Życie wielekroć pisze ludzkiej populacji różnorakie scenariusze, które mogą stanowić jednoczesną kanwę sztuk teatralnych, tematykę utworów literackich, a także komedii i kabaretów. Zgodnie z wokalnym trenem naszej leciwej diwy estrady; czyli Marylki repetycyjnie możemy przywołać jej szlagierowe słowa : „ale to już było”…
Można także przywołać słynną latyńska paremię: nihil novi sub sole, albowiem w sposób uniwersalny oddaje ona powyższą konstatację jako niezmienny element funkcjonowania społeczeństw. W historii ludzkości właściwie naprzemiennie notowane są tragiczne zjawiska naturalne w postaci powodzi, trzęsień ziemi, fal tsunami, wybuchów wulkanów, etc…
Na powyższe zjawiska ludzkość przez cały okres swojej ziemskiej egzystencji nie miała i nie mogła mieć żadnego wpływu, mogła się jedynie mobilizować w celu umniejszania strat powstałych na wskutek tych gwałtownych zjawisk przyrodniczych.
Rozwój techniczny jaki dokonał się od czasów kamienia łupanego, czy człowieka jaskiniowego implikował natomiast innego rodzaju dramatycznymi następstwami. Tragiczne żniwo w postaci ludzkiego życia zbierane było i jest nadal, na wskutek katastrof budowlanych, eksploatacji bogactw naturalnych np. węgla kamiennego czy wypadków komunikacyjnych.
Rolę szczególnej swojego rodzaju „wisienki na torcie” odgrywały i nadal odgrywają wewnątrzpaństwowe i międzynarodowe konflikty zbrojne kreujące nawet wielomilionowe ofiary np. podczas I i II wojny światowej. Bywały długoletnie konflikty jak przed wieloma wiekami np. wojna 100-letnia, czy 30-letnia. Geneza ich wybuchów, a także ich przebieg odnosiła się z reguły do konfliktów dynastycznych, chęci dominacji, zaboru ziem, czy zdobycia niewolników, względnie cudzych bogactw.
W czasach antycznych na półwyspie peloponeskim politycznie funkcjonowały tzw. polis, czyli państwa-miasta, z których najsłynniejsze były Sparta i Ateny.
Dzieliła ich geograficznie przestrzeń ok. 150 km, a ich mieszkańcami byli protoplaści dzisiejszej ludności współczesnej Grecji (obejmującej co oczywiste w/w miasta) Dorowie i Achajowie, zwani współcześnie Grekami. Od nazw swych miast nazywani byli Spartanami i Ateńczykami. Współczesna Grecja chlubi się się dorobkiem cywilizacyjnym i kulturowym swoich tychże antycznych greckich przodków. Pochodząc z podobnego plemiennego pnia Spartanie z Ateńczykami wielekroć toczyli pomiędzy sobą różne wojny o dominacje na półwyspie peleponeskim, od którego to nazwy historycy nazwali wojny po prostu peleponeskimi.
W czasie II wojny peleponeskiej w 411r, p.n. Ch. po trwających już 21 lat zmaganiach pomiędzy Spartą, a Atenami, a której ostatecznego wyniku nikt nie był w stanie przewidzieć; pewna przepięknej urody Atenka, czyli tytułowa kobieta zwołała swoisty antyczny STRAJK KOBIET. Przekonała ówczesne Greczynki, że dążąc do zakończenia wojny należy zmusić wszystkich mężczyzn nawzajem się wyrzynających do zaprzestania dalszych wojennych działań.
Wpadła na iście szatański plan, który w konsekwencji okazał się być niezwykle skutecznym. Jej pomysł, aby poprzez seksową przymusową abstynencję od łoża zastosowaną wobec swoich mężów i kochanków zmusić ich do zaprzestania walk; nie spotkał się (jak zresztą można było to przewidzieć) z aplauzem wszystkich kobiet. Gromiwoja (a po achajsku Lizystrata) jednak sprawy nie odpuściła i po wielu deliberacjach, dysputach i logicznych przekonywaniach osiągnęła swój cel. Kobiety zamknęły się na AKROPOLU uniemożliwiając tym samym skutecznie dostęp do swoich powabnych kształtów spragnionych ich nagiego widoku i aromatu ciał zaciekłych w swych międzyplemiennych bojach wojownikom.
Sprawdziło się przy tym stare powiedzonko: gdzie diabeł nie może tam babę pośle.
Gromiwoja wraz ze swoimi koleżankami odniosła zdecydowane zwycięstwo bowiem wojenni antagoniści schowali nomen omen swoje miecze do pochew i ogłosili zakończenie długotrwałych walk. Obecnie egzystując ponad 25 wieków później; mogliśmy o tym baśniowym wręcz i aktualnie paralelnym wydarzeniu dowiedzieć się dzięki znakomitemu komediopisarzowi Arystofanesowi. Powstał znakomity literacki impuls, aby postać Gromiwoji uwiecznić, w literaturze, operze czy filmie, co wielekroć współcześnie się dokonywało.
Ze wszech miar pacyfistyczny i niezwykły w swej istocie rzeczy pomysł użycia seksu jako niezwykle skutecznej „broni atomowej”; aktualnie zasługiwałby na uhonorowanie nagrodą Jobla.
O ileż prostsza okazałaby się być nasza współczesna egzystencja, gdyby szatański pomysł Gromiwoji udałoby się aktualnie w różnorakich dziedzinach życia wprowadzić w stadium realizacyjne. Populacja bowiem TEGOKRAJU (słynna Kopaczka; się czka) to wypisz, wymaluj Spartanie i Ateńczycy; spolaryzowane polityczne dwa przeciwstawne obozy naprzemiennie „obdarzające” się wszelkimi przewinami.
Dehumanizując przeciwny obóz w postaci podkarpackiego zacofanego berectwa i prymitywizmu, „światły” – w swoim mniemaniu obóz polskojęzycznego polactwa usiłuje; nie przebierając w środkach i metodach powrócić do czynnościowego chłeptania w korytach władzy, do czego był wieloletnio zwykły. Nie budzi ze strony polactwa zatem żadnego zdziwienia eksponowana nostalgiczna chęć ponownego zaużytkowania nawyku chłeptania.
Jakież to ludzkie…… nieprawdaż???
Jedną z metod oraz środkiem do osiągnięcia celu jakim jest ponowne stworzenie „edeńskiej zielonej wyspy” jest m.in. wprzęgiwanie „ulicy i zagranicy”. Kucykowaty pajac i alimenciarz M. Kijowski, świńsko-penisowy PALIGŁUP, czy pustogłowy, maderowy kochanek PETRESCU zdecydowanie zawiedli sorosowych mocodawców. Nic ich jednak to nie nauczyło, bowiem jak tonący chwytający się brzytwy postawili na następnego konia; sorry …… kobyłę upostaciowionej urokliwością kaszalotowej lamparciej lesby.
Swoją drogą słynny mędrzec i filozof z Ruskiej Budy BREDZISŁAW dostrzegał tzw. duńskie kaszaloty, a dziwnym trafem tegoż lamparciego kaszalota nie dostrzegł. Na jego usprawiedliwienie przywołać należy fakt, że jeszcze bardziej wiotkiego; szczególnie w talii kaszalota nie dostrzegł w swojej sadybie w Ruskiej Budzie …… w osobie własnej połowicy.
To symptom cyklopowatości, alboć postępującej starczej zaćmy.
Postać szefowej Strajku (czyli odmowy określonych czynności) Kobiet stanowi idealne wręcz exemplum a rebours Strajku Mężczyzn, albowiem pomimo ludycznego powiedzonka, że: nie ma brzydkich kobiet ……… może jedynie zabraknąć wódki; należałoby ze świecą szukać ochotnika, który z pozytywną estymą odniósłby się wobec lamparciego zaproszonka do …….. w*******a.
Paradoksalnie tenże Strajk pod lemparcią egidą jest zaprzeczeniem strajkowej definicji, albowiem z daleko idącą kakofonią uczestniczące w nim przeurokliwe inaczej babole zamiast jak Gromiwoja użyć groźby braku dostępu do ich wątpliwych zresztą powabności eksponują gwałtowny przypływ chcicy drąc się w niebogłosy hasełkami o j*****u, względnie w***********u !!!!!!!
Lemparcica wraz z jej czeredą to wbrew semantycznemu „górnolotnemu” nazewnictwu ich RUCHA – to wręcz paradoksalny, klasyczny przykład feministycznych łamistrajków!!!
Cóż; eksponowane chęci częstokroć pozostają w rażącej sprzeczności z autentycznymi możliwościami ich realizacji.
Zwrócić przy okazji należy uwagę na werbalne ubóstwo eksploatowanych przez babolstwo wulgaryzmów. Takim jednak ubogim werbalnym wulgaryzmem czują się o dziwo „ubogacone” kulturalnie „jelity” Warszafki i Krakufka; zadając tym samym oczywisty kłam o posiadaniu przez te „jelity” jakiejkolwiek kultury i dobrego wychowania. To typowa kultura obszczymurków i konsumentów stanowiących klientelę budek z piwem.
O tempora, o mores !!!
Seks, a właściwie odmowa jego uprawiania przez Gromiwoję spełnił dobrodziejską pacyfistyczną rolę doprowadzając głęboko skonfliktowanych mieszkańców antycznej Hellady do pokojowej współegzystencji.
Uprawniona jest zatem supozycja, aby również na naszym podwórku, względnie jak kto chce nadal tak definiować – w TYMKRAJU; podjąć „wynalazcze” wzorem Gromiwoji działania lub … zaniechania, których skutkiem stanie się zakończenie długoletniej batalii funkcjonujących na przemiennie u władzy dwóch zantagonizowanych aktualnie plemion. Zyska na tym wyłącznie dobro Rzplitej, a potężną stratę odnotują jej wielowiekowi wrogowie.
Jak świat światem nigdy Rusek oraz Niemiec nie będzie dla Polaka bratem !!!
I to byłoby na tyle jak onegdaj konkludował śp. prof. J. T. Stanisławski.
26.11 2020
Lizystrata (tłumaczona także jako Gromiwoja lub Bojomira) – komedia Arystofanesa, napisana w roku 411 p.n.e. podczas II wojny peloponeskiej.
Opisuje strajk kobiet, które postanawiają odstawić swoich mężów od łoża do czasu, aż ci zawrą między sobą pokój. Dramat ma wymowę pacyfistyczną.
(wikipedia)
Zostaw komentarz