Na trop szabli wykonanej z żelaza meteorytowego, która jest w zbiorach Muzeum Ermitaż w Sankt Petersburgu, po raz pierwszy natrafiłem kilka lat temu wertując – Trzeci Tom z serii naukowej Smithsonian z roku 1929 – Minerały z ziemi i nieba. Część I. Historia meteorytów, napisanej przez George’a P. Merrilla Głównego Kuratora z Departamentu Geologii, Muzeum Narodowego Stanów Zjednoczonych. Jednak historia jego ponownego odkrycia jest naprawdę bardzo ciekawa.
Otóż jak wspomina w swoim artykule Natalia Wedenejewa pracownik Komitetu Meteorytowego Rosyjskiej Akademii Nauk – „Całkiem niedawno (2013 rok) pracownicy Instytutu znaleźli szablę w magazynach Ermitażu”. Alexander Korochantsew, pracownik Instytutu Geochemicznego Rosyjskiej Akademii Nauk, opowiedział, jak rozwinęła się historia z „zaginionym” darem dla cesarza Aleksandra I.
– „Na trop szabli weszliśmy dzięki publikacji w książce V.F. Buchwalda – „Żelazo i stal w starożytności”, wydanej w 2005 roku – wyjaśnia Korochantsew. – Nie znaleźliśmy o tym żadnej wzmianki w literaturze rosyjskiej i sowieckiej. W swojej książce Buchwald opublikował starą fotografię i link do ustnej wiadomości, że „miecz” (dosłownie – „miecz”) jest przechowywany w Ermitażu. Następnie wysłaliśmy apel do Działu Broni Ermitażu, gdzie poinformowano nas, że mają taki eksponat. Fakt, że szabla nie została wystawiona, najwyraźniej wynika z faktu, że nikt nie przywiązywał wagi do napisu na niej.
Wydaje się, że prośba geochemików narobiła sporo hałasu. Powiedziano nam, że Ermitaż w pośpiechu przygotowuje artykuł o znalezisku i chce go zaprezentować jako nowy eksponat na następnej wystawie.
– Czy znany jest już dokładny skład metalu szabli? – pytam Korochantseva.
– Nie przeprowadzono analizy substancji, z której wykonano ostrze, ale napisom na szabli można zaufać. Meteoryty ataksytowe, do których należy meteoryt Przylądek Dobrej Nadziei, z którego jest wykonany, nadają się do kucia, ponieważ nie mają struktury, w przeciwieństwie do innych meteorytów żelaznych.
– Więc co mówi napis?
– Cytuję dosłownie tłumaczenie: „Zrobiony z żelaza, które spadło z Nieba, i podarowany Jego Królewskiej Mości Cesarzowi Wszechrusi Aleksandrowi w związku z pomyślnym zakończeniem wojny w imię pomyślności i pokoju w całej Europie. Sporządzono przez Jamesa Sauwerby’ego, honorowego członka Towarzystwa Karola Linneusza i członka Towarzystwa Fizycznego w Getyndze. czerwiec 1814″
Okazuje się, że miecz Aleksandra I, który przetrwał burzliwe lata rewolucji, wojny domowej, pieriestrojki i zniszczenia Związku Radzieckiego, czekał na „skrzydłach”, aby odsłonić swoją tajemnicę przed nami, mieszkańcami 2013 roku”.
Dlaczego tak się stało, otóż należy podkreślić, że Muzeum Ermitaż zostało założone w 1764 roku, kiedy cesarzowa Katarzyna Wielka nabyła imponującą kolekcję obrazów od berlińskiego kupca Johanna Ernsta Gotzkowskiego. Zgromadził on tę kolekcję dla Fryderyka II Pruskiego , który ostatecznie odmówił jej zakupu. Kolekcja ta obejmowała dzieła takich artystów jak Rubens, Rembrandt, Rafael czy Tycjan. Ermitaż zwiedzałem dwukrotnie, ale aby zobaczyć większość tych już wystawionych zbiorów potrzebowałbym jeszcze nawet kilku dni. Zbiory Ermitażu są naprawdę imponujące i aby zobaczyć większość ekspozycji należy poświęcić naprawdę kilka dni na zwiedzanie a trzeba zaznaczyć, że tylko niewielka część jest eksponowana na stałe. Zbiory liczą ponad trzy miliony egzemplarzy, przy czym kolekcja numizmatyczna stanowi około jednej trzeciej a zajmują duży kompleks sześciu zabytkowych budynków wzdłuż Nabrzeża Pałacowego, w tym Pałac Zimowy, dawną rezydencję rosyjskich cesarzy. Oprócz nich do muzeum należą również Pałac Mienszykowa, Muzeum Porcelany, Magazyn w Starej Derewnej oraz wschodnie skrzydło Gmachu Sztabu Generalnego. Muzeum posiada kilka centrów wystawienniczych za granicą. Posiada swoje oddziały: w Amsterdamie od 2004 roku, w Kazaniu stolicy Republiki Tatarskiej od 2005 roku, w mieście Ferrara we Włoszech od 2007, Hermitage-Vyborg Center w Finlandii od 2010 roku a także we Władywostoku i Omsku od 2016 roku. Ermitaż jest własnością państwa federalnego, co roku przyciąga ok. 1 miliona zwiedzających ( 968 604 w roku 2020)
Muzeum obchodzi rocznicę swojego powstania każdego roku 7 grudnia, w dzień św. Katarzyny . Jest otwarte dla publiczności od 1852 roku. Caryca Katarzyna w ciągu swojego życia nabyła ponad 4000 obrazów, około 10 000 rycin, 10 000 rysunków, 40 000 książek oraz około 15 000 medali i monet.
Pomimo usilnych starań Sowietów, którzy we wczesnych latach trzydziestych XX wieku sprzedali ponad dwa tysiące dzieł sztuki z tej kolekcji, Ermitaż jest jedną z najważniejszych galerii sztuki na świecie.
Jak już wspomniałem na wstępie, po raz pierwszy informację o szabli wykonanej z meteorytu natrafiłem w dziele trzeciego tomu z serii naukowej Smithsonian z roku 1929 – Minerały z ziemi i nieba. Część I. Historia meteorytów, napisanej przez George’a P. Merrilla Głównego Kuratora z Departamentu Geologii, Muzeum Narodowego Stanów Zjednoczonych, gdzie przeczytałem:
„W 1805 roku pan James Sowerby otrzymał z Republiki Południowej Afryki kawałek meteorytowego żelaza, z którego wykuto szablę, którą przedstawił cesarzowi Rosji z listem następującej treści: – Niech zadowoli Waszą Wysokość, to: Meteorytowe żelazo, z którego wykuto to ostrze, które było znalezione około 200 mil w obrębie Przylądka Dobrej Nadziei przez kapitana Kurhan. Zostało zbadane przez mojego rodaka Smithsona Tennanta, Esq., który ustalił jego charakter, odkrywając w nim około 10 proc niklu. To jedyna szabla, jaka kiedykolwiek została wykonana z tego rzadkiego i niezwykłego metalu. Aby Wasza Cesarska Mość zechciał łaskawie uhonorować pokorną osobę, przyjmując go, co jest ambitną nadzieją najbardziej posłusznego i zawsze wdzięcznego sługi Waszej Królewskiej Mości, James`a Sowerby’ego.
Sowerby w swoim własnym raporcie z produkcji z dumą stwierdza, jak szybko wykonano całą pracę.
3 lipca 1814. Ostrze tej szabli, jak nas poinformowano, zostało wykute na gorącym ogniu, ale z jednego kawałka bez domieszki obcego materiału. Jego sprężystość została nadana przez młotkowanie na zimno. Wzór był wydłużony przez spawanie na małym kawałku stali, okazało się, że działa bardzo przyjemnie, cała operacja trwała około 10 godzin. Jego montaż i grawerowanie zajmowały dwa kolejne dni. Tak więc szabla (miecz) została po raz pierwszy ukończona z surowego metalu w tak krótkim okresie. Długość szabli wynosi dwie stopy; jest lekko zakrzywiona, spiczasta i zaostrzona na obu krawędziach do ośmiu cali od czubka; jej szerokość to 1 cal. Powierzchnia nie jest całkiem wolna od skazy, w wyniku rozprzestrzeniania się drobnych wad w materiale. Ma doskonałą sprężystość, dużą twardość, biorąc pod uwagę, że nie jest stalowa”.
James Sowerby (21 marca 1757 – 25 października 1822) był angielskim przyrodnikiem , artystą, ilustratorem, historykiem przyrody i mineralogiem. Jak doszło do wykonania tej szabli. Otóż Sowerby był pomysłodawcą wykonania szabli. Pisał on w swoich publikacjach na temat brytyjskiej i egzotycznej historii naturalnej, ale też o meteorytach wzbudzając w ten sposób zainteresowanie ich naturą i pochodzeniem w czasie wielu debat z udziałem prezesa Towarzystwa Królewskiego, Sir Josepha Banksa, wywarł wczesny i ważny wpływ na badanie meteorytów. Początkowo był bardzo aktywny w publikowaniu prac botanicznych, ale prawdopodobnie interesował się minerałami na długo przed opublikowaniem o nich swoich książek. Jego własne prywatne muzeum, otwarte bezpłatnie dla publiczności na tyłach jego domu w Lambeth w południowym Londynie, miało zawierać jego kolekcję w celu reprezentowania wszystkich części brytyjskiej historii naturalnej, która dość znacząco obejmowałaby minerały, skały i meteoryty. Na szczęście dla badań meteorytów Sowerby był zapalonym mówcą. Jego przystępne i naukowe książki (pojedyncze i współautorskie) były w większości bardzo udane i promowały większe zainteresowanie i badania. W 1804 roku rozpoczął swoją mineralogię brytyjską, którą kontynuował do 1817 roku. Uzupełnieniem była jego mineralogia egzotyczna od 1811 do 1817 roku. Obie publikacje zawierają wpisy dotyczące meteorytów. Pierwszy, w grudniu 1804 roku, dotyczył niektórych kamiennych meteorytów, w tym słynnego okazu Wold Cottage, który spadł 13 grudnia 1795 roku w Wold Cottage niedaleko Bridlington w Yorkshire w Anglii i wzbudził wielkie tam zainteresowanie jak i w Londynie. Sowerby zatytułował swój wpis Ferrum Nativum. Meteoric Iron, ale był nieco niepewny jak pokazuje jego wstęp, czy włączyć go do swojej British Mineralogy:
„Wprowadzanie substancji, jakkolwiek osobliwej, jako spadającej jak meteor z nieba lub jako Faeton z niebios, może wydawać się absurdalne w pracy o brytyjskiej mineralogii. Ale bez względu na zakres tego terminu mineralogia, dość powszechnie rozumie się, że obejmuje ona wiedzę o kamieniach i metalach; wśród tych ostatnich umieszczamy te okazy i czujemy się bardzo zadowoleni z dodania tak wielkiej rzadkości do Katalogu Brytyjskiego”.
Jego relacja odzwierciedlała również pewne utrzymujące się niepewności co do pochodzenia meteorytów, pomimo wcześniejszych publikacji na temat dowodów upadków i składu meteorytów.
Uroczystości związane z klęską Francji w 1814 roku skłoniły Sowerby’ego do wykonania szabli z meteorytu żelaznego o nazwie „Przylądek Dobrej Nadziei”, aby podarować ją cesarzowi rosyjskiemu Aleksandrowi I podczas jego wizyty państwowej w Londynie w czerwcu 1814 roku za osiągnięcia w zaprowadzaniu pokoju w Europie. Historia związana z tą szablą, przyczyniła się do wzrostu zainteresowania meteorytami i ich właściwościami. Meteoryt „Przylądek Dobrej Nadziei”, został znaleziony w 1793 roku przez Carla Sternberga. Masę tego meteorytu oszacowano wtedy na 136 kg. Część tego meteorytu została dostarczona do Anglii przez pułkownika Prena. Jego waga wynosiła 84 kg, został sprzedany wtedy ówczesnej administracji holenderskiej.
Przeprowadzone badania i oględziny przez naukowców rosyjskich wykazały, że ta szabla ma mocno zakrzywione ostrze, kolba ostrza w górnej części ma tylko 4 mm grubości, w kierunku czubka ostrze staje się cieńsze i węższe, dolna trzecia część jest obosieczna. Ostrze zostało wykute na zimno, ponieważ według metalurgów gorące żelazo meteorytowe stawało się kruche. Wypolerowana powierzchnia ma dość obszerne i głębokie muszle. Szabla została wykonana w stylu angielskim na projekcie, z rękojeścią z 1796 roku. Rękojeść szabli składa się z rękojeści wyciętej rolkami, pokrytej wężową skórą i oplecionej wzdłuż rowków potrójnym srebrnym oplotem: drut skręcony w środku, gładki wzdłuż krawędzi. Tył rękojeści oraz klips są stalowe, zakrzywione. Osłonę tworzy płaski stalowy krzyż przechodzący w zakrzywiony łuk w kształcie litery R z otworem na smycz w górnej części. Zakończenie krzyża jest owalne, w środku krzyża po obu stronach znajdują się „kolce” do zaciskania pochwy, w kształcie półkola. Na rękojeści zachowały się pozostałości przebarwień. pośrodku krzyża po obu stronach znajdują się „kolce” do mocowania pochwy, kształt półkolisty.
Po prawej stronie ostrza wyryty napis: „CZYSTE ŻELAZO METEORYCZNE znalezione w pobliżu Przylądka Dobrej Nadziei”.
z lewej strony głowni: „MERCY” („Miłosierdzie”) w wieńcu pod koroną; Rosyjski cesarski herb i napis:
”This Iron, having fallen from the heavens was, upon his visit to England, presented to His Majesty Alexander, emperor of all the russias, who has successfully joined in Battle, to spread the Blessings of peace throughout europe. By James Sowerby F.L.S. G.S. Honorary Member of the Physical Society of Göttingen &c, June 1814”.
„To żelazo, które spadło z niebios, zostało przedstawione podczas swojej wizyty w Anglii Jego Cesarskiej Mości Aleksandrowi, cesarzowi Wszech Rosji, który z powodzeniem przyłączył się do Bitwy, aby szerzyć Błogosławieństwa Pokoju w całej Europie. James Sowerby F.L.S. GS Honorowy Członek Towarzystwa Fizycznego w Getyndze &c, czerwiec 1814”.
Na wewnętrznej stronie głowni znajduje się napis: „To ostrze zostało zamontowane przez miecznika JOHNA PROSSERA dla PRINCE REGENT Charing Cross”.
Szabla ma wartość nie tylko jako pomnik pamięci cesarza Aleksandra I, ale także jako ciekawy artefakt z początku XIX wieku, w którym wykorzystano żelazo meteorytowe. Nadto informację, że jego właścicielem był Aleksander I. Na podstawie inskrypcji można przypuszczać, że chcąc podarować Aleksandrowi I pamiętny prezent, James Sowerby zlecił wykonanie szabli z żelaznym ostrzem meteorytu nadwornemu mistrzowi księcia regenta, Johnowi Prosserowi „producentowi broni i akcesoriów dla króla i ich królewskich wysokości Księcia Walii, książąt Yorku, Kent i Cumberland. Prosser dostarczył również specjalnie wykonany mahoniowy futerał na miecz za 2 gwineje. Ostatecznie miecz został wykonany z odpowiednimi zdobieniami i informacjami.
James Sowerby, który w swojej korespondencji na ogół niewiele mówił o sprawach bieżących i polityce, był zachwycony nadejściem pokoju i wyraźnie był pod wrażeniem roli cesarza w jego zaprowadzeniu. (Wiedział również, że w Muzeum Aleksandra I znajdują się bardzo interesujące okazy). Chciał okazać swoją wdzięczność i zrobić to w sposób ukazujący cuda historii naturalnej, misję jego życia. Czy jest lepszy sposób niż wykorzystanie jednego z wybitnych dzieł z jego własnej kolekcji, przekształcenie go w symbol wojny i pokoju? Tak narodził się pomysł stworzenia ceremonialnego miecza-szabli z żelaza meteorytowego z odpowiednimi napisami.
Warto wspomnieć też o korespondencji James`a Sowerby.
W swoim liście dyplomatycznym Sowerby wspomniał o innym żelaznym meteorycie, który spadł na Syberię, oraz o analizie żelaza na Przylądku Dobrej Nadziei przeprowadzonej przez Smithsona Tennanta:
„Jego Cesarska Mość Aleksander, Cesarz całej Rosji
Niech to zadowoli Waszą Cesarską Mość
Część masy żelaza o tej samej naturze i niebiańskim pochodzeniu jak ta tak sławna, którą profesor Pallas odkrył kilka lat temu na Syberii i która jest teraz umieszczona w Muzeum Waszej Królewskiej Mości, będąc w jego posiadaniu, pomyślałem, że Wasza Wysokość z przyjemnością przyjąłby wykonany z niej (niebiańskiej) szabli jako znak wdzięczności, którą każdy Anglik tak chętnie wyraża, oraz szacunku dla znajomego sposobu życia, w jakim Wasza Wysokość raczył odwiedzić mój kraj.
Niech to zadowoli Waszą Cesarską Mość
Żelazo z meteorytu, z którego wykuto ostrze, zostało znalezione przez kapitana Barrowa około 200 mil od Przylądka Dobrej Nadziei. Zostało zbadane przez mojego rodaka Smithsona Tennanta, który ustalił jego naturę, znajdując w nim około 10 procent niklu. Jest to jedyna szabla, jaką kiedykolwiek wykonano z tego rzadkiego i niezwykłego materiału. Wasza Wysokość może łaskawie raczyć uczynić honor pokornej osobie, przyjmując ją, jest ambitną nadzieją najbardziej posłusznego i wiecznie wdzięcznego sługi Waszej Królewskiej Mości.
James Sowerby
3 lipca 1814”
Wtedy wszystko wydawało się być spokojne. Jeśli Sowerby spodziewał się przynajmniej potwierdzenia, to musiał się rozczarować. We wrześniowym liście od Josepha Hamela (rosyjskiego lekarza mającego powiązania z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych), który przebywał w Londynie, Sowerby`ego poinformował, że minister otrzymał rzeczy, które mu (Hamel) wysłał, i zapytał, czy Sowerby coś słyszał.
Sowerby najwyraźniej nie słyszał; jego myśli musiały być skierowane na to, co mogło się stać i na możliwość, że jego niezwykły dar zaginął lub został odłożony niezauważony. Jeden szkic notatki, napisany odręcznie przez Sowerby’ego, mówi: „Pan K. obawia się, że mógł zardzewieć podczas przechowywania” i dalej pisze, że byłby szczęśliwy, gdyby go odzyskał!
Sowerby miał jednak swoje kontakty w Rosji za pośrednictwem swojej sieci kolekcjonerów. Jednym z nich był dr Alexander Krichton z Petersburga, który był „nadzwyczajnym lekarzem cesarza całej Rusi”, a także znanym zbieraczem minerałów i osobą zainteresowaną publikacjami Sowerby’ego. Sowerby napisał do niego o swoich próbkach meteorytu, mówiąc, że chciałby wymienić próbki i że ma żelazo z Przylądka Dobrej Nadziei. Wyjaśnił, że zrobił szablę, która została wysłana z generałem Kikinem, aby została przekazana ministrowi spraw wewnętrznych w celu przedstawienia cesarzowi. W powściągliwy sposób poprosił Krichtona o pomoc: „Mam nadzieję, że wkrótce będzie w jego rękach, a kiedy będę wiedział, że tak jest, chętnie usłyszę od Ciebie, co o nim mówią”.
Wydaje się, że niewiele się wydarzyło, aż w listopadzie 1818 roku, ponad cztery lata po wizycie cesarza w Anglii, przyszedł list od doktora Krichtona, z którego wynikało, że Sowerby nie zaprzestał poszukiwań informacji o swojej cennej szabli. Krichton wyjaśnił, że podczas pobytu w Moskwie (był wtedy w Petersburgu) nie miał czasu zapytać o szablę samego cesarza, a kiedy to zrobił, dowiedział się, że cesarz nie pamięta o niej cokolwiek. W związku z tym ponownie skontaktował się z ministrem spraw wewnętrznych Osipem Pietrowiczem Kozodawlewem, który powiedział, że rzeczywiście ją dostarczył, ale cesarz musiał zapomnieć, i że byłoby lepiej, gdyby Sowerby ponownie poprosił Kozodawlewa, aby on z kolei jak będzie okazja przypomniał cesarzowi okoliczności. W tym samym liście Krichton powiedział Sowerby’emu o niektórych syberyjskich minerałach w swojej kolekcji i wysokich cenach, jakie musiał za nie zapłacić.
Ten list i niezaprzeczalna reakcja Sowerby’ego doprowadziły do sukcesu. Sześć miesięcy po liście Krichtona Sowerby otrzymał list od ministra spraw wewnętrznych Kozodawlewa z dobrą nowiną, że cesarz nie tylko otrzymał szablę i był nią zachwycony, ale także podarował Sowerby’emu pierścień z brylantem na znak zadowolenia.
„Pan Dr Hamel, Rosjanin, który w 1814 i 1815 roku przebywał w Anglii i prowadził ze mną częstą korespondencję w sprawie manufaktur i rolnictwa, przekazał mi w tym czasie Twój list zaadresowany do Jego Cesarskiej Mości, mojego najmiłosierniejszego Władcy. W tym liście, wyrażając wielki szacunek, jakim darzysz jego świętą osobę, prosisz go o przyjęcie szabli, którą zrobiłeś z żelaza meteorytowego znalezionego na Przylądku Dobrej Nadziei i zapewniasz, że jest to jedyna szabla, jaką kiedykolwiek wykonano z tego rzadkiego i niezwykłego materiału. Jakiś czas po otrzymaniu listu otrzymałem również tę szablę. Kilka okoliczności przeszkodziło na jakiś czas w dostarczeniu cesarzowi Twojego listu i szabli. Mam teraz zaszczyt poinformować Pana, że Jego Cesarska Mość raczył przeczytać Pański list i przyjąć Pańską szablę ze szczególną łaską, a także, jako znak zadowolenia, podarować Panu pierścień ozdobiony brylantami z dużym zielonym klejnotem osadzonym w środku.
Ponieważ dr Kreighton, lekarz Jego Cesarskiej Mości, wyjeżdża teraz do Anglii i będzie na tyle uprzejmy, aby podjąć się dostarczenia Ci tego mojego listu i wspomnianego pierścienia, wysyłam go z nim. W tej chwili odczuwam podwójną satysfakcję zarówno z Waszej gorliwości dla mego łaskawego władcy, jak i z nagrody, na którą tak godnie zasłużyłeś.
Zrobisz mi przysługę, dając mi znać, że otrzymałeś pierścień. Mam zaszczyt okazywać szczególny szacunek.
Twój najbardziej posłuszny sługa
Kosodawlew.
Petersburg
16/28 maja 1819”
Jeśli minęło dużo czasu, zanim szabla Sowerby’ego wpadła w ręce cesarza, to pierścień cesarza nie pojawił się też szybko na palcu Sowerby’ego. Wkrótce po liście od Kozodawlewa przyszedł list od doktora Krichtona z pocieszającą wiadomością, że za dwa lub trzy tygodnie wyjedzie z Rosji do Anglii, ale mniej zachęcająco, że będzie w Londynie dopiero jesienią, ponieważ musi najpierw odwiedzić krewnych w Szkocji. Do listu było dołączone trochę pieniędzy, najprawdopodobniej za egzemplarz Exotic Mineralogy wysłany przez Sowerby’ego.
Josef Hamel, tym razem z Frankfurtu nad Menem, przyłączył się do pisania listu, potwierdzając, że to on pierwotnie przekazał szablę ministrowi i że jest zadowolony z pierścienia, który dostarczy dr Krichton, ale nie powiedział, kiedy.
Krótki artykuł, napisany prawdopodobnie przez Hamela, w dziale „Raporty z Petersburga 4 czerwca” w „Journal de Francfort” mówił o darze cesarza. Pierścień Sowerby’ego był oczywiście dobrą wiadomością i wydawało się, że wszyscy chcą przypisać sobie trochę zasługi. Doniesiono również, ale nie potwierdzono, że minister Kosodawlew był chory od kilku tygodni i mógł opuścić ministerstwo. Sowerby musiał skończyć pracę w samą porę, jakakolwiek wcześniejsza zmiana ministra spowodowałaby prawdopodobnie niekończące się opóźnienia. Pierścień zbliżał się coraz bardziej. W listopadzie, mniej więcej sześć miesięcy po pierwszej wiadomości, dr Krichton w końcu ogłosił, że był w Londynie przez tydzień, ale był zbyt zajęty spotkaniami z kilkoma krewnymi i przyjaciółmi, by wręczyć pierścień. Wyznaczył Sowerby’emu datę, kiedy będzie mógł to odebrać. Sowerby miał teraz pierścień i zaprosił Krichtona na Bedford Street w Covent Garden na 3 grudnia, kiedy odbywało się spotkanie Towarzystwa Geologicznego, aby przedstawić go Prezydentowi George’owi Greenoughowi i Towarzystwu. Krichton jednak nie przyjął zaproszenia.
Fotografie pierścionka wykonane w 1952 roku przedstawiają piękny, fasetowany, prostokątny szmaragd otoczony diamentami w wysadzanej brylantami oprawie otoczonej stylizowaną lilią. Jego obecne miejsce pobytu jest nieznane, ale przypuszcza się, że nadal znajduje się w rękach jednego z potomków Sowerby’ego, tak jak był widziany w 1952 roku.
Na zakończenie należy wspomnieć, że szabla była przechowywana w Pałacu Zimowym w gabinecie Aleksandra I, a po jego śmierci pozostała wśród pamiątek po cesarzu.
Trzeba zaznaczyć, że w znanej mi literaturze jest jednak różnie podawana zawartość niklu w tej pięknej szabli od 10 do 16% a są też takie które mówią, że mniej. W konkluzji Departamentu Ekspertyz Naukowych Państwowego Ermitażu z dnia 27 stycznia 2012 roku stwierdzono, że „ostrze zostało wykute, jak wskazano na grawerunku, z żelaza meteorytowego o składzie: żelazo – podstawa, nikiel – 2- 4%”.
Dlatego wydaje mi się, że konieczne są ponowne badania na które musimy jednak poczekać. Obecnie szabla przechowywana jest w Arsenale Państwowego Ermitażu.
Źródła:
- Andrzej Kotowiecki, Muzeum Ermitaż w Sankt Petersburgu, http://pressmania.pl/muzeum-ermitaz-w-sankt-petersburgu/ (dostęp 27-06-2023)
- George P. Merrill, Head Curator, Department of Geology, U. S. National Museum, VOLUME THREE OF THE SMITHSONIAN SCIENTIFIC SERIES, 1929, Minerals from earth and sky. Part I. The story of meteorites, file:///C:/Users/Win10/Downloads/SSS_03_Merrill_Foshag_1929.pdf (dostęp 27-06-2023)
- Наталья Веденеева, MK, САБЛЯ АЛЕКСАНДРА I, ИЗГОТОВЛЕННАЯ ИЗ МЕТЕОРИТА „CAPE OF GOOD HOPE”, https://www.meteorites.ru/menu/encyclopaedia/index.php?fbclid=IwAR1U3Q3NiPfe1nSDq9dseFIGeWEDlBEEKipbHf2TC5Yd4P1bd3uUAEEqiZY (dostęp 27-06-2023)
- Andrzej Kotowiecki, Historia kolekcji meteorytów Rosyjskiej Akademii Nauk, http://pressmania.pl/historia-kolekcji-meteorytow-rosyjskiej-akademii-nauk/ (dostęp 27-06-2023)
- Paul Henderson, James Sowerby: METEORITES AND HIS METEORITIC SWORD MADE FOR THE EMPEROR OF RUSSIA, ALEXANDER I, IN 1814, https://royalsocietypublishing.org/doi/pdf/10.1098/rsnr.2013.0044 (dostęp 27-06-2023)
- Paul Henderson, James Sowerby: Meteorites and his meteoritic sword made for the Emperor of Russia, Alexander I, in 1814, November 2013Notes and Records of The Royal Society 67(4):387-401, https://www.researchgate.net/publication/275125713_James_Sowerby_Meteorites_and_his_meteoritic_sword_made_for_the_Emperor_of_Russia_Alexander_I_in_1814 (dostęp 27-06-2023)
- Paul Henderson (2015). James Sowerby; the natural history of the Enlightenment. London: Kew Publishing from the Natural History Museum. ISBN9781842465967
- A most unusual history of an iron meteorite.UCL Earth Sciences, https://www.ucl.ac.uk/earth-sciences/news/2013/nov/most-unusual-history-iron-meteorite (dostęp 27-06-2023)
- State Hermitage Museum, Saint Petersburg, https://www.introducingsaintpetersburg.com/hermitage-museum (dostęp 27-06-2023)
- „Метеоритный меч” императора России Александра-I, https://obvaldefoltovi4.livejournal.com/6573577.html (dostęp 27-06-2023)
- Wikipedia.
Na początku tekstu jest podobizna obrazu Thomasa Heaphy’ego z 1816 roku przedstawiająca portret Jamesa Sowerby’ego (1757-1822), na obrazie (w dali z prawej strony) jest również przedstawiony słynny meteoryt z Yorkshire ( wg Wikipedii – Jest obecnie niezidentyfikowana lokalizacja tego obrazu – Unidentified location).
Kolorowa fotografia i krótka notatka o szabli Aleksandra I znajduje się również na 16 stronie. w albumie: Prof. Andrzeja Maneckiego „Meteoryty – oblicza gości z Kosmosu” a także na stronach Galerii Derecki.
 
			
											
				 
					 
		 
									











 
							 
	 
	 
	 
	 
	
Zostaw komentarz