Niemcy w sprawie Trumpowych sankcji przeciwko Putinowi: „tak“ – ale „nie“, jeśli uderzają one w naszą gospodarkę! Sytuacja w kręgach niemieckiej ekipy rządzącej po nałożeniu 25 października 2025 roku przez amerykański resort finansów sankcji na rosyjskie koncerny naftowe Rosnieft i Łukoil oraz ich spółki.
Mimo tego, że agresja Rosji na Ukrainę trwa już prawie 4 lata, to podejście Niemiec do sankcji na Rosję specjalnie się nie zmienia. Generalnie są „za”, ale z ważnym wyjątkiem: te, które jednocześnie uderzałyby w interesy Niemiec, albo firm z tego kraju, nie powinny być wprowadzane.
Potwierdzeniem tego podejścia było – jeszcze za pierwszej prezydetntury Donalda Trumpa, między innymi zrobienie wszystkiego, aby amerykańskie sankcje nie zablokowały dokończenia Nord Stream 2, co zresztą udało się przeforsować rządowi Olafa Scholza już podczas prezydentury Bidena. Zaś obecny rząd Niemiec robi wszystko, aby sprawcy wysadzenia trzech z czterech rur Nord Stream 1 i 2 zostali ukarani przez sądy tego kraju, stąd między innymi dyplomatyczne naciski na Polskę i Włochy, aby wydały obywateli Ukrainy, którzy zdaniem ich prokuratury, tego dokonali.
Zresztą z publicznej debaty w niemieckich mediach prowadzonej przez czołowych niemieckich polityków i publicystów można wywnioskować, że gdy tylko dojdzie do jakiegokolwiek porozumienia pokojowego na Ukrainie, Niemcy przystąpią w szybkim tempie do odbudowy uszkodzonych rurociągów Nord Stream 1 i 2, żeby wznowić dostawy do ich kraju taniego gazu z Rosji.
Także Friedrich Merz – od 05 maja 2025 roku kanclerz NRF, kontynuuje skutki znanej nam z epoki Schroedera, Merkel i Scholza narracji „rozumieć Rosje ” i aktualnie głosi, że wprowadzenie przez prezydenta Trumpa sankcji nie może objąć tych dwóch rosyjskich spółek Lukoil i Rosnieftu, znajdujących się na teryteorum Niemiec. Nie owijając tego w bawełnę – można postawę Niemiec wobec sankcji Donalda Trampa tak wyrazić: zgadzamy się na sankcje wobec Putina ale tylko wtedy, gdy one nie uderzają w nasze interesy czyli dostawy i przerób ropy naftowej na terenie naszego kraju.
Niemiecki rząd co prawda podkreśla, że aktywa niemieckie Rosneftu „nie generują dochodu dla rosyjskiego państwa” i są „odseparowane” od kontroli z Rosji, lecz jest to niepewne i niesprecyzowane , gdyż aktywa te są formalnie w rękach Rosnefta, ale zarządzane przez niemieckie organy — co stwarza sytuację pośrednią, niesfinalizowaną całkowicie. Jak donosi Insider Busines z 24 października – kanclerz Niemiec ogłosił, że „będzie podczas szczytu w Brukseli rozmawiał z Amerykanmi na temat zwolnienia niemieckiej spółki Rosnief z sancji i ma nadzieje, że to zakończy się sukcesem”,
Gwoli wyjaśnienia: Rosnief uczestniczy w trzech niemieckih rafineriach PCK (Schwedt, tuż przy granicy z Polską, MIRo w Karsruhe i Bayerol w Bawarii), które łącznie mają 12 proc. mocy przerobowych wszystkich rafinerii w tym kraju. O „sympatyzowaniu” z tym rosyjskim gigantem można mówić dlatego, że mimo agresji Rosji na Ukraine i mimo istniejących wtedy warunków do wywłaszczenia Rosjan – rząd niemiecki tego nie uczynił. Do tego – nie chcąc drażnić Putina – odrzucil też propozycje Dniela Obajtka na zakup udziałów Rosniefu w rafinerii Schwedt z możliwością dużych inwestycji pozwalających na przerób w tej rafinerii ropy z innych kierunków dostaw, niż rosyjski.
W tym miejscu nie będzie błędem stwierdzenie, że Niemcy i kanclerz Friedrich Merz – przewidują powrót do robienia interesów z imperium Putina, nie tylko jeśli chodzi o dostawy ropy naftowej ale i gazu ziemnego.
Wsparcia formy prowadzenia polityki rządu niemieckiego wobec sankcji przeciwko Rosji i umożliwienia mu korzystania z dostaw ropy przez rosyjskie firmy – udzielił (a jakże !) polski premier Donald Tusk. Chdzi tu o rurociąg „Przyjaźń”, którym do rafinerii w Schwedt jest dostarczana ropa naftowa od jakiegoś czasu rzekomo z Kazachstanu, ale jak twierdzą znawcy tej problematyki, stamtąd są tylko papiery, a ropa – jest rosyjska!
Ponadto okazało się, że sprzyjanie niemieckim interesom przez rząd Tuska, osiągnęło już taki poziom, że spółka PERN zarządzająca rurociągiem „Przyjaźń”, przynajmniej oficjalnie, nie chce wiedzieć, jaka ropa płynie do Niemiec, bowiem w komunikatach prasowych na ten temat, posługuje się tylko certyfikatami pochodzenia tej ropy (a te potwierdzają, że transportowana jest ropa kazachska). Wścibskie media probowaly zdefiniować, czyja ropa płynie przez ten rurociag (czego swierdzenie wcale nie byłoby niemożliwe, ponieważ one obydwie różnią się znacznie zawartością siarki), ale spółka wydała oficjalny komunikat, że wprawdzie prowadzi się badania przesyłanej ropy, ale „tajemnica handlowa nie pozwala na ujawnienie, jakiego rodzaju ropa jest transportowana tym ropociągiem”.
Pomoc Tuska niemieckim rządzącym polegała też na tym, że Polska w roku 2024 zrezygnowała z budowy II nitki Ropociągu Pomorskiego (z Gdańska do Płocka), którym można było transportować nierosyjską ropę także do rafinerii w Niemczech. Na ten temat w internecie istnieją wiadomości sprzeczne, ale o tym, że budowa Ropocięgu Pomorskiego ma miejsce – prawie nie ma informacji. Jeżeli rzeczywiście nastąpiła ta rezygnacja – to my, Polacy pomagamy Niemcom transportować ropę od Putina polskim odcinkiem rurociągu „Przyjaźń”- do rafinerii w Schwedt, w której mimo europejskich sankcji, ciągle rządzi rosyjski Rosnieft.
A więc, w sytuacji, gdy kanclerz Merz próbuje osiągnąć u Trumpa, żeby jego sankcje nie dotknęły rosyjsko-niemieckich interesów – znajduje on w polskim premierze wiernego pomocnika!
Źródła:
https://www.deutschlandfunk.de/merz-us-sanktionen-betreffen-rosneft-deutschland-nicht-100.html
Treffen die US-Sanktionen gegen Russland auch den Ölkonzern Rosneft Deutschland? | Euronews
Kanclerz Merz za sankcjami na Rosję, ale z wyjątkiem
Burza wokół polskiego rurociągu. Rezygnujemy ze strategicznej inwestycji
Merz chce zwolnienia Rosnieftu z sankcji. „Będziemy o tym rozmawiać z Amerykanami” – Forsal.pl.
 
			
											
				 
					 
		 
									 
							 
	 
	 
	 
	 
	
Szanowna Pani Legiec, Prawdopodobnie zapomniala Pani o tym ze niemcy musza oszczedzac aby wyplacic Polsce odszkodowanie za szkody (materialne i duchowe) jakie poczynili w Polsce w okresie Drugiej Wojny Swiatowej. Jak jest powszechnie wiadomym potomkowie niemieckich opryszkow i zlodziei otrzymali juz Rachunek za Warszawe (ktory splacili oczywiscie co do grosza) a teraz oczekuja niecierpliwie na Rachunek za Polske (ktory niewatpliwie wkrotce przedstawi im demokratycznie wybrany Rzad Polski). Przypominam uprzejmie o tym ze przemysl germanski uprzednio zaprojektowal i wybudowal slynne dziela germanskiej mysli technicznej: obozy koncentracyjne i komory gazowe oraz opracowal technologie uzyskiwania maksymalnego zysku z jednego wieznia. Posiadając wysokie koszty robocizny oraz wysokie koszty energii (serwis, naprawy, skrobanie rdzy i zlomowanie wiatrakow kosztują) systematycznie zorganizowane knechty usiluja miec tania rope. Sparsam sein. Ale i tak wiadomym jest powszechnie ze rurociągim „Przyjaźń” pędzą (na wschod) barany, nie rope. Dobrze Pani pisze. Dziekuję. Pozdrowienia serdecznie. stevek