Polska stoi dziś u progu katastrofy, a głównym sprawcą tego zagrożenia jest Donald Tusk – premier, którego rządy można określić jedynie jako narodową tragedię. Jego polityka to nie tylko kapitulacja wobec zagranicznych elit, ale świadome niszczenie fundamentów polskiej państwowości, bezpieczeństwa i tożsamości narodowej.

Wypowiedź konserwatywnego publicysty Nile’a Gardinera, byłego doradcy Margaret Thatcher, jest jednoznaczna: „Premierostwo Donalda Tuska jest tragedią dla Polski”. Gardiner trafnie wskazuje, że Tusk to marionetka aroganckich elit Unii Europejskiej, które boją się demokracji i suwerenności. Te elity nie tolerują silnej, niezależnej Polski, którą traktują jako przeszkodę w budowie swojego totalitarnego, pozbawionego granic superpaństwa.

Donald Tusk, choć z wykształcenia historyk, zdaje się interesować jedynie historią Niemiec. To smutne, że człowiek urodzony na polskiej ziemi nie potrafi zrozumieć własnego kraju. Jak trafnie zauważył jeden z komentatorów – „urodził się w Polsce, ale tak po chłopsku… za chuja jej nie pojął”. Mentalność niemiecka, którą prezentuje Tusk, przejawia się w jego polityce podporządkowania i lekceważenia interesów narodowych. Nie chce słuchać głosu narodu; dla niego bat na aroganckie elity to temat tabu.

To nie jest już zwykły spór polityczny – to kwestia przeżycia narodowego. Polska musi zatrzymać masową, nielegalną migrację, bo jeśli tego nie uczynimy, przestaniemy być Polską. Granica Polski to nie linia na mapie – to granica cywilizacji, wartości i tradycji, które budowały naszą Ojczyznę przez stulecia. Przekroczenie tej granicy oznacza kres polskiej państwowości i tożsamości.

Wielokrotnie ostrzegaliśmy, nawoływaliśmy do głosowania w referendum przeciwko zdrajcom, którzy realizują niemieckie interesy w Polsce. Mimo to rząd Tuska realizuje tę politykę nieustannie, pozwalając na masową migrację, która destabilizuje nasze społeczeństwo, podważa porządek publiczny i zagraża bezpieczeństwu każdego obywatela.

Koalicja 13 Grudnia – ugrupowanie polityczne, które Donald Tusk reprezentuje – to nie formacja dbająca o interes Polski. To narzędzie Berlina i Brukseli do niszczenia polskiej suwerenności i wprowadzania polityki globalistycznej. Jej działania konsekwentnie podważają podstawy naszego państwa, otwierają drzwi dla kulturowej rewolucji i masowej imigracji.

Tusk doprowadził do sytuacji, w której Polska staje się krajem bez granic i bez tożsamości. Jego bezrefleksyjne poparcie dla budowy meczetów i innych symboli obcych kultur hurtem na polskiej ziemi to jawne lekceważenie głosu obywateli, którzy pragną zachować swoją kulturę i tradycję. To polityka niemiecka – nie polska.

To rząd, który nie dba o bezpieczeństwo Polaków. To rząd, który sprzeniewierza się misji obrony granic, pozwalając na napływ nielegalnych migrantów, którzy zagrażają porządkowi i spokoju. Granice Polski muszą być szczelne i chronione, a wszelkie międzynarodowe umowy jak Pakt Migracyjny – wypowiedziane, bo tylko one służą likwidacji państw narodowych i zalewaniu Europy falami niekontrolowanych migrantów.

Musimy przeprowadzić masowe deportacje wszystkich, którzy nielegalnie przekroczyli granicę i nie respektują naszych praw i wartości. To nie jest kwestia „antyhumanitaryzmu” – to kwestia obrony narodowej suwerenności i bezpieczeństwa.

Donald Tusk i Koalicja 13 Grudnia to dziś największe zagrożenie dla Polski – dla jej wolności, bezpieczeństwa i tożsamości. Jeśli pozwolimy im dalej rządzić, Polska przestanie istnieć jako państwo narodowe. To nie jest retoryka – to fakt.

To jest moment próby dla każdego Polaka. To jest czas, abyśmy podnieśli głosy, zmobilizowali się i powstrzymali tych, którzy chcą nam odebrać Ojczyznę. Polska musi pozostać Polską – silną, suwerenną, bezpieczną i wierną swoim wartościom.

Nie ma kompromisu z tym, co niszczy naszą przyszłość. Zdrada i kolaboracja z wrogami narodu muszą zostać rozliczone. Czas na odważną walkę o naszą tożsamość, granice i bezpieczeństwo. Tusk i jego Koalicja 13 Grudnia nie mają prawa dyktować nam przyszłości.