Wstydzi się domu rodzinnego, gdzie kształtowano osobowość, otaczano Miłością. Pomarszczona twarz Matki, spracowane dłonie Ojca nie pasują do środowiska, w którym przebywa.
Dzięki komu pozycję pozyskał – zapomniał. Jedna rozmowa telefoniczna w tygodniu – jak tam, dobrze się czujesz? Nie słyszy tłumienia płaczu w drżącym głosie – tak dziecko, dobrze.
Chciałaby powiedzieć, nie, nie jest dobrze. Ostatni raz podałeś mi rękę w Wigilię. Nie przytuliłeś. Byłam dwie godziny i taksówka odwiozła mnie do domu, bo wypiłeś wino. Dałeś mi w prezencie rajstopy i mydło. Patrzyłam na innych, którzy rozpakowywali swoje paczki. Nie, nie zazdrościłam. Cieszyłam się choć z tego.
Cieszyłam się, że mogłam przez chwilę być z Wami.
Czułeś się niezręcznie, bo ja byłam skromnie ubrana.
Czekałeś na swoje towarzystwo.
Wiem. Bywa, że syn, córka wymyśla historię o latach minionych. Mój Ojciec był inżynierem. Projektował mosty, które dzisiaj są obiektami architektonicznymi.
Nie powie, że Ojciec wstawał o 4.00 rano. Dojeżdżał do fabryki, gdzie ciężko pracował przerzucając tony żelaznych elementów.
Pracownik fizyczny bez wykształcenia?- nie ma czym się chwalić przecież. Nigdy nie gardź swoimi Rodzicami.
Szanuj ich każdego dnia. Kontaktuj się z nimi, otaczaj troską. Dzięki nim zrodziłeś się Ty. Twoja pozycja społeczna, to ich zasługa. Zapominając o tym jesteś próżnym człowiekiem.
Jeżeli wychowywałeś się w skromnych warunkach, a dostawałeś inne bogactwo niewymierne materialnie – MIŁOŚĆ nigdy nie wypieraj się swojego pochodzenia. Obyś nie doczekał chwil, w których pojmiesz czym jest samotność.
Zdrowia, spokoju Wam życzę!
Zostaw komentarz