Jakim by to sposobem dokuczyć gojom (korekta !!! – nie gejom) skoro są naszymi odwiecznymi nieprzyjaciółmi? Trzeba przedsięwziąć różnorakie działania i posłużyć się dostępnymi narzędziami socjologicznymi umożliwiającymi osiągnięcie wyznaczonych strategicznie celów.

Wszak jako naród wybrany jesteśmy w pełni do tych zadań legitymowani, a jednocześnie wręcz zobligowani. Należy gojów doprowadzić do stanu dezintegracji moralnej, kulturowej, duchowej etc….. co ewidentnie znacząco osłabi ich struktury państwowe z pożytkiem zatem dla przedstawicieli narodu wybranego. Każda metoda np. w postaci modnych fake news, ustaleń porządku świata przez grupę Klubu Bilderberg, czy wytwarzanie psychozy zagrożenia i strachu winna być systematycznie wdrażana i wprowadzana do jak najszerszego stosowania.

Na znakomity sposób takiego funkcjonowania z pożytkiem dla interesów swojej żydowskiej populacji wpadło w połowie XIX w; a konkretnie w 1848r dwóch komuchów: abnegat higieniczny i finansowy utrzymanek pt. Karol Marks oraz super burżuj, sponsor tegoż Karolka czyli Fredzio Engels wydając wespół zespół tzw. Manifest komunistyczny.

Pytanie na śniadanie: jaka był alokacja redagowania tego bełkotliwego dziełka ???

Bingo !! kawiarnia na rynku w … Brukseli – tak, tak; symptomatyczne nieprawdaż?

Uznały te żydowskie komuchy, że sposobem na zastrachanie europejskiego (i nie tylko) burżujstwa będzie zastosowanie inwokacyjnej konstatacji pod werbalną postacią :

WIDMO ……. widmo komunizmu krąży po Europie !!!!!

I tak to już pozostało do dzisiaj, bowiem wzmiankowane widmo przepoczwarzyło się w różnego rodzaju polityczne dewianctwo. Scheda po tym komuszym credo to szeroko pojęty libertynizm, rzekomy liberalizm, lenistwo-marksistwo, pedalstwo, czy masoneria. Wspólnym mianownikiem tejże dewiacji wyprodukowanej w znaczącej mierze przez przedstawicieli narodu żydowskiego jest dążenie do wyeliminowania dotychczas funkcjonujących rozwiązań cywilizacyjnych opartych na fundamentach antycznej Grecji i Rzymu oraz niezaprzeczalnego dorobku chrześcijaństwa.

To niezwykle łatwy do rozszyfrowania paradygmat, z którym aktualnie będziemy się ustawicznie spotykać. Potwierdzeniem tej ofensywy politycznego dewianctwa jest jej symptomatyczne aktualne ukierunkowanie na funkcjonowanie życia społeczno-gospodarczego i politycznego RP. Hegemoni polityczni personifikowani przywódcami Brukseli, Berlina czy Paryża byli rozzuchwaleni w czasach funkcjonowania jako premiera RP Słoneczka Peru do bezwzględnego dyktatu i traktowania Polski jako współczesnej kolonii.

Nie godząc się ze zmianami politycznymi jakie zaistniały od 2015r z całą mocą udzielają jawnie i tajnie znaczącego wsparcia w/w dewianckiej międzynarodówce, a także jej zdradzieckiej wersji krajowej.

Figurantem finansowym oraz tzw. licem funkcjonowania tego systemu jest kolejny Żyd, czyli G. Soros. Znamienna od czasów Manifestu jest zdecydowana nadreprezentacja tej narodowości w w/w destrukcyjnych strukturach politycznych dążących do erozji dotychczas praktykowanej aksjologii. Krwawymi zgłoskami funkcjonowania komuszych aparatczyków w historii zapisali się kolejni Żydzi i to z samego świecznika partyjnego czyli W. Uljanow, ksywa Lenin i Lejba Bronsztejn, ksywa Trocki, czyli OBERZBRODNIARZE.

Spoglądając reminiscencyjne na szlachetne inaczej oblicze tzw. foca refolucji w jego „deliryczne” ostatnie kiłowe stadium; nieodparcie nasuwa się przywołanie tej fizjonomii do oblicza wnuczka tow. Wiesława Gomułki, posiadacza czarodziejskiej różdżki, czyli BORYSŁAWA.

Po prostu – tygrysy już tak mają.

W tym miejscu tytułowe widmo należy przywołać ponownie w związku z krążącym nad całym globem apokaliptycznym katastrofizmem; trafnie skonfigurowanym z śmiercionośnym koronaświrusem.

Człowiecza natura jest jak wiadomo ułomną i banałem jest anglojęzyczna konkluzja stwierdzająca, że no body ist perfect.

Zdumiewać zatem może fakt, że w obliczu wysokiego zagrożenia pandemicznego mającego destrukcyjny wpływ na wszystkie światowe gospodarki polskojęzyczna czereda mająca daleko sięgające ambicje polityczne ustawicznie dezawuuje jakiekolwiek rządowe działania.

Ze swojej strony usiłują fałszywie przekonać polskie społeczeństwo o posiadaniu rzekomo cudownych recept na pokonanie pandemii.

Są w stanie ponoć w try miga wysłać na wskutek zastosowanej przez siebie kuracji koronaświrusa w kosmos, jednak altruistycznie nie mogą tego dokonać, gdyż ceną za ich rzekomo skuteczną kurację jest po prostu powrót do władzy i restytucja funkcjonujących w latach 2007-2015 gangsterskich mafii vatowskich, paliwowych, „bursztynowych” z na czele z tuskowym synalkiem, ksywa Józef Bąk. Restytucja oznaczać także musi oczywiście powrót do podwyższonych wiekowo emerytur bo takowoż; bez oglądania się na społeczne protesty wówczas były brutalnie wprowadzone. Można przedstawić litanię zarówno zaniechań oraz polszewickich działań pozostających w rażącej sprzeczności ze społecznym interesem. Znamiennym przykładem jest sprawa 500+ usilnie zwalczana przez PO, natomiast aktualnie hipokryzyjnie z ochotą konsumowana przez ich przedstawicieli i to nawet z górnej półki. Aktualnemu furerowi PO (po germańsku – przewodnik) czyli BORYSŁAWOWI, także nie przeszkadza inkasowanie reżimowych „palących” dłonie wynagrodzeń jego ślubnej (drugiej) za członkowanie w Radzie TVP Katowice.

BORYSŁAW łgarsko oznajmia, że jego partyja wsłuchuje się w vox populi, a od jakiej to daty kłamliwy Pinokio???

No prostu taki jestem Murzynek KALI; i co mi zrobicie???

Analizując aktualne zachowania różnych baboli z cyklu lamparcica, dżakira z jokerem między udami, skrzeczący szynszyl, czy nawet MARGOT – ponoć nie chłopol; z zażenowaniem stwierdzić należy, że z całą akceptacją „jelit” wyrugowane zostały z przestrzeni publicznej tzw. przyzwoite zachowania poprzez surogatyczne zastosowanie szerokiego konglomeratu wulgaryzmów i inwektywności. Stara prawda mówi: jak nie wiesz jak się zachować – to zachowaj się po prostu przyzwoicie.

Litościwie aktualnie nie będziemy przedstawiać symptomatycznego chłopolowego pocztu, który swoimi zachowaniami zdeprecjonował całkowicie posiadane tytuły naukowe, godność osobistą, wyznawaną wiarę; alienując się zarówno z kręgu kulturowego jak też przede wszystkim z kręgu osób kulturalnie funkcjonujących. Każdy i tak doskonale jest zorientowany w tym temacie.

Używając subsydiarnie praktykowanego przez babole i chłopole rynsztokowego slangu należy zadać w tym miejscu pytanko : d*****ć jeszcze co nieco ????

Różnoracy „protestanci” i „protestantki” szlajając się aktualnie po rynsztokach i bluzgający atrakcyjną inaczej „polszczyzną”, ich rzekomo

inteligentni wspieracze kreują na politycznym horyzoncie byt kolejnego widma – widma hucpy, niekaranego bezprawia, dehumanizacji i bezprzykładnego schamienia.

Cechą charakterystyczną jednak każdego widma jest jego brak autentycznego upostaciowienia, co implikuje w sposób oczywiście oczywisty jego następczą zatratę.

Drzewiej, aby przegnać złego ducha, czy właśnie ukazujące się widma nasze babki stosowały skuteczną werbalną recepturę w postaci A KYSZ

i dlatego nie zaszkodzi ją i aktualnie ponownie wyartykułować, a zatem: A KYSZ.

I to byłoby na tyle jak onegdaj konkludował śp. prof. J. T. Stanisławski.

9.11 2020