Polecam ciekawą i bardzo na czasie wypowiedź Ziemkiewicza.
To bardzo ważny materiał. Mam wrażenie że większość Polaków, ma przeświadczenie o tym że „wszystko pójdzie dobrze”, zakłada „dobrą wolę”, zakłada że „no przecież oni tego nie zrobią”, pomimo tego że WIELOKROTNIE się przekonali że TAK NIE JEST.
Nie wracając do dawniejszych czasów, ale już w XX wieku mieliśmy całą kupę przykładów tego że wcale tak dobrze nie pójdzie.
Mieliśmy nie mieć II wojny, „bo Niemcy się boją sojuszników Polski”, mieliśmy nie być zaatakowani przez ZSRR we współpracy z Hitlerem, „bo Hitler nienawidzi komunistów”, mieliśmy być okupowani przez „cywilizowanych Niemców”, okazało się że ich ucywilizowanie polegało głównie na skuteczności w mordowaniu. W czasie wojny nasza „danina krwi” miała przekonać że „jestśmy ważni i trzeba się z nami liczyć” nie liczyli się. Po wojnie mieliśmy być w gronie zwycięzców, i jako „uczestnicy zwycięskiej koalicji” mieliśmy decydować o tym co się z nami stanie, okazało się że sprzedali nas Sowietom. Teraz po wybuchu pełnoskalowej wojny i pomocy Ukrainie w pierwszych miesiącach wojny mieliśmy się „w końcu dogadać z Ukraińcami we wszystkich bolesnych sprawach” okazało się że znów poszło dokładnie odwrotnie. Okazało się że rząd Ukrainy ma nas głęboko w d.. i nie ma żadnych oporów żeby nam to okazywać.
Kolejnym głupim naiwnym i szkodliwym zachowaniem jest „zaufanie do UE” i „wiara w UE”.
Ludzie nie dostrzegają OCZYWISTYCH FAKTÓW, tylko żyją w „przekonaniach” że „UE jest dobra bo tak mówi że jest dobra”. Jakoś nie dostrzegają tego że już OD LAT, wszędzie tam gdzie Polska osiągnęła jakieś sukcesy to właśnie UE, próbuje nas na tych obszarach niszczyć.
Mieliśmy dyrektywę transportową której celem było zniszczenie przewagi polskiej branży transportowej która się rozwinęła, a która jest ZŁAMANIEM ZASAD UE, o wolnym przepływie pracowników, to samo jeśli chodzi o Dyrektywa 96/71/WE dotycząca delegowania pracowników w ramach świadczenia usług, która miała na celu wykoszenie polskiej konkurencji w budownictwie. UE miała nam gwarantować że państwo będzie przestrzegało praw i wolności (osobiście uważałem to i otwarcie rynku, za główne powody do głosowania za wejściem Polski do UE) i co? Widzicie co się dzieje z praworządnością? I co widzicie jakieś protesty w UE, wobec ewidentnego łamania prawa a nawet łamania postanowień Komisji Weneckiej i TSUE? NIE okazuje się że UE NIE MA Z TYM ŻADNEGO PROBLEMU!
Miało być „pilnowanie demokratycznych wyborów” okazało się że nikomu w UE nie przeszkadza to że jednej partii się odbiera pieniądze, że czas antenowy jest dawany tylko jednej stronie, że za DWA TYSIĄCE ZŁOTYCH dziennie ,Trzaskowski ma ekipę telewizyjną która jeździ za nim i wszystko kręci, a sztab Trzaskowskiego ma wszystkie prawa do tych materiałów. To samo zapewniono innym partiom? A wsparcie różnego rodzaju NGO-sów które wspierały Trzaskowskiego, a wcześniej „postępowych” za unijne i inne pieniądze, przeszkadzały? Jakoś nie zauważyłem. Wręcz przeciwnie przyjeżdżają to różni urzędnicy UE i zapewniają że wszystko jest w porządku, „róbcie tak dalej”, a nawet „róbcie więcej, szybciej i bardziej”. To gdzie jest ta walka o praworządność i demokrację?
Takie pytanie, to czego jeszcze wam trzeba?
Ale w tym wszystkim jest jeszcze drugie dno PO CO ONI TO ROBIĄ? To jest wg mnie najważniejsze i o tym mówi Ziemkiewicz.
Otóż Polska i Polacy udowodnili że mimo wszystko, mimo tych rzucania kłód pod nogi rozwijamy się w tempie którego nam zazdroszczą inne kraje, W KOŃCU MAMY PIENIĄDZE jako państwo i jako społeczeństwo. Więc trzeba wszystko zrobić tak, żeby było bardziej sprawiedliwie, czyli my będziemy zapierdzielać, ale pieniądze będą jechały do UE, bo oni tych pieniędzy BARDZO POTRZEBUJĄ. A żeby to zrobić, trzeba przejąć władzę nad krajem. To nie Polacy mają decydować o swoim losie, tylko urzędnicy z UE. Tak już jest jeśli chodzi o to na co wydajemy pieniądze. Procedura Nadmiernego Deficytu wymaga aby urzędnicy UE decydowali o tym na co rząd ma prawo wydać kasę. Tą procedurą jest objęta Polska. Kolejnym etapem jest wymiar sprawiedliwości, to bardzo ważny etap bo to de facto zablokowało „postęp” w Polsce.
Chodzi o to żeby to UE a nie my decydowała o tym JAKIE MAMY PRAWA I JAKIE OBOWIĄZKI, ale nie w tej części na którą zgodziliśliśmy się wstępując do UE, ale chodzi im o odebranie nam WSZELKICH PRAW DO DECYDOWANIU O SOBIE I SWOIM KRAJU. Wtedy pójdzie łatwo. Wtedy ustali się podatki które będą trafiały do UE, w taki sposób żeby niszczyły gospodarkę jak np ETS i dawały zarobić ale SWOIM.
Jeśli się nie obudzimy, to będziemy zarządzani przez tępych urzędasów z Brukseli, a jak się IM to będzie opłacało. A jak IM się to będzie opłacało, to oddadzą mniejszy czy większy kawałek Polski Putinowi. Bo dlaczego nie? Chcieli oddawać kawałek Ukrainy, to kto im zabroni oddać kawałek Polski? Przecież JUŻ TO ROBILI W HISTORII KILKA RAZY.
Zostaw komentarz