Zygmunt Frankiewicz. Za jego kadencji dorosło całe pokolenie. Nic dziwnego, bo przecież to najdłużej rządzący miastem prezydent w III RP. A jednak po 26 latach urzędowania zamienił stołek prezydenta na miejsce w senacie.

I to pomimo wygrania wyborów samorządowych w 2018 roku (wygrał już w I turze uzyskując aż 72,35% głosów).

Przez lata nieprzerwanej prezydentury utworzył sprawnie działający Zarząd Miasta. Do tego stopnia podległy, że mawiano powszechnie, iż w Gliwicach bez zgody Frankiewicza nawet gołąb nikomu nie nas.a na głowę. ;)

Gliwiczanie, choć z jednej strony zdawali sobie sprawę, że petryfikacja urzędu musi zaowocować jakąś aferą byli (i ciągle są) dumni z miasta. Nie dość, że w Gliwicach jest najlepszy śląski klub piłkarski, miasto leży na skrzyżowaniu dwóch autostrad (A1 i A4), dojazd do Katowic ułatwia tzw. autostrada śródmiejska, pełną parą pracuje Strefa Wolnocłowa itd. to na dodatek miasto jest schludne i czyste. Ba, od lat służby porządkowe wywożą nawet opadłe liście leżące jesienią na trawnikach.Lepiej, niż we Francji.

Żyć, nie umierać.

Nic dziwnego, że kiedy Frankiewicz zdecydował się na porzucenie prezydentury i start w wyborach do Senatu zdeklasował innych kandydatów w okręgu.

Dopiero po wyborach świat dzienny ujrzała głęboko skrywana afera Śląskiej Sieci Metropolitalnej.

Mało (za mało!!!) znany gliwicki portal watchdogowy, czyli promujące jawność finansów publicznych, transparentność życia publicznego, aktywność obywatelską i partycypację w procesach stanowienia prawa lokalnego o nazwie Gliwice OdNowa publikuje cykl artykułów obnażających nieprawidłowości w spółce, należącej w 100% Gminy Gliwice (KRS 0000322774).

Aktualny kapitał spółki wynosi 38 927 500,00 zł.

Portal dotarł do sprawozdania Rady Nadzorczej, złożonego jeszcze w 2019 r. na ręce ówczesnego prezesa spółki.

Czytamy w nim:

Rada Nadzorcza po rozpoczęciu analizy umów zawartych przez Śląską Sieć Metropolitalną Sp z o.o. w ramach usług obcych w latach 2016-2019 roku ustaliła brak Centralnego Rejestru Umów w Spółce. Na wniosek Rady Nadzorczej powstał w Spółce Rejestr Umów mający obejmować zestawienie wszystkich umów zawartych przez Zarząd ŚSM Sp z.o.

W ramach analizy udostępnionych umów wątpliwości Rady Nadzorczej wzbudziła celowość zawierania umów z podmiotami zajmującymi się obsługą prawną, podmiotami świadczącymi usługi doradcze, umów leasingu samochodów, umowy dotyczące obsługi Strefy Płatnego Parkowania.

Portal wymienia imiennie kancelarie prawne biorące udział w pisaniu opinii prawnych dla gliwickiej spółki.

Dublowanie umów na obsługę prawną. ŚSM Sp z o.o. notorycznie podpisywała dodatkowe umowy na świadczenie usług prawnych, pomimo zakontraktowanej w tym celu kancelarii Radcy Prawnego Marka Owczarskiego. W kolejnych latach zlecenia ze spółki otrzymywały: Kancelaria Adwokata Mariusza Frasa, Grupa Doradcza KZP, JPM Adwokaci Janson Pulda Meller, Kancelaria Adwokacka Kobylińscy, Kancelaria Prawna NBC – Lex Zdzisław Glimos, Kancelaria Radcy Prawnego Dariusz Ziembiński i Partnerzy, NBC Consluting sp. z o.o., BLZ Buchenfeld i Partnerzy Radcowie Prawni.

https://gliwiceodnowa.pl/blog/afera-gliwicka-wyplywaja-kolejne-dokumenty-uderzaja-w-narracje-wladz-miasta/

Starsi czytelnicy zapewne pamiętają, że adwokat Maciej Janson to prawdziwy zdolniacha. Już jako aplikant adwokacki wygrywał przetarg zorganizowany przez… swoją teściową!

Pisałem o tym 9 lat temu:

Wszystkie wymienione wyżej kancelarie tylko w ciągu dwóch lat miały sporządzić „opinie prawne” za prawie 1.100.000,- PLN netto.

We wspomnianym raporcie czytamy:

Rada Nadzorcza nie uznaje za wystarczające wyjaśnienia Zarządu Spółki ŚSM Sp. zo.o. dla celowości zawarcia umów o świadczenie usług prawniczych z dodatkowymi Kancelariami z uwagi na łączącą Spółkę umowę stałej obsługi prawnej przez Kancelarię radcy Prawnego Marka Owczarskiego. Dodatkowo przedmiot i zakres umów wydaje się tożsamy. RN w toku przeglądania udostępnionych dokumentów nie znalazła umów zawartych w ramach usług obcych zaakceptowanych przez jakąkolwiek inną kancelarię aniżeli Kancelaria Radcy Prawnego Marka Owczarskiego.

Wyżej wymienione umowy w większości nie posiadają metryczki sprawy i parafy radcy prawnego. Rada Nadzorcza nie przyjęła wyjaśnień Zarządu Spółki w tej sprawie. Łączna kwota wyżej wymienionych umów, które zostały rozliczone i sfinansowane przez ŚSM w latach 2016 – 2018 wyniosła 1 094 763,45 zł netto.

(op. cit.)

Pomimo wysokości umowy te nie były akceptowane ani przez Radę Nadzorczą, ani też przez kancelarię prawną, która wszak wygrała przetarg na obsługę prawną spółki!

Jak mówią gołębie polatujące wokół gliwickiego Urzędu Miasta trwa walka wewnątrz PO. Zawiedziona brakiem ustanowienia dla niej stanowiska wiceprezydenta od nic-nie-robienia żona byłego przewodniczącego PO Borysa „Wiesławowicza”Budki, niejaka Katarzyna postanowiła wziąć odwet na władzach miasta i poszczuła zarząd polskojęzycznym Onetem.

W tekście zatytułowanym Afera na Śląsku. Duża umowa została podpisanana stacji benzynowej

czytamy:

Spółka powiązana z Gliwicami podpisała umowę na 6 mln zł na stacji benzynowej. Rachunku nie uregulowała, a sprawa trafiła do sądu. Firmę postawiono w stan likwidacji i następnie sprzedano za 100 zł zakładom zbożowym.

2 marca na stronie internetowej gliwickiego ratusza pojawiła się odpowiedź na publikację Onetu w sprawie afery finansowej w Śląskiej Sieci Metropolitalnej. W naszym artykule opisaliśmy, w jakich okolicznościach Sieć pożyczyła od prywatnej firmy blisko 30 mln zł na sprzęt do budowy sieci internetowej, która nigdy nie powstała. To dług, który od kilku lat spłacają gliwiczanie.

Zabezpieczeniem kredytu była m.in. ziemia należąca do miasta. Zarządzenie w sprawie ustanowienia hipoteki z lipca 2016 r. podpisał prezydent Gliwic Adam Neumann, wówczas drugi zastępca prezydenta miasta, który w tamtym czasie zajmował się m.in. gospodarką nieruchomościami.

We wspomnianym komunikacie wskazano między innymi, że po zmianie kierownictwa Śląskiej Sieci Metropolitalnej i objęciu stanowiska prezesa zarządu przez Ewę Weber (obecnie Ewa Weber to wiceprezydent Gliwic i członek rady nadzorczej ŚSM – red.) podjęto działania w celu zdiagnozowania stanu ekonomicznego spółki, a następnie wprowadzono działania naprawcze. Wśród tych działań wymieniono m.in. „uporządkowanie sytuacji spółki zależnej Ekotel sp. z o.o., w wyniku czego podjęto decyzję o jej likwidacji”.

Ekotel to dla miasta kolejny gorący kartofel. Powołany został do życia w 2016 r. jako spółka córka Śląskiej Sieci Metropolitalnej, czyli spółki komunalnej w całości należącej do miasta Gliwice. Uchwałę Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników ŚSM w tej sprawie podpisał 11 lutego 2016 r. ówczesny wiceprezydent Gliwic odpowiedzialny za spółki miejskie.

99 proc. udziałów w Ekotelu miała Śląska Sieć Metropolitalna. Brakujący jeden udział odkupiono później od pierwszego prezesa zarządu Ekotel – działacza PiS ze Świętochłowic Marka Palki – za 500 zł. Kapitał zakładowy spółki na jej starcie wyniósł 50 tys. zł.

(…)

I tak w czerwcu 2017 r. spółka zawarła umowę kupna oprogramowania za kwotę ponad 6 mln zł z firmą Newind z Wrocławia na potrzeby projektu „Centrum Przetwarzania Danych dla Administracji Samorządowej jako Centrum Usług Wspólnych”. Śladu po przetargu nie ma, bo formalnie Ekotel nie jest spółką samorządu gliwickiego, a spółką córką ŚSM.

Do podpisania umowy w tej sprawie – wielostronicowego druku umowy z załącznikami – doszło na stacji benzynowej pod Wrocławiem. Sprzedający przekazał licencję oprogramowania i wystawił fakturę za wykonanie pierwszego etapu umowy na kwotę 6 132 780 zł brutto.

Ekotel jednak nie zapłacił za zamówienie. Później wierzytelność wrocławskiego Newind przejęła 26 lipca 2017 r. firma faktoringowa Magellan z Łodzi (później w wyniku fuzji występująca jako Banca Farmafactoring – BFF). Magellan przejął wierzytelność do kwoty 5 mln zł (limit maksymalny). Nie zrobił tego jednak charytatywnie. Wkrótce firma zgłosiła się po pieniądze do… Zygmunta Frankiewicza, ówczesnego prezydenta Gliwic.

(….)

„Ze względu na negatywną ocenę zdolności kredytowej Spółki Ekotel warunkiem finansowania faktury było zobowiązanie Śląskiej Sieci Metropolitalnej Sp. z o.o. do zapłaty przedmiotowego zobowiązania w terminie zapadalności. (…) Sprawa o tak wysokim wymiarze finansowym jest prowadzona przez dłużników – przedstawicieli spółek samorządowych – niezgodnie z zasadą wydatkowania środków publicznych w sposób celowy i oszczędny” – czytamy w piśmie.

https://wiadomosci.onet.pl/slask/afera-na-slasku-duza-umowa-zostala-podpisana-na-stacji-benzynowej/0f15l5y?fbclid=IwAR0LcQyQm6-_JQLFQCixgouLURgAvfalVFTvT4sBe6z7GYvf-6PH4j3aJi4

Sprawa tylko pozornie wygląda na czystą.

Radna KO, Katarzyna Budka, szuka nieprawidłowości (delikatnie mówiąc) w funkcjonowaniu gliwickiego samorządu pod przewodem obecnego senatora KO Zygmunta Frankiewicza.

Tylko czemu czyni to po wyborach parlamentarnych?

I czemu dopiero wtedy, gdy jej propozycja zostania wiceprezydentem Gliwic została wyśmiana?

Walka o koryto w łonie PO/KO daje nam niewątpliwie obraz tego, co w rzeczywistości działo się w samorządach.

Nic dziwnego, że tak bardzo byli władcy III RP tak usilnie prą do władzy.

Frankiewicz jako senator jest niedostępny dla organów ścigania do końca kadencji, a więc do 2023 roku.

Jeśli wybiorą go ponownie jest szansa, że przeczytamy nekrolog podpisany przez Marszałka Senatu , żegnający wybitnego POlityka.

Oczywiście jet szansa, że o wałach w najbliższym otoczeniu JE Senator nie wiedział. By to jednak stwierdzić potrzebny jest proces karny.

A ten ze względu na immunitet jest póki co niemożliwy.

1.09 2021

fot. pixabat