W Wadowicach jest kolejna afera. Po protestach w związku z budową nowej siedziby Starostwa Powiatowego. Obecnie jak informuje społecznik i aktywista miejski Dawid Herbut bezduszny starosta i jego zastępca nie zgodzili się na parking tymczasowy przy cmentarzu ale zaproponowali by osoby starsze i niepełnosprawne dowożone przez rodziny samochodem szły około 2 kilometry od Areny w Gorzeniu na cmentarz Parafialny w Wadowicach.
Miało być inaczej, a wyszło jak zwykle! – „Decyzja bezdusznych urzędników z Powiatu Wadowickiego aby nie udostępniać działki (na przeciw Netto przy ul. Matki Boskiej Fatimskiej) w bezpośrednim pobliżu cmentarza wadowickiego na parking dla mieszkańców powiatu w okresie Wszystkich Świętych może budzić uzasadnione oburzenie mieszkańców” – pisze Dawid Herbut.
Absurdalny argument. – „Główny powód brak ubezpieczenia. Komu jest żal wydać kilka „groszy” aby ubezpieczyć teren na kilka dni? – kiedy latami leży odłogiem” – podkreśla aktywista miejski.
Urzędnicze odklejenie. – „Taka postawa pokazuje brak wrażliwości na potrzeby mieszkańców, zwłaszcza osób starszych i niepełnosprawnych, które będą musiały pokonywać bardzo dużą odległość aby dotrzeć na cmentarz, ponieważ jak możecie przeczytać w odpowiedzi jaką otrzymałem na moją propozycję postanowiono „wspaniałomyślnie” udostępnić parking przy Arenie Gorzeń” – informuje Herbut.
Nie, bo nie. – „Mogło być bezpiecznie, wygodnie dla osób starszych i niepełnosprawnych, sprawnie, bez paraliżu komunikacyjnego i praktycznie minimalnym nakładem środków (koszt ubezpieczenia), ale przecież o mieszkańcach myśli się tylko przed wyborami” – ironizuje społecznik.
Brak realizmu. – „Argument urzędników, że teren nie jest przygotowany do parkowania pojazdów jest śmieszny, ponieważ, jeszcze parę lat temu setki aut dziennie parkowały tam przyjeżdżając po towar do dawnej hurtowni budowlanej” – przypomina. – „Jedyny plus z mojego pisma jest taki, że wykoszono chwasty” – dodaje.
A mogło być tak pięknie. – „Brama ze zdjęcia, która mogła być w okresie Wszystkich Świętych otwarta dla mieszkańców powiatu wadowickiego i dać możliwość szybkiego i wygodnego zaparkowania samochodów przy cmentarzu, decyzją bezdusznych urzędników pozostanie zamknięta. Starosta i jego zastępca zaproponowali by osoby starsze i niepełnosprawne dowożone przez rodziny samochodem na cmentarz w tych szczególnych dniach szły około 2 kilometry od Areny w Gorzeniu do cmentarza Parafialnego w Wadowicach” – stwierdza Dawid Herbut.
Źródło: Facebook/Dawid Herbut
Zostaw komentarz