Dziś kolejna rocznica pamiętnego 15 lipca 1410. I choć od tej bitwy minęło już ponad sześć wieków, to ciągle warto sobie przypomnieć, że pod Grunwaldem nie tylko miecze błyszczały, ale i głowy pracowały – a jedna z nich, ta z koroną, wyjątkowo dobrze.

Bo to nie było tak, że Krzyżacy przegrali, bo ich koń się potknął.
Przegrali, bo Jagiełło nie był tylko królem – był strategiem.
A może i psychologiem wojennym.

➡️ Najpierw trasa: król Władysław poprowadził swoje wojska dłuższą drogą, przez lasy i wzgórza. Ktoś by pomyślał: „Czy on się zgubił?”.
A to była droga rozumu – okrężna, ale prowadząca do wyboru pola bitwy i lepszego na nim ustawienia swoich wojsk.

➡️ Potem słońce: Krzyżacy ustawieni twarzami pod światło, a z nieba lał się żar. W stalowych zbrojach gotowali się jak Kartoffeln w mundurkach.
A Litwini, Polacy, Rusini i sprzymierzeni – z boku, w cieniu, chłodni, cierpliwi.
Można powiedzieć, że zakonni bracia byli już lekko podduszeni, zanim ruszyli do boju.

➡️ No i prowokacja: Krzyżacy wściekli się, że nikt nie wychodzi naprzeciw. Wysłali dwa nagie miecze – symbol arogancji.
A Jagiełło? Nie dał się sprowokować. Nie uderzył pierwszy.
Czekał. Obserwował. Myślał.
A jak już ruszył – to ruszył dobrze.

Ktoś powie: „Eee tam, stara historia”. Ale czy na pewno?
Dziś wciąż przydaje się zimna głowa, dobry plan i świadomość, że czasem lepiej schować się w cieniu, niż dać się podpiec w blasku fałszywego triumfu.

A Krzyżakom… no cóż.
Pozostało tylko złapać oddech – jeśli jeszcze mogli – i przyjąć lekcję pokory.
Takiej, której ani żelazo, ani łacina nie przykryje.

Dobrze mieć takich przodków.
I dobrze o tym pamiętać – nie tylko 15 lipca.
Bo wtedy Polacy, Litwini, Rusini, Czesi, Mołdawianie i inne wspierające narody byli mądrzy przed szkodą.
Wiedzieli, że gorąca głowa to nie strategia. To katastrofa.

A nauka z tego płynie taka, że jak już czujesz, że paruje ci z czuba – schowaj głowę w cień.
Niech ostygnie.
Zanim zrobisz z siebie ćmę lecącą prosto w płomień świecy.

Zbigniew Grzyb

Z serii: PITOLENIE STAREGO GRZYBA 🍄

15 lipca 2025