To nie będzie jakiś traktat o tzw. dobrej robocie i etycznym w niej zachowaniu się. To zaledwie kilka zdań o tym, jakimi nieprzyzwoitymi stały się niektóre zachowania. I jak dopiero wtedy, gdy spotka nas jakaś w związku z nimi krzywda, to zazwyczaj dopiero wtedy reagujemy.

Powodem mojej wypowiedzi jest oczywiście sprawa zamordowania małego Felka, choć już wcześniej pojawiło się parę spraw, które skłaniały mnie do zajęcia stanowiska, nazwijmy to wprost, na bazie etycznej.

Ale zacznijmy od Felka. I nie będę tu rozpisywał się o jakiejś Gizeldzie J., no bo tu sprawa jest prosta: zabiła dziecko zdolne do przeżycia po jego urodzeniu się. I nawet w świetle obowiązującego prawa aborcyjnego w Polsce, prawo to złamała. O ohydzie jej czynu wiele napisano. Ale w tym przypadku chciałbym zwrócić uwagę na to, ze sprawa ma znacznie szerszy kontekst moralno-etyczny. Bo przecież nawet Gizelda J. musiała mieć jakieś formalne przesłanki, by wbić w serce maleńkiego dziecka igle ze śmiercionośnym roztworem. Te przesłanki stworzyło jej zaświadczenie o, nazwijmy to, niedyspozycji psychicznej matki małego Felka. Ale to zaświadczenie, aby mogło być przedstawione, to ktoś inny musiał stworzyć ku temu podstawy, raczej nie prawne, ale formalne. I stworzyła je minister (no w tym przypadku napiszę: ministra) Izabela Leszczyna. Potem ktoś to zaświadczenie wystawił i ta osoba tez musiała wiedzieć w jakim celu to robi. Pewnie takich przypadków było więcej i gdzie indziej niż tylko w Oleśnicy.

I jeszcze jedna rzecz. Stworzona została petycja, aby Trybunał Konstytucyjny zbadał legalność zarządzenia Leszczyny. Petycja skierowana do I Prezes Sadu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej i posłów na Sejm RP. Bo oni mogą skierować tę sprawę do Trybunału Konstytucyjnego. Ciekawe czy ta petycja przyniesie efekt i sędzia Manowska oraz lub 50 posłów zarządzenie Leszczyny skieruje do Trybunału Konstytucyjnego?

Drugi przypadek – to kwestia etycznego zachowania się sędziów, a także innych osób w systemie wymiaru sprawiedliwości. Jaki to jest prokurator lub sędzia, który mając pewność, ze złamano prawo, wydaje decyzję o umorzeniu postępowania a sędzia ja podtrzymuje?? Czy te osoby maja jakiekolwiek poczucie przyzwoitości?? Nie.

Dlaczego tez – ktoś mając kompetencje decyzyjne nie reaguje na takie sytuacje w Solidarności, której jest dziś krajowy zjazd delegatów: https://pressmania.pl/frog-lamie-prawo-zwiazku-solidarnosc/.

Autor: dr hab. Józef Brynkus, prof. UP Kraków
Pracownik Katedry Edukacji Historycznej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Pochodzi z rodu górali podhalańskich i orawskich. Polski historyk i nauczyciel akademicki, profesor UP Kraków, poseł na Sejm VIII kadencji.