20 października 1963 roku w Majdanie Kozic Górnych na Lubelszczyźnie poległ sierżant Józef Franczak „Laluś” – ostatni żołnierz polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego. Jego śmierć stała się symboliczną cezurą końca zbrojnego oporu wobec narzuconego po II wojnie światowej systemu komunistycznego.
Franczak przez ponad 18 lat pozostawał w ukryciu, unikając aresztowania i prowadząc działalność wymierzoną w funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa, milicji i władzy ludowej. Był żołnierzem, który nie złożył broni po 1945 roku – wierny przysiędze Rzeczypospolitej i ideałom wolnej Polski. Jego samotna walka, trwająca jeszcze długo po tym, gdy inni zostali uwięzieni lub zabici, stała się symbolem niezłomności i wierności zasadom mimo beznadziejnej sytuacji.
Z perspektywy historycznej śmierć „Lalusia” można uznać za moment ostatecznego utrwalenia się władzy ludowej w Polsce. Wraz z jego upadkiem zakończyła się epoka zbrojnego podziemia niepodległościowego – ostatni ogień oporu został zduszony. Od tego czasu komunistyczny system mógł już rządzić bez realnego zagrożenia ze strony konspiracji zbrojnej, a społeczeństwo polskie zostało w pełni podporządkowane aparatowi państwa ludowego.
Wydarzenie to ma wymiar symboliczny: 21 października 1963 roku można uznać za datę domykającą proces powojennej sowietyzacji Polski, w którym ofiara tysięcy żołnierzy niezłomnych została wymazana z oficjalnej pamięci, a ich walka – przez lata – oczerniana i przemilczana. Dopiero po 1989 roku imię Józefa Franczaka „Lalusia” zostało przywrócone narodowej pamięci, a jego postać uznana za jedną z ostatnich ofiar walki o wolność Polski.
Zostaw komentarz