Amerykanom nie podoba się, że Ukraina atakuje dronami cele przemysłowe wewnątrz Rosji. Chodzi przede wszystkim o rosyjskie instalacje petrochemiczne. Amerykanom nie podoba się, że w wyniku szkód zadawanych Rosji przez Ukrainę rośnie na świece cena ropy naftowej.

Tak proszę Państwa wyglądają realia wojny. Jakiemuś ważnemu sojusznikowi zawsze może coś nie przypasować i będzie swoje wsparcie uzależniał od przeróżnych okoliczności.

Takich rzeczy nigdy nie mówią Ci, którzy przekonują, że nie potrzebujemy w pełni autonomicznych sił zbrojnych, gdyż tam gdzie nie mamy własnych kompetencji wspomogą nas nasi sojusznicy.

Czytaj więcej.