\\\Dla tych kto nie ma czasu na czytanie dłuższego tekstu – niedługo pojawi się wersja audio\\\

W rzeczywistości Brave-1 oficjalnie nikt oczywiście tak nie nazywa. Na Ukrainie tak jak i w Polsce jest masa rządowych agencji i struktur, które formalnie mają rozwijać gospodarkę, postęp naukowy i innowacje, a w rzeczywistości one tylko wyciągają kasę z budżetu państwa niewiele robiąc. Ale Brave-1 do nich nie należy. I mimo, że formalnie nie jest tak określany, to realnie stał się silnikiem ukraińskich innowacji. Więc to będzie historia o tym jak Ukrainie udało się zbudować swój nowy przemysł zbrojeniowy.

W Polsce jest dużo rozmów o ukraińskich dronach, rakietach i doświadczeniach użycia tego uzbrojenia na polu walki. Zdania są bardzo różne, od zachwycania się ukraińską innowacyjnością od negowania i zaprzeczenia. Ktoś twierdzi, że to jest przełom w technologiach wojskowych, a ktoś stwierdza, że to mało skuteczne i mało zaawansowane rozwiązania dla biednych, którzy są zmuszeni odkrywać koło na nowo z tego powodu, że zaawansowane uzbrojenie z najwyższej pułki jest dla nich niedostępne. Pomijając te spory, istnieje jednak szereg faktów, które zaprzeczyć się nie da. Na przykład ten fakt, że Ukraińcom w bardzo trudnych warunkach udało się znaleźć asymetryczną odpowiedź na rosyjską przewagę w uzbrojeniu i zupełnie od zera rozbudować masową produkcję tego nowego uzbrojenia. Ukraińcy od podstaw zbudowali nowy przemysł, który był w stanie w sposób bardzo skuteczny pod względem stosunku koszt-efekt seryjnie produkować drony uderzeniowe powietrzne, drony morskie, drony naziemne, drony OPL, drony odrzutowe, rakiety różnych klas, … ale nie tylko, bo również i artylerię i amunicję, broń palną i inne klasyczne typy sprzętu takie jak transportery opancerzone ( o czym o wiele mniej się mówi). W Polsce w dość typowy dla nas sposób dużo się dyskutuje o samym uzbrojeniu, o typach sprzętu, o walorach technicznych i osiągach tego uzbrojenia … ale zupełnie nie pojawiają się dyskusje i nie zadaje się pytań, a jak w zasadzie Ukraińcy tego dokonali? No bo wielka potrzeba oczywiście jest źródłem rozwoju, ale samego popytu nie wystarczy by powstał przemysł zbrojeniowy. Tym bardziej w tak niewyobrażalnie trudnych warunkach. W sytuacji codziennych rosyjskich uderzeń rakietowych i bombowych, niedoboru energii elektrycznej, zakłóceń w handlu zewnętrznym. W sytuacji kurczącej się gospodarki i braku funduszy na rozwój … bo nie warto zapominać, że zachodnie inwestycje w ten ukraińskich przemysł zaczęły nadchodzić dopiero niedawno, wtedy kiedy już ten przemysł powstał i udowodnił, że jest odprony na rosyjskie ataki. Dopiero wtedy zachód, nie mając już własnych zasobów dla przekazania Ukrainie, zaczął wlewać poważne kwoty w rozszerzenie produkcji ukraińskiej. No i w końcu w warunkach panującej korupcji. Tak, tak, wszyscy wiemy o powszechnej ukraińskiej korupcji. To jest popularny w Polsce temat, ja również napisałem kilka przydługich i bardzo szczegółowych tekstów na ten temat, więc owszem, ten przemysł powstał wbrew tej korupcji i nawet sam sposób w jaki powstał – redukuje podstawę dla korupcji w sektorze zbrojeniowym na Ukrainie o czym również powiem niżej.

No więc w jaki sposób Ukraina uruchomiła podczas wojny ten swój nowy przemysł zbrojeniowy? Po kolei.

______________________________________________________

1/ Podstawa. Oczywiście najpierw musiały powstać odpowiednie warunki, żeby to się stało możliwe. Na Ukrainie one były i składały się z kilku czynników. Po pierwsze tak jak już wspomniałem odpowiednie warunki na polu bitwy. Walka na wyczerpanie z o wiele silniejszym wrogiem posiadającym nieporównywalnie większe zasoby materialne. Przy jednocześnie bardzo ograniczonym wsparciu z zachodu. Przysłowiowej kroplówce. Pewnie gdyby było inaczej i Ukraina by dostawała wszystko czego potrzebowałą z zachodu, to te warunki by nie powstały i zachodnie państwa swoją drogą takie jak USA, miałyby o wiele większy stopień kontroli nad przebiegiem tego konfliktu, niż mają teraz. Ale stało się inaczej. Ukraina nie dostawała z różnych powodów wystarczającą ilość uzbrojenia i amunicji nawet dla skutecznego ustabilizowania frontu i jednocześnie była ograniczona w mozliwości uderzać na tyły rosyjskie. Co razem powodowało ogromny nacisk na producentów lokalnych by stworzyli coś własnego co byłoby poza bezpośrednią kontrolą Waszyngtona.

Drugim czynnikiem jest szerokie zaangażowanie ukraińskiego społeczeństwa w sprawy wojenne. Wysiłek obronny na Ukrainie nie jest kwestią monopolu państwa, z tego powodu, że kiedy wojna zaczęła się w 2014 roku, państwo ukraińskie było bardzo słabe. I powstała z tego powodu cała masa tworzonych oddolnie organizacji proobronnych, których rola we wsparciu armii i MONu tradycyjnie jest bardzo duża. To jest o tyle ważne, że w kontekście przemysłu nie tylko samo państwo jest na Ukrainie klientem ukraińskiej zbrojeniówki.

Trzecim czynnikiem oczywiście jest to, że Ukraina ma tę podstawę w postaci pozostałości szkoły inżynierskiej po ZSRR ale ważne w kontekście nowych technologii okazał się również trend ostatnich lat na ogromny rozrost sektora IT i masowe zaangażowanie młodego pokolenia Ukraińców w tym sektorze. Młodzi Ukraińcy w warunkach kiedy inne drogi rozwoju często są dla nich zamknięte, w branży IT znaleźli dla siebie możliwość dostępu do godnych zarobków bez potrzeby wyemigrowania z kraju. To jest bardzo ważne, bo z czasem stało się jasne, że to wcale nie oligarchowie ukraińscy kontrolujący niegdyś ukraińską gospodarkę i stary ciężki przemysł, budują ten nowy przemysł zbrojeniowy. Ich udział w tym procesie jest znikomy bo to są osoby innego pokolenia i ich innowacyjność jest bliska zera. Oni nigdy nie działali w warunkach konkurencji. Ukraińscy oligarchowie to nie biznesmeni, to są monopoliści, którzy upadają jak tylko trafiają w warunki prawdziwego rynku i konkurencji. Podstawą nowej ukraiński zbrojeniówki jest klasa średnia, drobni i średni przedsiębiorcy, których motywowała przede wszystkich chęć wesprzeć w trudnych warunkach własne wojsko. Od tego zaczynała się ta cała produkcja dronów – od chałupniczego modyfikowania w garażu chińskiego drona dla własnego wujka na froncie, który walcząc w brygadzie WOTu nie ma nic poza karabinkiem i granatem ręcznym.

Czwartym czynnikiem jest tak bardzo nam znana opieszałość i beton w strukturach państwowych. Na Ukrainie tak jak i w Polsce przed inwazją dominował przemysł państwowy oparty o duże zakłady – pozostałości po ZSRR. Chociaż wydaje mi się, że nawet przed 2022 rokiem udział i mobilność prywatnego sektora tam były większe niż w Polsce bo już 2014 rok wytworzył pewien stymuł dla tej prywatnej zbrojeniówki. Tym niemniej kluczowe sektory pozostawały pod kontrolą państwa. I tak samo wyciągając wielkie kwoty z budżetu, te państwowe molochy przez dekady mogły pracować nad czymś co nigdy nie udało się później przekuć chociażby w działający prototyp. Istniały wyjątki w niektórych sektorach ale ogółem tak to wyglądało. Było nawet gorzej niż w Polsce. Bo ukraiński rząd oczywiście reformował stopniowo UkrOboronProm ale to były reformy żeby podciągnąć tą spółkę do tego poziomu europejskich standardów zarządzania jakie już mieliśmy dekady temu. Stan PGZu wtedy był dla Ukraińców wzorem do którego dążyli.

No i ostatnim czynnikiem jest to, że trend na cyfryzację w zarządzaniu państwem był obecny na Ukrainie jeszcze przed 2022 rokiem. Ministerstwo Cyfryzacji zarządzane przez ekipę młodych ukraińskich programistów miało pełne poparcie ze strony rządu i prezydenta przy wprowadzaniu reform w sektorze cywilnym. I po 2019 roku ukraiński obywatel coraz więcej spraw był w stanie załatwić bez wizyty do urzędu. Sektor bankowy na Ukrainie również daleko posunął się w kwestii usług cyfrowych. I całe to doświadczenie ukraińskie ministerstwo cyfryzacji później przeniosło na przemysł zbrojeniowy.
__________________________________________________________

2/ Pomysł i realizacja.

Zaczęło się od tego, że jak wspomniałem, pojawiło się mnóstwo miejsc gdzie zaczęto klepać różne wynalazki w sposób często niezbyt legalny. I to nie jest tak, że państwo od razu się włączyło w ten proces. Jak to zazwyczaj bywa na Ukrainie, najpierw pojawia się odpowiedź na zagrożenie w postaci ruchu społecznego, dyskusja na ten temat przelewa się do media, to stwarza nacisk na rząd, który zazwyczaj działa z dużym opóźnieniem. Ale działa. I tu było tak samo … Brave-1 jako platforma pojawiła się już jako odpowiedź na zapotrzebowanie jakoś uporządkować cały ten chaotyczny rozwój sektora DefenceTech w kraju. A na starcie to te fundacje proobronne typu Wróć Żywy pchnęły swoim finansowaniem te innowacje do przodu.

Brave-1 pojawił się wiosną 2023 roku jako platforma, której zadaniem było sprzyjać rozwojowi przemysłu zbrojeniowego, obniżając maksymalnie próg wejścia dla nowych małych graczy, stworzyć dla nich warunki rozwoju, udostępnić im odpowiednie środki by mogli szybko swoje idee przekuć w konkretne wyroby. Zadaniem platformy również było zainicjowanie zmiany prawa by zderegulować ten sektor i go zdemonopolizować. Poza tym również przyspieszyć cały proces rejestracji firmy, załatwienia wszystkich formalności w sposób zdalny tam gdzie tylko to było możliwe, łącznie z poczatkową prezentacją wyrobu, która również pojawiała się najpierw na platformie w wersji cyfrowej. Przyspieszenie i uproszczenie procedur związanych z testowaniem wyrobu i uzyskaniem niezbędnych certyfikatów by produkt został dopuszczony do użycia w wojsku. Czyli początkowym zadaniem było właśnie pozwolić tej rzeszy ludzi klepiących coś w garażach i wysyłających na front rzeczy nielegalnie – legalizować się, otrzymać niezbędne środki na start i później uruchomić produkcję seryjną. Przy tym, że większość tych ludzi nigdy nie miała nic do czynienia z sektorem zbrojeniowym i w żaden sposób się nie orientowała jak załatwić te wszystkie formalności. Więc trzeba było ich w tym wesprzeć i przez cały ten proces przeprowadzić jednocześnie maksymalnie burząc przepony biurokratyczne.

Problemów był ogrom. Energia ekipy Brave-1 często mocno wyprzedzała zdolność innych struktur reagować na te zmiany. Więc zdarzało się, że wdrażane przez Brave zmiany nie miały przez dłuższy czas odzwierciedlenia w zmianach prawa. Bo gdzieś albo rząd albo parlament na jakimś etapei te zmiany blokował. Oczywiście również nie wszystkim się wcale podobał ten kierunek na demonopolizację sektora zbrojeniowego, więc też trzeba było cały czas przełamywać sprzeciw „betonu”.

Już w 2024 roku stało się jasne, że ten wysiłek opłacił się w postaci szybkiego wzrostu produkcji. Państwo zaczęło zamawiać drony i inne środki rażenia w większych ilościach we własnym przemyśle. Na wczesnym etapie tam tak samo było sporo sceptycyzmu wobec tych wyrobów. Dopiero jak zaczęły trafiać na front, a żołnierze zaczęli je skutecznie wykorzystywać, to przekonało dowództwo i rząd, że warto inwestować duże kwoty w tym kierunku. No a Brave-1 się dalej rozwijał i zmieniał zasady gry na rynku ukraińskim. Albo lepiej powiedzieć, że zmieniał reguły gry poprzez utworzenie konkurencyjnego rynku. Najważniejszą rzeczą, którą musimy zrozumieć w tej historii jest to, że pomysłem ministra cyfryzacji i jednego z twórców Brave-1 Pana Fiodorowa na rozwój nowego przemysłu było stworzenie maksymalnie konkurencyjnego środowiska w tym przemyśle. Ze słów samego Fiodorowa wynika, że oni celowo burzyli monopol państwowy w poszczególnych sektorach przemysłu podkopując często pozycję własnych wielkich producentów po to by utworzyć w tym miejscu konkurencyjny rynek z maksymalnie dużą ilością graczy. Później oczywiście wraz z rozwojem ten rynek nieco się konsolidował, ale na starcie żeby go pchnąć do przodu tworzyło się warunki maksymalnego otwarcia się na idee i nowych graczy. Brave-1 się rozrastał i pojawiały się nowe narzędzia. Pojawili się zachodni inwestorzy i platforma zaczęła służyć pośrednikiem pomiędzy firmá a inwestorem. Pojawiła się potrzeba zmiany prawa by ułatwić lokalizację produkcji. Czyli żeby sprzyjać produkcji podzespołów na miejscu zamiast składania tych wyrobów z podzespołów importowanych. Pojawiły się swoje kamery, elektronika, silniki i nawet plan uruchomienia produkcji czipów. Ten proces cały czas trwa.

Żeby zwiększyć konkurencję, utworzono system handlu wyrobami własnej ( i teraz już nie tylko własnej ) zbrojeniówki. Stworzono swoiste allegro dla wojska gdzie każdy producent może umieścić swoje towary, a poszczególni wojskowi, fundacje proobronne czy też całe jednostki mogą je sobie kupować. Oczywiście każdy użytkownik w tym systemie przechodzi najpierw przez proces weryfikacji, ale sens utworzenia czegoś takiego właśnie polegał na tym, żeby stworzyć żywy wewnętrzny rynek. A żeby był rynek, potrzeba szerokiej oferty i też klientów. I jeżeli z producentami wszystko jest jasne to w wypadku klienta, zazwyczaj takim klientem jest MON i jest jedynym klientem. Na Ukrainie tak nie jest. Bo wielkie fundacje proobronne nie tylko dużo kupują, ale również i wspierają rozwój, mogą sfinansować opracowanie nowych systemów uzbrojenia jeżeli uważają je za niezbędne na froncie. Są i klientem i inwestorem. A oprócz tego wprowadzono system decentralizacji zamówień. Zaczęto po prostu część kosztów przekazywać bezpośrednio jednostkom równolegle z tradycyjnym scentralizowanym systemem zaopatrywania wojska ze strony państwa. W imię filozofii autonomizacji zdolności poszczególnych jednostek. Uznając iż lokalny dowódca na swoim poziomie taktycznym lepiej zna sytuację i może sam dopasować wyposażenie swojej jednostki na potrzebę jego konkretnej sytuacji na konkretnym odcinku frontu. Czyli w dodatku same ukraińskie brygady stały się nowymi klientami. Pojawiła się platforma gdzie końcowy odbiorca ma bezpośredni kontakt z producentem. Wybiera to co jest najlepsze i najtańsze na rynku, sprawdza wyrób na polu walki i natychmiast kieruje swoje uwagi do producenta w celu zmodyfikowania i dopracowania wyrobu.

A z czasem Brave-1 jeszcze bardziej ten system zmodernizowali wprowadzając zbieranie punktów dla jednostek o nazwie „je-Bały”. Ten system polega na tym, że jednostki otrzymują punkty za zniszczony sprzęt i żołnierzy przeciwnika, które mogą pózniej wydawać na zakup uzbrojenia i wyposażenia na Brave-1 Market. I koszty wcześniej przekazywane brygadom bezpośrednio, teraz pojawiają się w postaci wirtualnych pieniędzy dostępnych dla zakupów na platformie Brave-1 Market. A oferta trzeba przyznać jest tam już bardzo szeroka. I z czasem pojawiła się również możliwość dla producentów spoza Ukrainy rozmieszczać tam swoje produkty.

Mało tego dowództwo SZU nie ma wpływu na ten proces by nie można było odgórnie ograniczać dowódców na poziomie taktycznym. Brave-1 celowo ten równoległy system doposażenia jednostek wyprowadzili spod kontroli dowództwa armii. Oczywiście na poziomie strategicznym to jest konsultowane z dowództwem ale ono nie ma możliwości w żaden sposób ingerować w sam proces tych zakupów na poziomie taktycznym. Dwódca brygad ukraińskiej z nikim tego nie ma konsultować.

Inaczej mówiąc, Pan Fiodorow i jego koledzy celowo w tym miejscu gdzie zazwyczaj rządzi monopol ( bo trzeba konsolidować przecież inwestycje dla skalowania produkcji i ta filozofia rządzi również teraz na zachodzie ) odwrotnie, krok po kroku stworzyli rynek maksymalnie go rozszerzając i zwiększając na nim konkurencję w imię obniżenia kosztów i efektywności produkcji i w imię innowacyjności. Bo w ich założeniu konkurencja właśnie rodzi innowacje, a one są jedyną droga do skutecznego pokonania Rosjan bo Ukraina nie jest w stanie walczyć z Rosją w sposób symetryczny.

____________________________________________________________

3/ Brave-1 od pośrednika do agencji stymulującej rozwój.

Sama platforma Brave-1 zmieniła się od 2023 roku i teraz jest już czymś zupełnie innym niż była na początku. Bo im głębiej oni wchodzili w cały ten proces, tym bardziej oczywistym się stało, iż należy nie tylko dbać o rozbudowę rynku, ale również na poziomie strategicznym należy sterować tym rozwojem stymulując te obszary, które są kluczowe dla bezpieczeństwa Ukrainy. I tak właśnie wygląda strategia Ukrainy na rozbudowę swojego przemysłu zbrojeniowego. NIE ROZDAWANIE PIENIĘDZY PAŃSTWOWYM SPÓŁKOM I OŚRODKOM BADAWCZYM, TYLKO TWORZENIE ŚRODOWISKA W KTÓRYM SEKTOR PRYWATNY BĘDZIE SAM TWORZYŁ OFERTĘ, A PAŃSTWO BĘDZIE WYBIERAĆ NAJLEPSZE. I tylko na strategicznym poziomie oni kierują wektorem rozwoju tego przemysłu.

I dlatego teraz Brave-1 sięga coraz głębiej w te procesy i na przykład rozbudowuje własną podziemną infrastrukturę poligonową gdzie w bezpiecznych warunkach można testować wyroby … już poza strukturami MONu i sił zbrojnych. Czyli cały proces certyfikacji i testowania tych wyrobów przenosi się z MONu do Brave-1 z zaangażowaniem wojska do procesu. Nie na odwrót. Bo wojsko ma wojować, a rozwijać technologie dla niego ma ktoś inny mniej zbiurokratyzowany. Żeby mieć możliwość badać i kierować wektorem rozwoju technologii, pojawiły się nowe mechanizmu dla współpracy z podmiotami z zagranicy. Brave-1 ma własną jednostkę na froncie !!!, której zadaniem jest tylko testowanie uzbrojenia i nowych technologii w warunkach bojowych i eksperymentowanie z nimi. I oczywiście teraz Brave-1 oferuje te swoje zdolności swoim zachodnim partnerom. Firmy zagraniczne jak duże tak i małe mogą przetestować swoje wyroby z Brave-1 wprost na froncie nawet nie wchodzą bezpośrednio na rynek ukraiński z produkcją seryjną.

No i oczywiście Brave-1 staje się inwestorem, który dba już wcale nie tylko bezpośrednio o rozwój produkcji, ale również o to by ten przemysł mógł się rozwijać za 10 czy 20 lat. Czyli właśnie prowadzą programy wspierające lokalizację produkcji podzespołów. Pracują nad zmianą prawa by ułatwić ten proces. Albo też mają cały program wsparcia ukraińskiego systemu szkolnictwa. Inwestują w badania na ukraińskich uczelniach wyższych i dopłacają na studentów, na kierunkach technicznych w ukraińskich politechnikach. Oni już teraz podczas wojny bezpośrednio dbają o to by za 5 – 10 lat mieć nowych inżynierów i programistów na potrzeby rozwoju tego przemysłu. Czyli to jest kompleksowe podejście by zabezpieczyć ten postęp w strategicznej perspektywie.

Oczywiście ja nie idealizuje tej organizacji. W ukraińskich realiach na każdym etapie ich praca spotyka się z przeciwdziałaniem. Jest mnóstwo krytyku i sceptycyzmu wobec tego co oni robią. Bo wielu przeciwników rządzącego obozu odbierają wszystko co robi Brave-1 jako zagrywki piarowe bez treści. Jest stary beton, który boi się utraty kontroli i zysków. Jest korupcja oczywiście która ogranicza skuteczność tego przedsięwzięcia. Ale sęk w tym, że skutek działalności Brave-1 nie da się podważyć bo on jest po prostu widoczny na polu walki. To że rosyjskie rafinerię teraz płoną jest bezpośrednim wynikiem skutecznej strategii Fiodorowa i jego ekipy na rozwój ukraińskiego przemysłu.
__________________________________________________________

4/Podsumowanie.

W Polsce dużo dyskutujemy o tym jakie drony czy rakiety Ukraińcy używają, czy one byłyby przydatne dla nas czy nie, ale wydaje mi się, że większość polskich analityków ( z niektórymi wyjątkami ) nie zauważa zupełnie co jest najcenniejsze w tym ukraińskim arsenale. I to nie są ani drony, ani rakiety, ani inne jakieś uzbrojenie. To jest Brave-1 i cała ta rewolucja w podejściu do rozwoju ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego, która ta platforma wnosi. To jest największa ukraińska innowacja z której wyrastają wszystkie inne. I dlatego można być pewnym, że ten przemysł przy tych ograniczonych zasobach, które ma będzie i dalej skutecznie się rozwijał. Bo Ukraińcy zbudowali swoisty silnik generujący te innowacje i tworzący strategię rozwoju nowych technologii. Pojawienie się tych dronów morskich czy dronów uderzeniowych dalekiego zasięgu to nie jest przypadek bo jakiś przedsiębiorca miał dobre koneksje na górze więc otrzymał dostęp do zamówień. TO JEST NOWA UKRAIŃSKA REGUŁA. Bo oni się ustawili na takie podejście. A pieniądze jak się okazuje, to wcale nie największy problem. Bo na przykład okazało się, że takie kraje jak Norwegia czy Dania nie mając własnych zapasów czy wielkiego przemysłu, nie bojąc się tworzenia sobie konkurenta, są gotowe wspierać ukraińskie wojsko poprzez duże inwestycje w ukraińska zbrojeniówkę. Ważniejsze jest to jak dobrze ty ulokujesz posiadane zasoby finansowe, a nie samo ich posiadanie. Wbrew powszechnej opinii panującej w Polsce, która moim zdaniem jest szkodliwa UKRAIŃCY W SPOSÓB O WIELE BARDZIEJ EFEKTYWNY WYDAJĄ PIENIĄDZE NA SWOJE WOJSKO. I otrzymują o wiele większe zdolności za te mniejsze kwoty.

Szkodliwe dlatego, że w swojej arogancji myśmy tego nie zauważamy i nie uczymy się od Ukrainy bo sądzimy, że takie państwo sukcesu jak Polska z taką świetną gospodarką uczyć się od tej skorumpowanej, nieefektywnej i słabej ekonomicznie Ukrainy nie ma czego. Że jesteśmy a priori wyżsi od nich we wszystkim. A tak nie jest. Wchodzimy w czasy w których nie PKB i nie średnia krajowa sa bronią w konkurencji z innymi, tylko siła militarna i potencjał twojego przemysłu. I Ukraińców wojna zmusiła do wyciągania wniosków i głębokich szybkich reform w tym sektorze przez co są obecnie daleko do przodu w porównaniu z nami w tym konkretnym obszarze. Oni swoją drogą nie boją się uczyć od innych … sam Fiodorow twierdzi, że przy stworzeniu Brave-1 oni zbadali całe doświadczenie zachodnich rządów z czasów wojen światowych, jak oni rozbudowywali swoje przemysły. Wzięli najlepsze, dopasowali to do ukraińskich realiów i zrealizowali to w nowoczesnym wydaniu cyfrowym.

Arogancja nie jest siłą – jest słabością, która nie pozwala na rozwój. Ja w tym kontekście zawsze sobie przypominam, że rzymski legionista z czasów Juliusza Cezara uzbrojony był w celtyjski hełm, miecz pożyczony od plemion iberyjskich, kolczugę pożyczoną od Persów i t.d. Uczyli się nieustannie od swoich wrogów i sojuszników biorąc najlepsze i używając na swój własny sposób często o wiele bardziej skuteczny niż ci od kogo tą technologię przejęli. I to jest jedna z tajemnic ich sukcesu, której wydaje się nie opanowaliśmy.

______________________________________________________________
Zachęcam do wspierania mojej niezależnej publicystyki:
Patronite.pl: https://patronite.pl/Frontiersman
buycoffee: https://buycoffee.to/frontiersman
Patreon: https://www.patreon.com/frontiersmannews