Zniszczona gospodarka, zrujnowane finanse i upadek wartości. Oto Polska pod rządami „niemieckiego Tuska”.

Nowa moneta, stare kłamstwa

Wprowadzają nowe symbole, nowe slogany, nowe monety… ale rzeczywistość nie da się przykryć błyszczącym bilonem. Polska gospodarka jest w rozsypce, finanse publiczne toną w chaosie, a zwykły obywatel zamiast nadziei widzi tylko coraz większe podatki, drożyznę i inflację. Pod rządami Donalda Tuska nie widać odbudowy – widać za to chaos, manipulację i emocjonalną grę na podzielonym społeczeństwie.

Gospodarka w ruinie, finanse w rozsypce

Nie potrzeba eksperta, by zobaczyć, że sytuacja finansowa kraju dramatycznie się pogarsza. Rozbuchane obietnice przedwyborcze okazały się pułapką, a ich koszt spada dziś na barki obywateli. Drożyzna bije po kieszeniach, raty kredytów duszą rodziny, a budżet państwa wygląda jak po przejściu tornada. Ale rządzący wolą wrzucać do obiegu kolejne monety z symbolicznymi grafikami, jakby to miało cokolwiek zmienić.

Serce zamiast miłości niesie dziś nienawiść

Serce – symbol miłości, jedności i solidarności – zostało dziś zawłaszczone przez propagandę Platformy Obywatelskiej. Przez lata wmawiano nam, że to znak otwartości i dialogu. Tymczasem w ustach ich wyznawców stało się narzędziem pogardy. Miłość? Tylko dla swoich. Dla reszty – „j…ć PiS”. To ich hasło, ich cel, ich polityczna religia.

Wyznawcy Platformy – ofiary propagandy?

To nie są już różnice światopoglądowe. To prawdziwa wojna informacyjna, której ofiarami stali się sami wyborcy PO. Mózgi zalane nienawiścią, karmione przez media, które zamieniły informację w emocjonalny przekaz. Nie chodzi już o programy, wartości czy przyszłość – liczy się tylko jedno: nienawiść do PiS. To jest ich spoiwo, ich ideologia, ich misja.

„J…ć PiS” jako jedyny program polityczny

Czy naprawdę można budować przyszłość Polski na przekleństwie? Na bezrefleksyjnej agresji wobec przeciwnika? Dla wielu wyborców PO ten wulgarny okrzyk to więcej niż emocja – to program polityczny, jedyny, jaki rozumieją i popierają. Żadnych konkretów, żadnej wizji. Tylko złość. Tylko walka.

Jak odbudować rozum i empatię wśród ogłupionych?

Największą ofiarą tej wojny są dziś: rozum, empatia i sumienie. Gdzie się podziała zdolność do samodzielnego myślenia? Gdzie dialog? Gdzie zwykła ludzka przyzwoitość? Propaganda zrobiła swoje – dziś wielu ludziom nawet nie przyjdzie do głowy, by zadać pytanie: „czy ja naprawdę wiem, co popieram?” Nienawiść odczłowieczyła ich dusze i sparaliżowała zdrowy rozsądek.

Czy Polska jeszcze się obudzi?

Czy jeszcze jest szansa, by się przebudzić? Czy da się przywrócić normalność, zanim będzie za późno? Wielu mówi, że tylko cud może nas uratować. Ale może nie tylko cud – może również odwaga i prawda. Polska potrzebuje dziś czegoś więcej niż kolejnych wyborów. Potrzebuje duchowej rewolucji. Przebudzenia sumień.

Tylko wiara i prawda mogą nas ocalić

Potrzebujemy powrotu do wartości. Do wiary – nie tylko religijnej, ale tej głębszej: w człowieka, w dobro, w naród, w przyszłość. Potrzebujemy wiary, że można jeszcze rozmawiać bez nienawiści. Że można się różnić, ale nie deptać. Że serce nie musi oznaczać tylko agresywnego sloganu – ale może znów symbolizować wspólnotę.

Rzeczywistość Tuska: złudzenia zamiast wolności

Rządy Donalda Tuska sprzedają złudzenia. Złudzenie nowoczesności, złudzenie europejskości, złudzenie wolności. A za kulisami: cenzura, podziały, upolitycznione sądy, niszczenie niezależnych instytucji. Czy tak wygląda wolny kraj?

Czas zakończyć wojnę polsko-polską

Polska nie może dłużej żyć w stanie wojny domowej. Dzieleni jesteśmy na lepszych i gorszych, na „europejskich” i „zaściankowych”, na „naszych” i „ich”. Ale Polska jest jedna. I nie wolno jej oddać na ołtarzu nienawiści.

Obudź się, Polsko!

Czas odrzucić emocjonalną truciznę, którą karmią nas elity. Czas skończyć z językiem pogardy. Czas znów zacząć myśleć, czuć i wierzyć. Bo jeśli nie teraz, to kiedy? Jeśli nie my, to kto?

Autor: Zdzisław Sługocki