Wiceprezydent USA J.D. Vance nie owijał w bawełnę – europejskie elity są kompletnie oderwane od rzeczywistości! Wspierają cenzurę, tłamszą wolność słowa, prześladują chrześcijan i ignorują wolę obywateli. To one stanowią dziś największe zagrożenie dla Europy.
Lewica w Berlinie i Brukseli wpadła w histerię! Niemieckie media wyją, że Vance „walnął obuchem w Europę” – ale prawda zawsze boli tych, którzy chcą ją zakneblować! Zamiast podjąć debatę, europejskie elity uciekają się do tanich obelg i ataków na Vance’a oraz amerykańskich konserwatystów.
Czas na przebudzenie ! Europa musi odrzucić dyktat brukselskich biurokratów i powrócić do swoich fundamentów: suwerenności, wolności i szacunku dla tożsamości narodowej. J.D. Vance pokazał odwagę, obnażając hipokryzję brukselskiej oligarchii spod znaku Ursuli von der Leyen i jej wiernego wykonawcy – Donalda Tuska.
Symbol dzisiejszej Europy.
Christoph Heusgen, przewodniczący Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, niemiecki dyplomata, który kilka lat temu z pogardą traktował krytykę administracji Trumpa wobec polityki Niemiec wobec Rosji, dziś nie kryje łez. Wówczas, gdy Amerykanie słusznie ostrzegali, że Berlin finansując Putina poprzez uzależnienie energetyczne i gospodarcze, nieświadomie kroczy ku eskalacji przyszłych wojen, Heusgen reagował nonszalanckim uśmiechem.
Dziś, w obliczu wojny na Ukrainie i bankructwa polityki Niemiec, ten sam polityk wypowiada słowa żalu. Jest to obraz bezradności, który pokazuje, jak słaba i nieprzewidywalna jest współczesna polityka Niemiec wobec Rosji.
Za to, że dziś Europa ponosi konsekwencje tych błędów, odpowiedzialność spada na lewicowo-liberalnych eurokratów, którzy swoją krótkowzroczną polityką zniszczyli fundamenty Unii Europejskiej. Zamiast prowadzić politykę opartą na realnych interesach, postawili na ideologiczne mrzonki, które teraz prowadzą do katastrofy. Europa, zamiast stać się silnym i niepodległym graczem na arenie międzynarodowej, została rozdarta między interesami, które nie mają nic wspólnego z jej bezpieczeństwem czy przyszłością. Wybory, które zaprowadziły nas do tej sytuacji, powinny być przestrogością dla przyszłych pokoleń, by nie popełniać tych samych błędów.
Zostaw komentarz