Opracowana została interesująca analiza wyników finansowych „Orlenu” za miniony rok (czytaj tutaj). Nie mam wprawdzie wątpliwości, jakie wnioski wyciągnie z nich mój ulubiony wicepremier, przy okazji będący jako minister „aktywów państwowych” nadzorcą prezesa Obajtka. Mniejsza z tym zresztą, bo przecież wszyscy wiemy, że i tak nie ma w tej sprawie nic do gadania, a tworzenie Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego jest i tak mocno absorbujące.

Ciekawe jest jednak co innego. Otóż z analizy przygotowanej przez Witolda Paska wychodzi, że w „Orlenie” najlepiej się działo za poprzedniego prezesa Wojciecha Jasińskiego. Bo istotnie wcześniej, za rządów Jacka Krawca, też rezultaty nie były za dobre.

Na czym zatem polegał fenomen prezesury Jasińskiego?

Złośliwi twierdzą, że na stanie zdrowia, który uniemożliwiał mu większą ingerencję w funkcjonowanie spółki, dzięki czemu realnie zaczęli nią rządzić menedżerowie znający się na prowadzeniu koncernu paliwowego. Nie śledziłem dokładnie poczynań kadrowych prezesa Obajtka w „Orlenie”, ale coś mi się wydaje, że większości z nich już tam nie ma. A że koncern tej wielkości przypomina wielki tankowiec, to i płynął jeszcze przez jakiś czas kursem wytyczonym przez fachowców. Ale w wynikach z 2020 r. widać już w pełni efekty działań prezesa Obajtka, o którym w styczniu tego roku tak mówił PJK:

Ma ogromne możliwości, ma niezwykłą determinację i coś takiego, co daje pan Bóg, a co trudno zdefiniować. Aurę, która pozwala mu ludzi mobilizować, jednoczyć wokół jakiegoś celu„.

Autor: prof. Antoni Dudek
Polski politolog i historyk, profesor nauk humanistycznych, członek Rady Instytutu Pamięci Narodowej, profesor zwyczajny Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.