Podziału ziem Rzeczpospolitej według traktatu z Radnót.

Maciej Orzeszko

364 lata temu, 6 grudnia 1656 r., w miejscowości Radnót w Siedmiogrodzie (obecnie Iernut w Rumunii), przedstawiciele króla Szwecji Karola X Gustawa i władcy Siedmiogrodu, księcia Jerzego II Rakoczego, podpisali układ, w którym przewidywali dokonanie likwidacji Rzeczpospolitej i podział jej ziem pomiędzy kilka sąsiednich państw. W traktacie uwzględniono przede wszystkim interesy obu sygnatariuszy, a także Prus-Brandenburgii, Bogusława Radziwiłła oraz Bohdana Chmielnickiego. Była to pierwsza w historii poważna próba rozbioru Rzeczpospolitej, która tym razem na szczęście została udaremniona.

I. Od zjednoczenia Polski do Potopu

Traktat w Radnót jest uważany za pierwszą próbę likwidacji Rzeczpospolitej i podziału jej ziem pomiędzy państwa ościenne, wyprzedzającą o ok. 120 lat I rozbiór Polski w 1772 r. Nie jest to w pełni prawdą. Idea częściowego lub całkowitego rozbioru Królestwa Polskiego bądź Państwa Polsko-Litewskiego pojawiła się znacznie wcześniej, bo niemal od momentu zjednoczenia ziem polskich przez Władysława I Łokietka w 1320 r. Już w czasie wojny młodego Królestwa Polskiego z sojuszem pomiędzy Krzyżakami i Czechami w latach 1327-32 najeźdźcy zamierzali dokonać podziału państwa Łokietka, jednak wskutek bitwy pod Płowcami w 1331 r. i niesnasek pomiędzy sojusznikami koncepcja upadła.

Battle of Płowce 1331.PNG

Juliusz Kossak „Bitwa pod Płowcami”,  27 września 1331 r. Porażka wojsk krzyżackich oraz postawa sprzymierzonych z nimi Czechów uniemożliwiły wówczas dokonanie rozbioru Królestwa Polskiego.

Pojawiła się ona parokrotnie później np. w okresie Wielkiej Wojny z Zakonem Krzyżackim 1409-11 (podział ziem polskich pomiędzy Zakon i Węgry) czy np. wojny litewsko-moskiewskiej 1512-22 (sojusz moskiewsko-habsburskim), za każdym jednak razem sukcesy militarne wojsk polsko-litewskich (np. bitwa pod Grunwaldem 1410 r., pod Orszą 1514 r.) i silna pozycja Polski na arenie międzynarodowej z góry przekreślała te projekty.

XVII w. w dziejach Rzeczpospolitej miał znaczenie przełomowe. Przez okres 100 lat miało miejsce kilkanaście wojen i jedynie przez ok. 20 lat panował pokój. Co najbardziej istotne, od połowy stulecia rozpoczął się wyraźny upadek państwowości polskiej, co oczywiście zostało łatwo dostrzeżone przez przeciwników.

O ile konflikty toczone w pierwszej połowie wieku rozgrywały się na ogół na terenach pogranicznych Rzeczpospolitej (Inflanty, Smoleńsk, Pomorze) lub wręcz poza jej granicami (Moskwa, Mołdawia), to w drugiej połowie stulecia wojna wkroczyła na tereny polskie. W 1648 r. początkowo pozornie niegroźny bunt będących polskimi poddanymi Kozaków pod wodzą Bohdana Chmielnickiego objął całą Ukrainę i przerodził się w krwawą wojnę polsko-kozacko-tatarską.

Mychajlo Chmielko „Rada perejasławska”, 18 stycznia 1654 r. W wyniku ugody hetman kozacki Bohdan Chmielnicki poddał Ukrainę – stanowiącą część Rzeczpospolitej – pod protekcję Moskwy.

W 1654 r., po serii kampanii i bitew, Bohdan Chmielnicki oddał się pod protekcję Moskwy, co spowodowało wybuch wojny polsko-rosyjsko-kozackiej (1654-67). W toku kampanii 1654-55 Rosjanie, operujący wielkimi grupami wojsk, opanowali większość terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego ze Smoleńskiem, Mińskiem, Wilnem i Grodnem. Na południu armia carska wraz z Kozakami zajęły znaczną część Ukrainy, jednak ich postęp został zahamowany przez wspierające Polskę sojusznicze wojska tatarskie.

II. Potop szwedzki

Latem 1655 r. Polska stała się obiektem ataku królestwa Szwecji, która chciała wykorzystać trudną sytuację polityczną i militarną przeciwnika do realizacji swoich celów nad Bałtykiem. Wybuchła II Wojna Północna, która przeszła do historii jako Potop Szwedzki.

Najeźdźcy doskonale wybrali moment na rozpoczęcie wojny. Rzeczpospolita, uwikłana w wojnę z Rosją i osłabiona pogłębiającym się konfliktem wewnętrznym pomiędzy królem Janem II Kazimierzem a wielmożami i szlachtą (m.in. dwa nieudane sejmy w 1652 i 1654 r.), nie dysponowała siłami do odparcia ataku. Aktywna była opozycja, w tym m.in. Hieronim Radziejowski, który po awanturze z królem został wygnany w 1652 r. i ostatecznie znalazł schronienie na dworze w Sztokholmie. Niezwykle skuteczna okazała się propaganda szwedzka wśród szlachty, w której króla Szwecji Karola X Gustawa przedstawiono jako obrońcę jej praw (Jan Kazimierz, dążący do wzmocnienia władzy królewskiej, był wysoce niepopularny).

Sébastien Bourdons-Karl X Gustav.jpg

Karol X Gustaw Wittelsbach (1622-60), król Szwecji od 1654 r. Prowadził politykę ekspansji, za jego rządów Szwecja osiągnęła największy w swej historii zasięg terytorialny. Jednym z jego kluczowych projektów było opanowanie wybrzeży Morza Bałtyckiego, także kosztem Rzeczpospolitej.

Początek działań wojennych to jedno pasmo sukcesów szwedzkich, co wynikało z jednej strony z potęgi regularnej i zaprawionej w bojach armii Karola Gustawa, z drugiej na słabość strony polskiej i niechęć szlachty do walki. Dwie armie szwedzkie, które w lecie 1655 r. wkroczyły w granice Rzeczpospolitej nie napotkały poważniejszego oporu. 24 lipca zgromadzone pod Ujściem w Wielkopolsce szlacheckie pospolite ruszenie po krótkiej walce poddało się Szwedom, 18 sierpnia w Kiejdanach hetman wielki litewski Janusz Radziwiłł wraz z większością litewskich wielmożów i oddziałów wojskowych oddał się pod protekcję szwedzką. Król Jan II Kazimierz wraz z nielicznymi oddziałami próbował stawić czoła najeźdźcom, ale jego wojska albo zostały pobite, albo przeszły na stronę Szwedów.

8 września 1655 r. bez walki poddała się Warszawa, Kraków broniony przez Stefana Czarnieckiego i garstkę wojska skapitulował 19 października po 3 tygodniach obrony. W październiku król opuścił kraj udając się na Śląsk, co powszechnie uważano za równoznaczne z abdykacją. 21 października 1655 r. władzę Karola X Gustawa jako króla Polski uznali przedstawiciele szlachty z kilku województw. Kilka dni później poddał się im także hetman wielki koronny Stanisław Rewera Potocki z wojskiem. 2 grudnia skapitulował Toruń i niedługo później Elbląg i inne miasta Prus Królewskich. Bronił się Gdańsk, Puck i Malbork.

III. Kontrofensywa polska

Jesień 1655 r. była najbardziej krytycznym momentem państwowości Rzeczypospolitej w całym XVII w. Około 90% terytorium kraju znalazło się po raz pierwszy od XIV w. pod obcą okupacją – Wielkie Księstwo Litewskie i Ukraina już od początku roku było okupowane przez Rosjan i Kozaków, a Szwecja w ciągu czterech miesięcy opanowała Żmudź, Pomorze, Wielkopolskę, Małopolskę i Mazowsze. Jesienią 1655 r. w rękach polskich pozostawały fragmenty Małopolski Wschodniej z Lwowem, Zamościem, Łańcutem, Sanokiem i Haliczem.

http://i2.wp.com/upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/63/Rzeczpospolita_Potop.png/1280px-Rzeczpospolita_Potop.png?resize=622%2C488&ssl=1

Najdalszy zasięg okupacji szwedzko-rosyjskiej jesienią 1655 r. Jednak wrogość pomiędzy Moskwą a Sztokholmem uniemożliwiła wówczas dokonanie trwałego rozbioru Rzeczpospolitej. Obraz na licencji Wikimedia Commons.

Sytuacja Rzeczpospolitej, choć ciężka, nie okazała się beznadziejna. Jesienią ofensywa szwedzka wyhamowała. Co najbardziej istotne, w tym przypadku nie doszło do porozumienia pomiędzy okupantami – car Rosji Aleksy Michajłowicz uznał Szwecję za dużo groźniejszego przeciwnika, niż Rzeczpospolitą i wkrótce po rozpoczęciu wojny polsko-szwedzkiej wstrzymał dalsze działania, a Rosjanie nawet wycofali się z niektórych zajętych terenów. Króla Jana II Kazimierza poparli sojusznicy – Habsburgowie i Chanat Krymski, wspierając go materialnie i przysyłając posiłki.

Dużą rolę w konsolidacji sił polskich mieli sami Szwedzi, którzy na terenach kontrolowanych przez siebie terenach wprowadzili niezwykle brutalny reżim okupacyjny, a wojska szwedzkie (w większości najemne), a także niektóre wierne im oddziały polskie, prowadziły regularne grabieże, morderstwa i gwałty. Szwedzi doszczętnie ograbili m.in. Zamek Królewski w Warszawie, spustoszone i zniszczone zostały m.in. Poznań, Sandomierz i Toruń i wiele innych miast i zamków. W przypadku oporu, oddziały szwedzkie przeprowadzały bezwzględne operacje pacyfikacyjne, paląc całe wsie i miasteczka. Prześladowaniu poddano także Kościół Katolicki, niszcząc i bezczeszcząc kościoły i klasztory. Z drugiej strony faworyzowano innowierców, w szczególności protestantów, którymi obsadzano władze lokalne, oraz Żydów. Spowodowało to znaczne wzmocnienie konfliktów religijnych w Rzeczpospolitej, co zresztą miało być elementem polityki najeźdźców.

Reakcją na działania Szwedów był narastający opór, na terenie Rzeczpospolitej po raz pierwszy w historii rozwinął się ruch partyzancki, szczególnie w Małopolsce, Wielkopolsce i na Litwie, a także na Kurpiach i Podhalu, których działalność dezorganizowała operacje wojsk najeźdźców. Ponadto służbę Szwedom zaczęły porzucać całe oddziały polskie, które włączały się do działań partyzanckich bądź regularnych.

Franciszek Kondratowicz „Oblężenie Jasnej Góry”. Atak wojsk szwedzkich na najważniejsze sanktuarium maryjne w Polsce ostatecznie zraził opinię publiczną do Szwedów. Z drugiej strony udana obrona została uznana za znak zwycięstwa i doprowadziła do konsolidacji sił polsko-litewskich i zwrotu w wojnie.

Jednym z punktów zwrotnych wojny okazało się szwedzkie oblężenie klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie (18 listopada – 27 grudnia 1655 r.), bronionego przez garstkę wojska, szlachty, chłopów i zakonników, które zakończyło się niepowodzeniem wojsk Karola X Gustawa. Sukces strony polskiej został nagłośniony propagandowo, a podniesienie przez najeźdźców ręki na jedne z najważniejszych sanktuariów katolickich wywołało oburzenie i doprowadziło do masowej dezercji jednostek polskich służących Szwedom.

Zimą 1655/56 działania wojenne nabrały nowego tempa. 7 grudnia 1655 r. oddziały Gabriela Wojniłłowicza pobiły wojska szwedzkie i współpracujące z nimi chorągwie polskie pod Krosnem. 13 grudnia 1655 r. wierni królowi polskiemu Górale zdobyli Nowy Sącz. 18 grudnia do Polski przez Czechy i Spisz wyruszył król Jan II Kazimierz wraz z nielicznymi oddziałami wojska, docierając na tereny nie okupowane przez Szwedów w styczniu 1656 r. 29 grudnia 1655 r. regimentarz koronny Stefan Czarniecki i marszałek wielki koronny Jerzy Sebastian Lubomirski wraz z próbującymi się zrehabilitować hetmanem wielkim koronnym Stanisławem Rewerą Potockim i hetmanem polnym koronnym Stanisławem Lanckorońskim, oraz innymi wielmożami, którzy przedtem uznali panowanie Karola X Gustawa, zawiązali w Tyszowcu pod Zamościem konfederację skierowaną przeciwko Szwedom, by następnie, wraz z wojskiem połączyć się w Krośnie z powracającym królem Janem II Kazimierzem. Strona polska stopniowo zaczęła przechodzić do kontrofensywy.

Juliusz Kossak „Stefan Czarniecki pod Płockiem”. Źródło: Wikipedia.

Zimą i wiosną 1656 r. w wielu miejscach Rzeczpospolitej rozgorzały walki, lecz głównym teatrem wojny stała się Małopolska. Karol X Gustaw ruszył z wojskiem spod Łowicza w kierunku na Lwów, gdzie koncentrowały się wojska polskie wokół Jana II Kazimierza, jednak po drodze uwikłał się walki z grupą regimentarza koronnego Stefana Czarnieckiego.

W międzyczasie w lutym posłuszeństwo Szwedom wypowiedziały oddziały polskie chorążego wielkiego koronnego Aleksandra Koniecpolskiego na Mazowszu, które zaczęły przebijać się w stronę Lwowa w celu połączenia z polskim królem, podobnie jak wojska litewskie nowego hetmana wielkiego litewskiego Pawła Sapiehy. Znaczne siły, jakie zgromadził Jan II Kazimierz pod Lwowem (ok. 22 tys.), działania partyzanckie na tyłach i nieudane oblężenie Przemyśla skłoniły ostatecznie szwedzkiego króla do zarządzenia odwrotu do Warszawy 16 marca 1656 r. Wkrótce wojska szwedzkie zostały oblężone w ufortyfikowanym obozie warownym w Gorzycach pod Sandomierzem. 7 kwietnia pod Warką wojska Stefana Czarnieckiego i Jerzego Lubomirskiego pobiły 3,5 tys. jazdy szwedzkiej margrabiego Fryderyka VI Badeńskiego, idącego z odsieczą swojemu królowi, jednak w międzyczasie Karol X Gustaw wraz z większością wojsk zdołał przebić się z okrążenia pod Gorzycami i 14 kwietnia dotarł do Warszawy.

W wyniku kampanii wiosennej 1656 r. wojska polsko-litewskie wyparły Szwedów z Małopolski (z wyjątkiem Krakowa), oddziały polskie operowały także na południowym Mazowszu i w Wielkopolsce. W kwietniu oddziały litewskie hetmana Pawła Sapiehy zablokowały szwedzki garnizon Warszawy, pod którą 30 maja pojawił się król Jan II Kazimierz z prawie 46-tysięczną armią. 1 lipca Stolica została wyzwolona.

IV. Król Szwecji poszukuje nowych sojuszników

Już podczas wiosennej kampanii 1656 r. Karol X Gustaw zdał sobie sprawę, że Rzeczpospolita jest zbyt silna, by ją pokonać własnymi siłami i zaczął szukać sojuszników. Jego wysłannicy podjęli rozmowy z hetmanem zaporoskim Bohdanem Chmielnickim, elektorem brandenburskim Fryderykiem Wilhelmem I i władcą Siedmiogrodu Jerzym II Rakoczym. W rozmowach tych dużą rolę odegrało pośrednictwo francuskie.

Jeszcze 17 stycznia 1656 r. w Królewcu podpisano traktat, w którym elektor brandenburski zrzucił jako książę pruski lenno polskie oddając się pod protekcję szwedzką. Dalszym efektem był traktat w Malborku 25 czerwca, w którym Prusy-Brandenburgia przystępowała do wojny po stronie Szwecji, za co w zamian miała otrzymać województwa poznańskie, kaliskie i łęczyckie, w których wojska elektorskie zaczęły zastępować oddziały szwedzkie.

Fryderyk Wilhelm

Fryderyk Wilhelm I Hohenzollern (1620-88), elektor brandenburski i książę pruski od 1640 r. Jako władca Prus był lennikiem króla polskiego. Podczas wojny polsko-szwedzkiej w 1656 r. zawarł sojusz z Karolem X Gustawem i zrzucił lenno polskie, przystępując do wojny po stronie Szwecji. Był stroną układu rozbiorowego w Radnót, jednak w wyniku klęsk szwedzkich rozpoczął rokowania z polskim królem, zakończone podpisaniem traktatów welawsko-bydgoskich we wrześniu i grudniu 1657 r., w wyniku których Prusy-Brandenburgia przeszły na stronę koalicji antyszwedzkiej.

W efekcie tych działań wzmocnione wojska szwedzko-brandenburskie ruszyły pod koniec lipca na Mazowsze. 28-30 lipca 1656 r. stoczyły one wielką bitwę z armią Jana II Kazimierza pod Warszawą. Wojska polskie poniosły porażkę, ale nie zostały rozbite, wycofując się za rzekę Wieprz. Szwedzi i Brandenburczycy ponownie opanowali na kilka tygodni Warszawę, ale ostatecznie Karol X Gustaw zdecydował się wycofać do Prus Królewskich.

Jesienią na teren Prus Książęcych wkroczył korpus wojsk litewskich hetmana polnego Wincentego Gosiewskiego, wspieranego przez przysłanych przez chana Tatarów, co miało skłonić elektora do porzucenia sojuszu ze Szwecją. 8 października hetman Gosiewski pobił wojska elektorskie pod Prostkami (do niewoli dostał się wówczas walczący po stronie brandenburskiej książę Bogusław Radziwiłł), jednak 22 października poniósł porażkę pod Filipowem. Sieradzkie pospolite ruszenie dokonało też rajdu na Nową Marchię (tereny dzisiejszego województwa lubuskiego). Ostatecznie w grudniu 1656 r. strona brandenburska zawarła rozejm z królem polskim i wycofała się z Wielkopolski.

Tredagarsslaget vid Warsawa1656.jpg

Johan Filip Lemke „Bitwa pod Warszawą” 28-30 lipca 1656 r.

Jesienią 1656 r. sytuacja Szwedów nie była korzystna. Wojska szwedzkie zostały wyparte na Pomorze Gdańskie, przy czym sam Gdańsk od początku wojny skutecznie im się opierał. W rękach szwedzkich pozostawały m.in. Kraków, Toruń, Łowicz i Tykocin, załogi brandenburskie pozostały w Poznaniu, Kórniku i Kościanie. Tymczasem jeszcze w maju 1656 r. wojnę Szwecji wypowiedziała Rosja, co oznaczało otwarcie nowego frontu w Inflantach i Kurlandii i dalsze rozproszenie sił szwedzkich. 3 listopada w Niemży niedawni wrogowie – Rzeczpospolita i Rosja – zawarły sojusz skierowany przeciw Szwecji, jednym z jego warunków było przekazanie korony polskiej po śmierci Jana II Kazimierza carowi Aleksemu Michajłowiczowi.

Karol X Gustaw został zmuszony do poszukiwania nowych, silnych sojuszników. W listopadzie 1656 r. odnowił sojusz z Prusami-Brandenburgią (traktat w Labiawie), a pod koniec tego miesiąca jego wysłannicy w Siedmiogrodzie sfinalizowali negocjacje z Jerzym II.

V. „Postaw sukna czerwonego…”

W okresie poprzedzającym wojny polsko-rosyjską i polsko-szwedzką Siedmiogród pozostawał w dobrych stosunkach z Rzeczpospolitą. Jego władca, książę Jerzy II Rakoczy miał dalekosiężne plany polityczne, jak choćby zrzucenie lenna tureckiego i zjednoczenie Węgier, plany te związane były także z Polską. Rakoczy był bowiem jednym z pretendentów do tronu polskiego po spodziewanej bezdzietnej śmierci Jana II Kazimierza i wygaśnięciu polskiej linii Wazów. W 1653 r. zawarł przymierze z Rzeczpospolitą, czego efektem była m.in. wspólna wyprawa polsko-siedmiogrodzka na Mołdawię i oblężenie Suczawy, gdzie śmierć poniósł m.in. Tymofiej Chmielnicki, syn hetmana kozackiego.

I.rákóczi györgy.jpg

Jerzy II Rakoczy (1621-60), książę Siedmiogrodu od 1648 r. 

Po wybuchu wojen z Rosją i Szwecją Jerzy II nie przyszedł z pomocą Rzeczpospolitej, lecz przyjął postawę wyczekującą obserwując rozwój wydarzeń i podejmując negocjacje ze wszystkimi stronami. Tymczasem przebieg wojny wzmacniał jego pozycję, toteż Rakoczy znacznie podnosił swoje żądania.

Na jego ostateczną decyzję miało wpływ zbliżenie polsko-rosyjskie jesienią 1656 r., w którym tron polski obiecano carowi Aleksemu w zamian za powstrzymanie Kozaków od sojuszu ze Szwecją. Wzmocnienie pozycji Jerzego II Rakoczego spowodowało też reakcję najgroźniejszego przeciwnika Siedmiogrodu – Habsburgów. 1 grudnia 1656 r. cesarz Fryderyk III podpisał sojusz z Rzeczpospolitą, zobowiązując się do wsparcia Polaków posiłkami i pieniędzmi.

Rozmowy szwedzko-siedmiogrodzkie toczyły się w mieście Radnót w Siedmiogrodzie, gdzie ostatecznie 6 grudnia 1656 r. został podpisany sojusz pomiędzy tymi dwoma państwami, skierowany przeciw Polsce. Traktat przewidywał włącznie Siedmiogrodu do wojny i zatwierdzał rozbiór Rzeczypospolitej, w którym wziąć mieli udział:

– król Szwecji Karol X Gustaw – miał dostać Prusy Królewskie, Kujawy, północne Mazowsze, Żmudź, powiaty kowieński, wołkowyski, upicki, brasławski, część województw połockiego i witebskiego wzdłuż Dźwiny, Inflanty polskie i Kurlandię (art. 5),

– elektor Brandenburgii Fryderyk Wilhelm I Hohenzollern – zgodnie z traktatem z Labiawy miał otrzymać województwa łęczyckie, kaliskie, poznańskie i sieradzkie wraz z ziemią wieluńską,

– książę Siedmiogrodu Jerzy II Rakoczy – Małopolskę m.in. z Krakowem i Lwowem,

– Bogusław Radziwiłł – miał otrzymać województwo nowo-gródzkie (w 20% i tak stanowiące własność Radziwiłła) oraz zachować prawa do dziedzicznych posiadłości radziwiłłowskich,

– hetman kozacki Bohdan Chmielnicki – co do przekazania mu terytoriów odłożono tę decyzję na później, tym bardziej że w rozmowach nie brał udziału żaden przedstawiciel Chmielnickiego (art. 6).

Pod dokumentem swoje podpisy w imieniu Karola X Gustawa złożyli Sternbach i Gotthard Vellingk, zaś w imieniu księcia siedmiogrodzkiego János Kemény i kanclerz Mihály Mikes.

Zamek Jerzego II Rakoczego w Radnót, miejsce podpisania pierwszego traktatu rozbiorowego Rzeczpospolitej 6 grudnia 1656 r. Stan współczesny. Na licencji Wikimedia Commons.

Traktat zmieniał całkowicie układ sił i stawiał wyniszczoną dwuletnią wojną Rzeczpospolitą w niezwykle ciężkim położeniu. W dodatku całkowicie realna stawała się groźba dwustronnego najazdu i rozbioru Kraju.

VI. Nowy rozdział wojny – najazd Jerzego II Rakoczego na Rzeczpospolitą

W drugiej połowie stycznia 1657 r. przez Karpaty wkroczyła do Rzeczpospolitej 25-tysięczna armia Jerzego II Rakoczego, wspierana przez ok. 10 tys. Kozaków. Wojska siedmiogrodzkie przedstawiały relatywnie niewielką wartość bojową, ale były liczne. W tym czasie zaprawiona w walkach armia polsko-litewska była w całości zaangażowana w walkach z siłami szwedzko-brandenburskimi w Wielkopolsce i Prusach Królewskich, podczas gdy na południu znajdowały się jedynie lokalne załogi twierdz. Jerzy II Rakoczy zrezygnował z oblężenia silnie bronionych Lwowa i Łańcuta i na prośbę Karola X Gustawa ruszył na Kraków w celu przerwania oblężenia i wsparcia tamtejszego garnizonu szwedzkiego.

Wojska siedmiogrodzkie rozlały się szeroką ławą po Małopolsce. W tych czasach zapomniano słowa „Polak, Węgier, dwa bratanki…”. Siedmiogrodzianie „zasłynęli” nieprawdopodobnym okrucieństwem, dopuszczając się całego szeregu grabieży, morderstw i gwałtów. Jak wspominano, przy drogach ustawiono „płoty” z nabitych na pale odciętych głów ludzkich. Znajdujące się na drodze wojsk Rakoczego miasta Jaśliska, Odrzykoń, Dukla i Rogi doszczętnie spalono, jedynie Krosno odparło atak.

Erik Dahlbergh, „Połączenie się wojsk Karola X Gustawa i Jerzego II Rakoczego pod Ćmielowem”, 12 kwietnia 1657.

5 marca 1657 r. Jerzy II Rakoczy na czele ok. 5 tys. wojsk dotarł pod Kraków (2,5 tys. wzmocniło szwedzką załogę), resztę armii kierując na północ wzdłuż Wisły, by 12 kwietnia połączyć się z Karolem X Gustawem pod Ćmielowem. Połączone wojska szwedzko-siedmiogrodzkie (38 tys.) rozpoczęły pościg za uchodzącymi oddziałami koronnymi i litewskimi (łącznie ok. 25 tys.), które jednak wobec przewagi przeciwników m.in. w piechocie i artylerii, nie podjęły otwartej walki, czekając m.in. na posiłki tatarskie. 13 maja Szwedzi i Siedmiogrodzianie zajęli silną twierdzę w Brześciu Litewskim. Następnie sojusznicy skierowali się na Warszawę. Jak się wydawało, ustalenia rozbiorowe z traktatu w Radnót mają szanse spełnienia.

VII. Klęska zaborców

Tymczasem w działaniach wojennych nastąpił kolejny zwrot. Wobec zagrożenia wojną szwedzko-duńską Karol X Gustaw został zmuszony do pozostawienia swojej armii i udania się na Pomorze, 20 czerwca 1657 r. jego śladem wyruszył na czele swojego korpusu gen. Stenbock. Jerzy II Rakoczy zdołał jeszcze 17 czerwca 1657 r. wraz z wojskami Stenbocka opanować Warszawę po trzydniowym oblężeniu, ostatecznie jednak pozostał osamotniony pośrodku Rzeczpospolitej.

W tej sytuacji Rakoczy rozpoczął dramatyczny odwrót do Siedmiogrodu, w pościg za nim ruszyły wojska polsko-tatarskie Stefana Czarnieckiego, które rozbiły 11 czerwca pod Magierowem straż tylną Siedmiogrodzian. W tym czasie (maj-lipiec 1657 r.) Jerzy Sebastian Lubomirski, który wcześniej odparł szturm wojsk Rakoczego w swoim rodzinnym Łańcucie, zorganizował wyprawę odwetową do Siedmiogrodu, podczas której jego wojska paliły i niszczyły wszystko na swojej drodze.

Zobacz wątek - Armia siedmiogrodzka w XVII wieku | 17th century art, 19th century art, Renaissance

Wojsko siedmiogrodzkie z II połowy XVII w. Domena publiczna.

Wariacki pościg armii polsko-litewsko-tatarskiej Stefana Czarnieckiego za uciekającymi wojskami siedmiogrodzkimi miał swój epilog na Podolu, gdzie 20 lipca 1657 r. w bitwie pod Czarnym Ostrowem, armia niedoszłego króla Polski Jerzego II Rakoczego została rozbita. Książę skapitulował 23 lipca, w zamian za prawo do odejścia do Siedmiogrodu z resztką wojsk zobowiązał się zerwać sojusz ze Szwecją, wycofać swoje oddziały m.in. z załogi Krakowa, a także zapłacić 3 mln złotych kontrybucji i zwrócić łupy wojenne.

Na tym jednak kłopoty Jerzego II Rakoczego się nie skończyły. 26 lipca pod Skałatem na wycofujących się w stronę granicy Siedmiogrodzian uderzyli Tatarzy, ostatecznie armia Rakoczego została całkowicie zniszczona 30 lipca (zginęło 500 żołnierzy, a 11 tys. Węgrów, Mołdawian, Wołochów i Kozaków poszło w jasyr). Sam książę zdołał zbiec do Siedmiogrodu, który wkrótce stał się celem agresji tureckiej.

Tym samym ustalenia traktatu w Radnót stały się nieaktualne. Tak zakończyła się pierwsza w historii poważna próba rozbioru ziem Rzeczpospolitej. Tym razem próba ta została odparta, gdyż Rzeczpospolita była nadal jeszcze – pomimo trzyletniej wojny, częściowej okupacji i wyniszczenia kraju – potężnym państwem, a przeciwnicy, choć silni, mieli ograniczone możliwości militarne. Na korzyść Państwa Polsko-Litewskiego działała też sytuacja międzynarodowa, m.in. uwikłanie Szwecji w inne konflikty (wojna z Rosją i Danią), wsparcie ze strony sojuszników – Cesarstwa i Chanatu Krymskiego.

Rzeczpospolita po pokoju w Oliwie w 1660 r. W rzeczywistości znaczne połacie ziem wschodnich znajdowały się wówczas jeszcze pod okupacją rosyjską.

Wojna polsko-szwedzka trwała jeszcze trzy lata, lecz miała już odtąd charakter pozycyjny. W sierpniu 1657 r. do Rzeczpospolitej wkroczyły posiłkowe wojska habsburskie (ok. 12 tys.), przy pomocy których po dwóch latach okupacji odzyskano zrujnowany Kraków, do którego 4 września wjechał król Jan II Kazimierz. W sierpniu kluczowe miasta Wielkopolski (Poznań, Kościan, Kórnik) opuściły załogi brandenburskie. 19 września w Welawie i potem 6 listopada w Bydgoszczy przedstawiciele Jana II Kazimierza i Fryderyka Wilhelma Hohenzollerna zawarli porozumienie (tzw. traktaty welawsko-bydgoskie), na mocy których elektor brandenburski jako książę pruski przestawał być lennikiem Polski, w zamian za co zrywał sojusz ze Szwecją i wchodził w „wieczyste przymierze” z Rzeczpospolitą. Jednocześnie Prusy-Brandenburgia przystępowały do wojny po stronie polsko-cesarskiej. Był to potrzebny akt polityczny, który w dalszej perspektywie okazał się dla Rzeczpospolitej zgubny…

Kolejne lata to oblężenia miast pruskich, wciąż trzymanych przez załogi szwedzkie, np. Torunia (zdobytego przez wojska polsko-habsburskie po 2,5 miesięcznym oblężeniu 30 grudnia 1658 r.). Od tej pory w rękach szwedzkich pozostały jedynie Malbork, Elbląg, Głowa Gdańska, Brodnica i Grudziądz. Miasta te były blokowane przez siły polsko-cesarsko-brandenburskie, czego efektem była kapitulacja Grudziądza i Brodnicy w 1659 r.

Ostatecznie II wojnę północną – Potop Szwedzki – zakończył pokój w Oliwie 3 maja 1660 r.

M. O.