Problem w tym, że Zełenski w swojej bufonadzie rozmawiał z Trumpem jak równy z równym. Tak jakby UA była co najmniej Chinami, od której zależą losy świata.
Nie zależą. Ukrainy jako państwa przez stulecia nie było. Nigdy prawdziwej państwowości nie miała. Dopiero się wykluwa, powstaje. Szuka swoich bohaterów i na własne nieszczęście widzi ich w bandytach takich jak Szuchewicz, Bandera czy SS Galizien…
Lata temu Ruscy w jakimś widzie dali jej granice absolutnie nieadekwatne do ukraińskich narodowo-tożsamościowych zasięgów. Prawdopodobnie Związek Sowiecki i jego centrala w Moskwie uznała, że i tak nie ma znaczenia jak UA na mapie wygląda, skoro mają ją pod totalną kontrolą.
Lud bez elit. Inaczej – lud, w którym powstające właśnie „elity” to rekieterzy, bandziory o charakterach i wzorcach właśnie Szuchewicza czy Bandery. Rezuny. Bezwzględni, okrutni co najmniej tak jak ich „bohaterowie”. „Bieżeńcy” w samochodach za miliony, właściciele stolików w najbardziej ekskluzywnych restauracjach Warszawy, Paryża, czy Berlina… A biedota zdycha w okopach…
Bardzo dobrze, że Trump postawił Zeleńskiego do parteru, że wskazał, iż jego buta i pycha mogą wywołać III wojnę światową. Brukselskie salony, kukły podobne do dworu Ludwika XVI są oburzone postawą Trumpa, bo przecież „Ukraina jest ich”.
To oni – Niemcy, Francuzi – mieli chrapkę na złoża minerałów, szlachetnych metali… Kosztem tych biedaków, którzy gdzieś tam w obronnych rowach poumierali z zimna albo od kuli….Za samostijną Ukrainę… A w praktyce za zarezerwowane przez ukraińskich bandziorów stoliki w warszawskich restauracjach…..
Господи, помилуй Україну…
Paweł Kukiz
Poseł na Sejm RP, Lider Kukiz15.
Zostaw komentarz