Tematem UKEN w Krakowie od roku zajmuje się zespół najlepszych dziennikarzy śledczych Magazynu Opinii Pressmania.pl. W związku z tym, gdy 7 sierpnia 2025 roku, uzyskaliśmy informację, że prof. Piotr Borek, wymyślił kolejny sposób na odwlekanie ostatecznej decyzji Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sprawie jego odwołania ze stanowiska rektora UKEN w Krakowie, bo nawet Piotr Borek wie, że jego dni na tym stanowisku są policzone, skierowaliśmy – jako redakcja – wniosek do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego o udostępnienie nam przez ministerstwo: Kopii wniosku złożonego przez prof. dr. hab. Piotra Borka do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o ponowne rozpatrzenie sprawy odwołania go z funkcji rektora UKEN, wraz z załączonymi wnioskami dowodowymi.
We wniosku zaznaczyliśmy, aby udostępnienie wskazanych dokumentów i informacji zostało zrealizowane z poszanowaniem praw osób trzecich – poprzez stosowną anonimizację danych osobowych i innych informacji prawnie chronionych, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Uzasadniliśmy także wniosek z punktu widzenia interesu publicznego, wskazując, że „Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej, informacją publiczną jest każda informacja o sprawach publicznych, w tym dotycząca działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne. Żądane dokumenty odnoszą się bezpośrednio do postępowania administracyjnego prowadzonego przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sprawie odwołania rektora publicznej uczelni – osoby pełniącej funkcję publiczną – a zatem mieszczą się w zakresie informacji publicznej.
Wniosek prof. Borka o ponowne rozpatrzenie sprawy, złożony w ramach przewidzianej przepisami procedury administracyjnej, stanowi część dokumentacji urzędowej i podlega udostępnieniu. Takie stanowisko potwierdza orzecznictwo sądów administracyjnych, które wskazuje, że dokumenty składane przez strony w toku postępowania administracyjnego, nawet jeśli pochodzą od osób fizycznych, stanowią informację publiczną, jeżeli dotyczą spraw z zakresu działania organu publicznego.
Odwołanie rektora UKEN jest sprawą o istotnym znaczeniu społecznym – zarówno dla społeczności akademickiej, jak i dla opinii publicznej. W związku z poważnymi zastrzeżeniami zgłaszanymi wobec sposobu zarządzania uczelnią, decyzje Ministra i przebieg postępowania wymagają szczególnej przejrzystości. Prawidłowe informowanie społeczeństwa w tym zakresie służy realizacji konstytucyjnych wartości: jawności życia publicznego, kontroli społecznej nad organami władzy i zaufania obywateli do instytucji państwowych.
Wniosek dotyczy wyłącznie dokumentów formalnych – wytworzonych lub zgromadzonych w toku postępowania administracyjnego. Nie obejmuje on danych prywatnych, osobistych ani informacji wyłączonych z dostępu na gruncie przepisów prawa – a ewentualne ograniczenia jawności mogą zostać zrealizowane w drodze anonimizacji, czego wyraźnie się domagamy.
Odmowa udostępnienia żądanych informacji i dokumentów – z powołaniem się na ich „prywatny” lub „wewnętrzny” charakter – byłaby sprzeczna z ustawą o dostępie do informacji publicznej, ugruntowanym orzecznictwem oraz zasadami demokratycznego państwa prawa”.
O dziwo MNiSzW odmówiło udzielenia nam dostępu do pisma Piotra Borka, twierdząc, że:
„Szanowny Panie Redaktorze,
odpowiadając na wniosek z 7 sierpnia 2025 r. (prolongowany termin udzielenia odpowiedzi), złożony w trybie ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2022 r. poz. 902), uprzejmie informuję, że wymieniony w punkcie 3. Wniosku dokument nie podlega udostępnieniu na podstawie ww. ustawy, ponieważ jest to dokument prywatny, a Pan Piotr Borek występuje jako osoba fizyczna, która działa w imieniu własnym. Zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych – wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 20 października 2021 r. III OSK 15/21 „Pisma składane w indywidualnych sprawach, przez podmioty, których interesów sprawy te dotyczą, nie mają waloru informacji publicznej. Ich przedmiotem nie jest problem czy kwestia, która ma znaczenie dla większej ilości osób, czy grup obywateli, lub jest ważna dla funkcjonowania organów państwa. Przedmiotem takiego pisma jest realizacja lub ochrona indywidualnych interesów podmiotu, który pismo to składa. Wobec tego pismo takie nie dotyczy sprawy publicznej i nie powinno być udostępniane w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej”.
Stanowisko powyższe prezentowane było również wcześniej w orzecznictwie sądów administracyjnych – wyrok WSA we Wrocławiu z dnia 27.01.2016 r. sygn. Akt IV SAB/Wr 318/15, gdzie Sąd wskazał, iż: „uzasadniona bowiem jest teza, wedle której z zakresu przedmiotowego informacji publicznej należy wyłączyć dokumenty pochodzące od osoby prywatnej i do niej adresowane. Niewątpliwie wniosek osoby fizycznej jest dokumentem prywatnym. A zatem wszelkiego rodzaju dokumenty prywatne, które podmiot prywatny kieruje do organu administracji publicznej, bez względu na to, jakiego rodzaju postępowanie wszczyna dokument prywatny lub też jakiej czynności oczekuje podmiot, składając ten dokument, nie stanowią informacji publicznej. Fakt, że dokument prywatny trafia do organu i służy realizacji powierzonych prawem zadań organu nie oznacza, że przez to nabiera on cech dokumentu urzędowego w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej, nawet wówczas gdy jego forma będzie miała postać oficjalnego wzoru”.
Z poważaniem
Ewa Bętkowska
Zastępca Dyrektora
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (dokument podpisany przez Ewę Bętkowską”) uznając, że Piotr Borek występuje w piśmie jako osoba prywatna, nie powinno włączać tego pisma do postępowania administracyjnego. I w takim razie nie powinno to wpływać w żadnym stopniu na prowadzone przez MNiSzW postępowanie administracyjne w sprawie odwołania Piotra Borka ze stanowiska rektora UKEN w Krakowie.
W naszym przekonaniu sprawa odwołania Piotra Borka ze stanowiska rektora UKEN nie ma jednak charakteru prywatnego, tylko ewidentnie publiczny. Związana jest ze sprawowaną przez niego funkcją rektora uczelni publicznej – wręcz państwowej.
Przecież Piotr Borek, nie jako osoba prywatna, ale jako rektor UP/UKEN w Krakowie podejmował bezprawne decyzje o zwolnieniu pracowników – potwierdzają to liczne prawomocne wyroki sądowe i wyroki w I instancji, a także ugody pozasądowe, które zawarł z niektórymi z bezprawnie zwolnionych, stanowisko PIP – dobrze znane MNiSzW, wydatkowanie publicznych pieniędzy na zatrudnienie związkowych sekretarek, co już w sumie jest podstawą do wytoczenia mu sprawy dyscyplinarnej. I wiele innych spraw.
Urzędniczka ministerstwa twierdzi, że odwołanie Borka to jest jego prywatna sprawa i nie udzieli odpowiedzi na zadawane w tej sprawie pytania, choć my mamy inne zdanie na ten temat.
A z kolei jak ustalili nasi dziennikarze UKEN na piśmie potwierdza, że za zastępstwo procesowe w tej kwestii płaci z pieniędzy uczelnianych. Przecież to logiczny absurd, a przy tym ewidentne łamanie prawa, że w prywatnej sprawie – stanowisko ministerstwa, płaci się publicznymi pieniędzmi. Na dowód tego przytaczamy w artykule fragment oficjalnego pisma, w którym jest mowa, że:
Skan całości odpowiedzi dołączamy do pisma do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w którym domagamy się ujawnienia pisma Piotra Borka, rzekomo prywatnego oraz żądamy zajęcia stanowiska w sprawie finansowania postępowania administracyjnego przez UKEN wszczętego z urzędu przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego w dniu 2 września 2024 r. w sprawie odwołania prof. dr. hab. Piotra Borka z funkcji Rektora UKEN.
Przedstawiając stosunek nasz do stanowiska MNiSzW, wyrażony przez Ewę Bętkowską i wskazując na absolutny brak w nim logiki (sprzeczność między prywatnym rzekomo charakterem pisma Piotra Borka jako rektora UKEN w Krakowie a oświadczeniem tejże uczelni zawartym w piśmie uczelni, że UKEN ponosi koszty finansowe w postępowaniu administracyjnym, ponownie i ostatecznie wnosimy o udostępnienie pisma Piotra Borka, w którym występuje jako rzekomo prywatna osoba i odwołuje się od decyzji Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego odwołującej go ze stanowiska rektora UKEN w Krakowie.
Chcielibyśmy również zaznaczyć, że ustawa Prawo o Szkolnictwie Wyższym i Nauce nie daje możliwości finansowania prywatnych spraw prawnych władz uczelni z budżetu uczelni, nawet jeśli mają one związek ze sprawowaną przez nich funkcją. Wydatki uczelni muszą służyć realizacji jej zadań statutowych (kształcenie, badania naukowe, itp.) oraz być ponoszone w granicach przewidzianych prawem. Rektor występuje w postępowaniu odwoławczym we własnym imieniu, broni swojej funkcji i nie reprezentuje w tym zakresie interesu uczelni.
Ponadto postępowanie administracyjne wszczęte przez ministra nie dotyczy uczelni jako takiej, nie chodzi w nim o np. zlikwidowanie jej samej lub stanowiska w niej rektora, ale jedynie o odwołanie konkretnej osoby. Wszystkie więc wydatki w tej kwestii, włącznie z wydatkami na pełnomocnika, służą jego prywatnemu interesowi – czyli zachowaniu stanowiska, a nie realizacji zadań publicznej uczelni, obwarowanych ustawowo. Ciekawe w jaki sposób te wydatki zostały lub zostaną ujęte w planie finansowym uczelni – Rada Uczelni jak pierwsza powinna to sprawdzić? Czy osoby odpowiadające za niego – plan finansowy mają świadomość jego prawnego rygoryzmu, bowiem „wydatkowanie środków publicznych niezgodnie z przepisami dotyczącymi danego rodzaju wydatków stanowi delikt zagrożony karami” np. upomnieniem, naganą, karą pieniężną czy nawet zakazem pełnienia funkcji związanych z finansami publicznymi (ustawa z 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych).
Należy też zauważyć, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego samo rozdzieliło prywatny interes rektora od interesu uczelni m. in. wysyłając do niego pisma na adres pełnomocnika prawnego, a nie uczelni, no i oczywiście odpowiadając na nasz wniosek. Można przypuszczać, że działo się to na wniosek samego rektora Borka. Niemniej jednak takie są fakty. Ważne jest tu także stanowisko dwóch instytucji stojących na straży wydatkowania pieniędzy publicznych: RIO i NIK. One obie, w podobnych przypadkach orzekały, że jest to naruszenie dyscypliny finansów publicznych i niedopuszczalne.
Tak na marginesie pytamy Pana Ministra dra Mariusza Kulaska i prosimy o odpowiedź, czy pozbawienie możliwości studiowania ok. 160 osób na kierunku etyka – mediacje i negocjacje, w dniu inauguracji roku akademickiego woluntarystyczną decyzją – tak naprawdę nie wiadomo kogo i na jakiej podstawie prawnej – to jest ta autonomia uczelni, na którą jego urzędnicy stale się powołują w przypadku UKEN w Krakowie, gdy pytamy o liczne na niej nieprawidłowości i łamanie prawa np. zatrudnienie związkowych sekretarek – https://pressmania.pl/wynagrodzenie-sekretarek-zwiazku-zawodowego-na-uken-w-krakowie/, czy wypłata podwyższonej premii dla przewodniczącego związku działającego na uczelni i jak wynika z wyroków sądów bezprawne zwolnienie pracowników UP.
Zostaw komentarz