Dopóki sprawa dotyczy „celebrytów” ludożerka odbiera ją jako walkę buldogów pod dywanem.

Panią Prokurator chronią jeszcze instytucje, które w Polsce przed 2015 rokiem zbudowano, a które tak uwierają rządzących, jak np. immunitet prokuratorski, którego nie można jej pozbawić bez sądu.

Ta i wszystkie pozostałe instytucje gwarantujące poszanowanie pewnych podstawowych reguł, rządzących na linii państwo – obywatel, określamy zbiorczo pojęciem demokratycznego państwa prawa. To słowo „demokratyczne” w konstrukcji „demokratyczne państwo prawa” oznacza,że za współczesne państwo prawa nie może zostać uznane państwo, w którym ktoś lub coś uniemożliwia lub ogranicza demokratyczną kontrolę władzy publicznej.

Dlatego w demokratycznym państwie prawa coś takiego jak sąd kapturowy jest po prostu nie do wyobrażenia.

Alternatywą dla demokratycznego państwa prawa jest dyktatura, a jej stanem przejściowym demokratura, czyli ustrój realizujący tylko pozory demokracji, a w rzeczywistości oparty o decyzjonizm władzy wykonawczej.

W mojej ocenie Polska pod rządami PiS ewoluuje w kierunku demokratury, w której rule of law zastępuje rule of men.

Klasycznie – demokratura zaczyna się od lekceważenia lub jawnego naruszania praw jednostek i grup. Dochodzi do tego wyłączenie sądów – tolerowanie i wręcz przyczynianie się do sytuacji, w której obywatele przestają wierzyć w wymiar sprawiedliwości, co z reguły zaczyna się od podkopywania szacunku do samych sędziów.

W sferze gospodarczej decyzjonizm charakteryzuje się arbitralnością lekceważącą zasady gry rynkowej, które zastępuje się decyzjami politycznymi. Wydaje się, że Zakłady Azotowe w Puławach padają ofiarą tak rozumianego decyzjonizmu.

Ta zabawa może trwać naprawdę długo, ale jej finał jest tak prosty do przewidzenia. Pytanie tylko, czy my, w tej piaskownicy, musimy koniecznie tę zabawę dokończyć? Zwłaszcza, że tak wielu z nas (jakieś 10% co najmniej) bawi się już w innych piaskownicach?

Czytaj więcej.