Szanowni Państwo!
Wikipedia ma być źródłem wiedzy. Pytanie tylko, czy wiedzy prawdziwej? Częściowo jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie i podziękować portalowi za szereg bardzo dobrych artykułów. Niestety, są przypadki wpisów, które propagują i powielają informacje nieprawdziwe.
Wiem również, że, na przykład, BND i CIA używa Wikipedii do ttworzenia legalizacyjnych życiorysów dla swoich oficerów drugiej linii lub enkarzy (rozmawiałem na temat legalizacji z przedstawicielami tych służb w roku 2009). trudno też się rozmawia z administratorami polskiej edycji portalu.
Chodzi mi, oczywiście o artykuł mnie. Usunięto część ewidentnych kłamstw, ale zostawione jeszcze kilka. Jest tam, między innymi, powiedziane, że byłem w czasie studiów tajnym współpracownikiem. Śmieszy nie to, bo zostałem zlustrowany przez różnych weryfikatorów, jak mało kto, co było związane z moją działalnością w Polsce.
Na osi profilu oraz TUTAJ są moje akta z IPN, które odtajniono na moją prośbę i ja je opublikowałem jeszcze za czasów PO. Są tam karty E15 dotyczące mnie i mojej rodziny. Wszystkie są czyste, co ozznacza, że SB dowiedziało się o mnie dopiero w połowie 1982 roku. To byo postępowanie związane z przyjmowaniem do pracy w MSW, więc nic nie mogłoby być ukryte.
Dlaczego redaktorzy Wikipedii uważają za wiarygodne idiotyczne enuncjacje prasowe, a nie oficjalne dokuenty? Nie wiem. Mam nadzieję, że nie chodzi o hejt i deprecjację.
Gotów jestem pójść do sądu w tej sprawie i wygram, ale po co? Piszę to tylko dlatego, by pokazać jak łatwo można zniszczyć człowieka w dzisiejszych czasach. Mnie nie da się, co prawda, zniszczyć w ten sposób, bo sam wszystko o sobie ujawniłem i mam w dupie to, co piszą gdziekolwiek.
Najgorsze jest to, że nie mogę usunąc siebie z Wikipedii i tego nie rozuem. Jestem osobą prywatną, nie pełnie żadnej funkcji i nie wiem, dlaczego mam figurować w terściach tego portalu?
Czytajcie i zastanawiajcie się nad tym, co Wam sprzedają.
Zostaw komentarz