Dzisiejsza Europa zdominowana jest przez społeczności mówiące językami indoeuropejskimi, z rodziny językowej, która swą nazwę otrzymała właśnie od kontynentu europejskiego. Ta dominacja nie jest jednak całkowita, ponieważ istnieją w Europie rdzenne społeczności, mówiące językami nie-indoeuropejskimi. Rdzenne, gdyż oczywiście wśród imigrantów świeżej daty, mamy cały wachlarz nie-indoeuropejskich języków ze wszystkich stron świata, jednak imigrantów pomija się w statystykach zróżnicowania etnicznego danego kraju, odnotowując wyłącznie społeczności rdzenne, tak że za jedyny nie-indoeuropejski język Francji uznaje się baskijski, a nie arabski, berberyjski, wolof, soninke, bambara czy języki bantu.
Rdzenne języki indoeuropejskie należą do czterech rodzin językowych. Na zachodzie baskijski jest jedynym żywym przedstawicielem rodziny wasko-akwitańskiej. Na południu maltański, należący do semickiej grupy języków afroazjatyckich jest jedyna pozostałością po starożytnej kolonizacji fenickiej oraz średniowiecznej ekspansji arabskiego wraz z islamizacją Półwyspu Iberyjskiego, Sycylii i niektórych obszarów Italii. Na wchodzie obecne są w Europie języki tureckie: turecki właściwy, tatarski z Krymu, gagauski i inne pomniejsze; stanowią one pokłosie ekspansji ludów tureckich na zachód, od IV, V w. n.e. ze szczególnym uwzględnieniem wieku XI, kiedy to pojawili się oguzyjscy Seldżucy, protoplaści Osmanów. Na północy obecne są języki uralskiej rodziny językowej, języki fińskie i saami (lapońskie). Jeden język z tej grupy, węgierski, usadowił się w 896 r. w sercu Europy, czyli Kotlinie Panońskiej nad środkowym Dunajem.
I na dziś to wszystko. W przeszłości było jednak zupełnie inaczej. Przed 3000 r. p.n.e. językiem proto-indoeuropejskim mówiono tylko na pontyjskich stepach. Później nastąpiła jednak stopniowa indoeuropeizacja Europy, do dziś nie zakończona zupełnie, jak o tym świadczy trwanie języka baskijskiego. Niektóre z tych nieindoeuropejskich języków przetrwały dość długo, żeby zapisano nimi kamienne inskrypcje lub inne trwałe zabytki tekstów. Inne wyszły z użycia dawno temu, jeszcze w epoce przedpiśmiennej, pozostawiły jednak po sobie ślad w zasobie leksykalnym języków indoeuropejskich, które po nich nastąpiły. Jest to tak zwany substrat, który możemy wydobyć i z historycznych zabytków i z żywej mowy różnych języków indoeuropejskich.
U schyłku neolitu obszar dzisiejszej Europy był znacznie bardziej zróżnicowany językowo niż dziś, przynajmniej na terenach górskich, które mają nieraz charakter refugium dla języków ludów, wypartych z nizin, gdzie tendencje ujednolicające znacznie łatwiej dochodzą do głosu.
Jeżeli podoba Ci się podcast INTERPRETACJE możesz go wesprzeć w serwisie Patronite.pl: 👉 https://patronite.pl/podcastinterpretacje
👉https://suppi.pl/interpretacje
Albo postawić symboliczną kawę w serwisie Buycoffee.to: 👉 https://buycoffee.to/podcastinterpretacje
Autor: prof. Gościwit Malinowski
Profesor w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Uniwersytetu Wrocławskiego; więcej na blogu:
http://hellenopolonica.blogspot.com oraz na stronie:
https://wroc.academia.edu/GosciwitMalinowski
Zostaw komentarz