna”!

Co prawda kodeks karny takowej nie przewiduje wśród znamion przestępstwa, co więcej nawet jej nie definiuje, ale przecież 99% wyborców kompromitacji 13 grudnia wie tyle o prawie, co wyczyta u jakiejś Gałczyńskiej w GazWyb.

Pozostały 1% natomiast zdaje sobie sprawę z bzdurności podnoszonych oskarżeń, ale zwyczajnie i po ludzku nie lubi PiS.

A zatem uważa, że wszelkie środki zmierzające do osłabienia największego opozycyjnego ugrupowania są zasadne.

Teraz doszło jeszcze jedno.

Działka, rzekomo mająca być niezbędna dla budowy CPK, tak naprawdę w każdej chwili (do 2028 r.) może być zwrócona Skarbowi Państwa za cenę jej zakupu.

Na dodatek nie wiemy, czy działka stała się istotna dopiero po zmianie planów przebiegu linii kolejowych dokonanych ad hoc przez żond Tuska, czy też była uwzględniona we wcześniejszych planach.

Wiemy za to na pewno, że wcześnie była dzierżawiona przez 17 lat na cele rolnicze przez tą samą osobę.

Co więcej człowiek, który ją zakupił (z prawem odkupu po tej samej cenie!)  wchodzi w skład zarządu firmy sponsorującej „charytatywną” działalność Jurka Owsiaka oraz propagandowe eventy Trzaskowskiego, mające pomóc mu wygrać tegoroczne wybory.

Czyli… PiS kradnie, by pomóc swoim wrogom?

Nic dziwnego, że taka narracja zanika, zastępowana obrazkiem szefa ministerialnej mafii Zbigniewa Ziobro, kradnącego publiczne pieniądze m. in. po to, by… wyremontować gmach Prokuratury Krajowej. 😉

Tymczasem ciut wcześniej otrzymane ochłapy z KPO zostały przeznaczone m. in. na zakup jachtów…

Ale to przecież nie ma znaczenia wg Żurka.

Atak medialny na PiS kolejny już raz ma obudzić nienawiść.

Wszystko, byleby nie Kaczyński i jego złodzieje!

Bo przecież istnienie zorganizowanej mafii PiS doskonale tłumaczy zarówno przegraną Trzaskowskiego (komisje opanowane przez pisiorskich gangsterów często nawet udających oddanych Tuskowi celowo źle policzyły głosy), niespełnienie przeważającej części przedwyborczych obietnic (a niby jak, skoro aparat państwowy opanowany przez jawnych i niejawnych pisiorów sabotował słuszne decyzje ukochanego przywódcy?) czy też złe układy z Waszyngtonem! Najwyraźniej agenci Kaczyńskiego namieszali również w USA… 😉

Tusk po raz kolejny stosuje metodę, która już dwa razy pozwoliła mu wygrać – w 2007 i w 2023 r.:

Włącz nienawiść, wyłącz myślenie!

Tym bardziej trzeba więc myśleć.

1.11 2025

___________________________________________

* czyli Tuska za pysk

fot. facebok