Sześć lat temu odszedł mój Ojciec – człowiek, który udowadniał, że można skutecznie podejmować się dużych spraw na przekór wszelkim okolicznościom.

Kiedy w Marcu 1968 nie znalazł innego sposobu powielania ulotek – tekst fotografował i wraz z przyjaciółmi na światłoczułych kartkach wywoływał w domowej ciemni. Dążąc do przełamania komunistycznego monopolu informacji a mając ograniczony dostęp do powielaczy – zaczął upowszechniać technikę nie wymagającą posiadania kosztownego sprzętu. Owocem tego były setki konspiratorów wyposażonych w sitodrukowe ramki i setki tytułów gazetek ukazujących się w kilku – lub kilkudziesięciotysięcznych nakładach. Drukował gazetki w języku czeskim, rosyjskim, litewskim i w językach innych narodów zniewolonych tym samym totalitaryzmem. Już pierwszego dnia stanu wojennego uruchomił wydawanie podziemnego „Z Dnia na Dzień”, którego kolejne numery ukazywały się trzy razy w tygodniu w ilości już w grudniu 1981 sięgającej stu tysięcy egzemplarzy i dostępnego w całej południowo-zachodniej Polsce. Także w pierwszych już dniach stanu wojennego zespół jego radiowców przeprowadził pierwsze emisje, które jako Radio Solidarność Walcząca emitowało potem setki audycji z dziesiątek nieuchwytnych dla bezpieki nadajników. Wszystko to było możliwe między innymi dzięki także uruchomionemu w najmroczniejszych dniach Grudnia 1981 nasłuchowi wszystkich częstotliwości wykorzystywanych przez służby reżimu. Ten konspiracyjny kontrwywiad umożliwiał śledzenie i przewidywanie działań aparatu inwigilacji i represji.

We wszystkich swych wypowiedziach i wspomnieniach mój Ojciec zawsze zasługi w walce o wolną Polskę przypisywał licznym drukarzom, radiowcom, kolporterom, kurierom i innym ludziom niepodległościowej konspiracji. I ja tym wpisem chciałbym oddać im hołd. Hołd tysiącom bezimiennych drukarzy, twórców i kolporterów, którzy tak wiele zrobili dla naszej wolności i niepodległości.

Mój Ojciec na wiele sposobów udowadniał, że miarą wartości sprawy, za którą walczysz, jest liczba i siła twoich wrogów, że wielkie cele można osiągać na przekór nawet największym przeciwnościom. Jestem mu wdzięczny za bardzo wiele, w tym za dobitne udowodnienie tej właśnie prawdy.

Foto: Facebook / Mateusz Morawiecki

Autor: Mateusz Morawiecki
Polski menedżer, bankowiec i polityk. Prezes Rady Ministrów w latach 2017-2023. Poseł na Sejm RP, wiceprezes PiS.